Najnowszy pomysł ministra Czarnka to egzamin przydatności do zawodu dla początkujących nauczycieli. Takie egzaminy są w innych krajach, chociażby europejskich. Jest to egzamin, który pokazuje, czy nauczyciel jest w stanie porozumieć się z uczniem, czy potrafi się dopracować takich metod, które faktycznie przynoszą efekty dotyczące tego, jak dziecko się uczy. To jest również kwestia tego, czy nauczyciel potrafi w taki sposób przekazywać wiedzę, żeby ta wiedza była naprawdę opartą o naukę.
Oczywiście opór jest duży, podobnie jak w sądach. Teraz nauczyciele często bardziej skoncentrowani są na ideologii, co widzieliśmy na strajkach kobie i LGBT a także stronie finansowej. Natomiast jakakolwiek reforma nauczania spotyka sieby było tak jak było.
A Czrnuszko zdawał egzamin czy się nadaje na stanowisko?
Co bedzie sie wzorował ja lewackich krajach
To chyba pierwszy sensowny egzamin.
Tylko dlaczego początkujący a nie wszyscy?
Fakt, że wielu nauczycielom z duzym stażem i miernymi efektami ich pracy, też by się przydał.
Większość obecnych by nie zdała 18:04.
Popieram. Powinien dotyczyć porozumiewania się nauczyciela wychowawcy z dziećmi i młodzieżą, szczególnie jeżeli jest to młodzież z problemami - uzależnienia, bieda, problemy rodzinne, dyskryminacja. Warto by uświadamiał nauczycieli w sferach w których nie mają często wiedzy - np.: w sprawie problemów młodzieży LGBT, która doświadcza dyskryminacji ze strony nieuświadomionych rówieśników oraz cierpi z powodu dehumanizującyh wypowiedzi przedstawicieli polskiego rządu. Jeżeli taki egzamin odsiałby niedouczonych ignorantów którzy zamiast wspierać dzieci i młodzież jeszcze je dołują - to byłby milowy krok w edukacji, który może zmienił by nasze społeczeństwo na bardziej otwarte i tolerancyjne.
To jest naprawdę pierwsza konkretna i mądra rzecz jaką wymyślił
.
Można też zrobić egzamin dla kandydatów na parlamanterzystow i bezomnych.
Najpierw niech zrobi egz z przydatnosci na katechete
I na księdza
Kiedy Czarnek wywali te lewackie jezyki ze szkõl?
walnij się w dekiel pisuarze
Dziś rodzice kupuja na bazarze dynie, bo nauczyciele kazali przynieść do szkoły. Halloween jak widać to ważne święto. Nie mówi się o Święcie zmarłych i szacunku do naszej tradycji, ale najwyraźniej, jako objaw własnych kompleksów implementuje się to co obce kulturowo.
Powinien wywalic te szfabskie i inne
Nic nie powinien wywalać.
Jakby taki egzamin wprowadzić politykom w tym Czarnkowi to by oblali na wejściu.