Może np. niszczenie mienia, próba zniszczenia mienia? Polska to nie państwo kościelne tylko świeckie. Przegięciem jest mówienie o "obrazie uczuć religijnych" w jakimkolwiek przypadku.
Owszem - Polska to nie państwo kościelne, ale nie można na równi traktować przedmiotu kultu religijnego i np samochodu. Ten człowiek z niewiadomych mi pobudek zaatakował właśnie ten obraz a nie samochód przeora. Czyli jego działanie miało związek z religijnym i kultowym aspektem obrazu jasnogórskiego i jako takie powinno zostać osądzone. A poza tym oczywiście dochodzi wartość obrazu jako zabytku i jako dobra kultury.
Pewnie chciał sprawdzić czy rzeczywiście jest ŚWIĘTY :P
kolejny, któremu mózg wyprano a jego porzywką jest antykatolicka propaganda. Spróbował by tego wobec Żydów albo proroka Machometa to z pewnością żywy by się nie ostał.
Zgadza się, niech kto Talmud albo Koran podrze, to larum na cały świat! I zaraz nietolerancja, antysemityzm, antyislamizm. A jak ktoś Biblię, to, że to był akt artystyczny.
Najśmieszniejsi i pożałowania godni są Ci, co to np. tutaj nawołują do walki na wszelkie możliwe sposoby z kościołem, obśmiewając, szydząc i plując, ale jak już znajdzie się taki, co to ich nawoływania trafią na podatny grunt i taki z wypranym móżdżkiem coś wywinie ... to ja nie ! ... czyn karygodny ! ... jakież to złe !
A nazywa się to zwyczajnie ... hipokryzja.
Jeżeli domaganie się przestrzegania Konstytucji i prawa obowiązującego w tym kraju nazywasz atakiem na KK, to pewnie na tym forum jest kilka/kilkanaście takich osób. Zacytuj, proszę, jakieś "nawoływanie do walki wszelkimi możliwymi sposobami". Protestowanie przeciwko klerykalizacji społeczeństwa, to raczej próba obrony praw gwarantowanych podobno przez zapisy konstytucyjne a nie atak na wiarę. Ale tak to już jest w krajach wyznaniowych: poprosisz grzecznie, żeby uszanowano twoje prawa, to od razu krzyczą żeś agresywny a potem linczują.
To nie był ani Talmut ani Biblia ani Koran i osobiście nie wiem jak się odnosić do obrazków (zwłaszcza cudownych kopi ,kopi chodzących po kraju często nie umiem tego sobie poukładać w głowie ).
Obraz to część legendy taki sam jak pióra u husarii ,prędzej bym to porównał do zburzenia wizerunków Buddy przez talibów .
Ludzi strasznie dają się manipulować mimo ,że niby coraz mądrzejsi są i jak kiedyś to pisałem obawiam się zawieruchy w całej Europie ,a ta zazwyczaj na początku wieków miała miejsce .
Chodzi. Po pierwsze, jako zabytek, nie istotne czy sakralny, czy nie. Po drugie - jest przedmiotem kultu. Jestem ateistą, ale nigdy do głowy by mi nie przyszło niszczyc obraz, czy to w wizerunkiem Matki Boskiej, czy Buddy. Raz - jako, że to przedmiot, nie ważne jakiej wartości, dwa - że dla innych ludzi ma jakieś znaczenie.
Widocznie chcial aby Czarna Madonna nie byla Zlota i stad ta czarna farba
nienawiść antyreligijna sięgnęła zenitu
fanatyk religijny wysadziłby sie w powietrze wraz z niewinnymi ludźmi , także byłaby róznica