"Podstawą demokracji jest egzekwowanie odpowiedzialności władzy i przestrzeganie procedur. Inaczej - unikanie arbitralności wynikającej z normy "ogólnego nadzoru". Nie jest to łatwe, bo w zglobalizowanym świecie rządzący odpowiadają za procesy, nad którymi nie mają często realnej kontroli. "
pismen tak tego nie zostawi... oj nie...
Zakochana kobieta? Nie widzi.
To jeszcze korzystaj pismenie!!! Nie wiadomo jak długo będzie świeciło "Słońce Peru"
Dawno już sama siebie zmasakrowała. Żenada
żeby zmasakrować tuska nie wiele trzeba
"Niechciana żona" Jarosława Kaczyńskiego do śmierci będzie o niego walczyć .
Zmasakrować "czyny" Tuska to żaden problem. Gorzej jakby, któryś z lewicowych forumowiczów chciał zmasakrować słowa prof. Staniszkis, bo jak na razie to sb-ecką metodą epitety w kierunku pani profesor, a nie tego co ona napisała. Nasi lewicowi koledzy raczej nie podejmą dyskusji z tym tekstem (a może się mylę?). Jakby nie patrzeć ciężko jest dyskutować z uznanym socjologiem, a biorąc pod uwagę, że ów p. prof. jest prawicowa, to może już w ogóle nie być argumentów.
Pani profesor po roku szczescia nic nowego nie powie i nie wazne o kim bedzie sie wypowiadala. Tylko jeden polityk jest wspanialy, tylko jedna partia a reszta bladzi i zle czyni. Jej nikt nie przekona, ze czarne jest czarne.
Tak samo nie komentuje wypowiedzi kilkunastu aktywnych dzialaczy typu niedorzecznik B., specjalista od GKHMu H., ze o specjaliscie od wszelkich partii panu C. nie wspomne.
To zauważyłem. W "wiszących" postach kolejny jego właśnie w stylu "prof. to", "prof. tamto", a temat nadal nie dotknięty.