No bo jak ksiądz z własnej kieszeni ma kupić karmę, skoro on biedny...?
Ksiądz nie znaczy święty!!!
No i dobrze się zakończyło- dla psa.
dzieki Bogu.
dzieki ci przewielewny ksieze,ze raczyles przyjac pieski pod dach bozy,ze okazales tyle milosierdzia dla swych podpoiecznych,piekny gest,wielkie brawa.
wszystko sie pieknie skonczylo i chyba to koniec tej historii.
Może i koniec tej historii, ale znając takich katolików, to za chwilę znajdziecie sobie kolejną historię aby tylko wjechać na księdza.
Dobrze dla psa się skończyło ale nadgorliwe dewoty już księdzu opinię zszargały... Najlepszy dowód na słuszność powiedzenia, że mowa jest srebrem, a milczenie złotem.
Dokładnie tak gościu 15:28.
Dajcie spokój ludzie tym księżom niech się każdy zajmie sobą
Ks.Marek jest wspaniałym człowiekiem dajcie Mu spokój,zajmijcie się swoimi rodzinami
Dewoty? Dewoty to takie osoby które właśnie nic nie pozwolą na księdza powiedzieć bo jak sutannę nosi to jest święty! Dewota to taka osoba jak ty. tacy jak ty bronili księży pedofilów. Ten proboszcz oddał psa do schroniska i to prawda (chcesz dewoto dokumentów?) ale zrozumiał swój błąd i to świadczy ŻE JEST DOBRYM CZŁOWIEKIEM, kapłanem , który jak każdy z nas popełnia błędy. To dobry proboszcz i dobry kapłan właśnie dlatego! Do wszystkich anty - proboszcz zabrał psa ze schroniska i zadbał o opiekę weterynaryjną - sterylizację (podziękowania dla stowarzyszenia Animals, które tym się zajmie). Darujcie sobie teksty antyklerykalne. Ilu z was tak naprawdę pomaga zwierzętom?
Do osób, które od początku twierdziły, że to niemożliwe, że ksiądz oddał psa do schroniska - ksiądz jest człowiekiem. Świecenia kapłańskie nie czynią go świętym bez wad.
Proboszcz pokazał, ze jest kapłanem godnym zaufania - nie obawiał się przyznania do błędu, chociaż chodziło "tylko" o psa.
Tak gościu 12:07 chcę dokumentów. Nie nazywaj mnie dewotą bo nią nie jestem.
Jak można mieć pretensję do kogoś, że oddał psy do schroniska?
Gdyby je wyrzucił na ulicę, wywiózł do lasu, utopił w stawie albo zatłukł i zakopał w parku, wtedy bym wam przytaknął - niewątpliwie zły człowiek.
Ale mieć pretensję do kogoś, że ODDAŁ DO SCHRONISKA?
Wytłumaczcie mi, bo nie rozumiem - co w tym złego?
w pewnym sensie masz rację. Ksiądz oddał psa do schroniska (psa który mieszkał na plebanii od dawna) a mógł go utopić itd (ty tak piszesz) i jak rozumiem ty byś tak zrobił. Ksiądz nie jest prymitywem i takim troglodyta jak ty. Co jest złego w fakcie , że oddał psa do schroniska? Bo to był pies który tam mieszkał od dawna, pies którego przygarnął poprzedni proboszcz. Podejrzewam, ze uważasz się za katolika. Znasz Biblię? Znasz pisma Sw. Franciszka? Wiesz Jak zachowywał się w stosunku do zwierząt Benedykt XVI i obecny Ojciec Święty Franciszek? Benedykt, wybitny teolog, przemycił do Watykanu koty które uwielbiał a na które nie mogły tam przebywać.
Co tu z tobą dyskutować - na pewno nigdy nie miałeś psa, a jeśli miałeś to mi go żal.
Cały czas twierdziłem że to dobry człowiek i kapłan. Każdy błędy popełnia, większe lub mniejsze. Nie każdy jednak potrafi się do nich przyznać i je naprawić. Brawa dla księdza proboszcza.
Tu nie chodzi o ks. prob. Marka, ale o cały "spadek: po ks Marianie ... . Pani co gra...!!!! - największe zarobki w diecezji... , ks. Bartosz, i cała wspólnota św. o. Pio... - to cała "grupa "szemrająca". P doktor... P. Maciej... .
Co im się dziś podoba ?
NIC !!!! z zasady !!!!
Bo nie ks. Marian...
A P. Sławek, który przez 1 rok był u ks. Mariana, jak był potrzebny to pracował a teraz znów codziennie przychodzi na plebanię po posiłek i dostaje . Ludzie - wyście OGŁUPIELI przez manipulację... .
a niby gdzie on sie przyznal do bledu?
zadnej wzmianki na ten temat nie bylo.
ale i tak mu wybaczam bo najwazniejszy jest final tej sprawy.