Proboszcz z koscioła na Stawkach (hublaczyków) po dawnym proboszczu przejął psy - 8 letnią sukę i psa. Były tam od zawsze. Teraz proboszcz oddał je do schroniska jak stare śmiecie. Schronisko od ludzi psów nie przyjmuje, tylko gdy złapie je gmina. Ile zapłącił ksiądz schronisku aby je przyjęli. Gdzie ten "kapłan" ma sumienie? To jest to miłosierdzie i wielkoduszność?
Idź i zapytaj a nie plotki będziesz siał.
Jakie plotki? To prawda.
Oto miłosierdzie... Należysz do parafii - powiedz księdzu, co o tym myślisz, dodaj coś ode mnie.
Jeśli rzeczywiście tak ci zależy na tych psach, przecież wiesz gdzie jest schronisko, idź i zabierz do siebie- to będzie miłosierdzie.
Pleciesz Adamie czy z Twojej strony to taka szpila?
Przeciez to takie typowe,ludzie szafujący wielkimi słowami, mowiący o miłosierdziu,współczuciu, empatii zwykle tego nie stosują we wlasnym życiu. Ten przyklad to potwierdza. Jakie to smutne
moi drodzy parafianie zrobicie zrzutke w najblizsza niedzieka na dwa wilczury,pieska i suczke otworze chodowle,zawsze to pare groszy
adam raczej miał ciężkie dzieciństwo, być może był adoptowany? stąd taka zadra w nim, bo przecież wiadomo że ksiądz powinien dawać przykład tymbardziej jeśli kościół jako instytucja wogóle chce sie utrzymać na co się nie zanosi (ludzie w końcu przecierają oczy)
Pewnie że dobrze byłoby gdyby psy znalazły dom. Jeśli to prawda, że zostały oddane to musi to być dla ich trauma. Starość w schronisku - szkoda słów.
Wyobraź sobie obrońco proboszcza, że ja mam już psy a ta suka która tam mieszkała została przygarnięta za czasów księdza mariana i miała swój kojec. Swoje psy na starość tez oddasz do schronu? I druga sprawa. Schronisko nie przyjmuje psów od osób prywatnych bo związane są z tym koszty. Dlaczego przyjęło psa który nie był bezdomny ? Na koszt podatników bo na schronisko płacimy z naszych podatków. |Nigdy tam nie dam na tacę, chociaż to była moja parafia.
ksiedza wywiesc na taczkach!!
Nigdy w życiu nie oddam mojego ukochanego psa do schroniska. Poprzedniego z wielkim bólem serca musiałem uśpić u weterynarza, gdy po długim leczeniu okazało się, że są to jego ostatnie chwile. Co psów przy kościele na Stawkach to rzeczywiście kręciły się one obok plebani. Nikomu nie wyrządzały krzywdy (nawet nie szczekały na osoby przychodzące do kancelarii). Zachowanie nowego proboszcza jest niestety typowe dla księży katolickich - co nie przynosi zysku to na śmietnik.
Mylisz się co do tego księdza gościu 08:38. To dusza człowiek i nie mogę nic złego o nim powiedzieć. Nie wiem dlaczego wydał psy (jeśli to w ogóle prawda), postaram się zapytać go o to przy najbliższej okazji. Typowe zachowanie to jest takie obgadywanie na forum a może i nie tylko. Jak stare dewoty. Dla mnie ten wątek to po prostu żenada. Jest problem? Trzeba go wyjaśnić u źródła a nie wycierać sobie gębę kimś na forum.
no więc wyjaśniłam u źródła : ksiądz pozbył się tych psiaków jak zużytych kaloszy. Wątek nie jest żenadą. To prawda. ksiądz zachował się jak prostak.
A pytany , kłamie i mota się jak sztubak. To dopiero jest żenada....
Nie oceniam całej działalności proboszcza, ale co do opisanego incydentu (wyrzucenie psów), to nie zmieniam o nim zdania.
Ale to nie chodzi o kręcące się psy ale głownie o sukę która tam od lat mieszkała, miała swoją budę i kojec. ksiądz jej nie utrzymywał tylko osoby sprzątające plebanie się troszczyły. W czym obecnemu proboszczowi przeszkadzała ta suka?
Czy ten proboszcz zna św. Franciszka z Asyżu i jego idee "braci mniejszych" czyli zwierząt? Wie jakie podejście do Zwierząt mają były papież Benedykt i obecny Franciszek? Powinien się wstydzić.