za co się nie wezmę, to szlag trafia. Praca, rodzina.....
Ja też miałem tak w tym tygodniu od poniedziałku do środy. Same poważne kłopoty - zawodowe i prywatne. Ale dzisiaj los się odmienił i załatwiam wszystkie bardzo ważne sprawy i problemy w mgnieniu oka z sukcesem... Proponuje przeczekać ten ciężki okres, wesprzeć się na rodzinie, przyjaciołach, znajomych. Do tego zrelaksować się w weekend i żyć dalej :)))
Hej Ela. Głowa do góry. Każdy ma problemy. Ja czas najgorszy chyba mam już za soba. Zostałam sama z dzieckiem ale dałam rade. Jeśli chcesz pogadać zostaw maila lub gg. Pozdrawiam
Życie bez problemów byłoby nudne.Tylko dlaczego my mamy te problemy ?