W przypadku balangi w mieszkaniu, w którym mieszkają również dzieci, zawsze należy dzwonić na Policję i mówić o tym. Mało to jest ostatnio tragedii dzieci skatowanych śmiertelnie przez pijanych lub naćpanych kolegów mamusi? Często wejście "z drzwiami" może uratować życie dzieci i zapobiec tragedii, a rodziców odpowiednio ocenić.
Zawsze należy dzwonić na Policję w przypadku balangi czy głośnej muzyki nie ważne czy to dzień czy to noc trzeba tępić ten syf.
W dzień? Jakbyś mi tak dzwonił, to bym cię zgłosił o nękanie.
To powiedz to Policji zobaczymy kto tu łamie regulamin i czyja będzie racja poza tym zgłoszenie Policji przestępstwa czy też wykroczenia to nie żadne nękanie.
W prawie nie ma żadnego zapisu dotyczącego ciszy nocnej jest to wymysł spółdzielni mieszkaniowej. Poza tym jak już było tu nieraz napisane:
Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.
A co do spółdzielni to w regulaminie pisze że o każdej porze dnia i nocy nie wolno nastawiać sprzętu RTV w sposób zakłócający sposób innym o każdej porze dnia i nocy. I powiedz to Policji to się dowiesz kto tu kogo nęka i zatruwa życie jak ci nikt się nie dobija do drzwi tylko zgłosi wykroczenie odpowiednim służbom. Widzę wam to się serio wydaje że wam wszystko wolno.
15:12 walnij się w ten przećpany łeb i zastanów co to jest nękanie - czy wezwanie służb w celu poinformowania ich o wykroczeniu to nękanie? Nikt cie przecież nie nachodzi itp poza funkcjonariuszami uprawnionymi do tego. Nie każdy chce znosić twoje chore łupanie za ścianą. Jak chcesz łupać wyprowadź się do lasu. Sami nie chcemy być nękanymi proste dajmy żyć innym a nie myślmy że nam wszystko wolno. Poza tym w prawie nie ma czegoś takiego jak cisza nocna wymyślona przez spółdzielnie - zawsze musimy zachować spokój i ciszę tak by nie zakłócać porządku innym.
15:12 niestety prawo tak nie działa że możesz zgłosić pokrzywdzonego że ciebie zgłosił o wezwanie Policji, które ty nazywasz nękaniem. Oj widzę za dużo imitacji szronu się zjadło na imprezie.
Mamy w bloku babke co caly dzien chodzi i szarpie za klamki. Tez do wariatkowa?
Może sprawdza, czy ktoś nie zapomniał zamknąć mieszkania?:)))) Jak ci to przeszkadza, o otwórz i powiedz, żeby się o ciebie nie martwiła.
Szkoda, że mieszkańcy nie mieszkają w superwypasionych rezydencjach i apartamentowcach ze strzeżonym parkingiem, osobą do pilnowania porządku w środku i ochroną, myślę, że takie kłopotliwe sytuacje nie miałyby wtedy miejsca.
To nie jest nikogo wina.To wina systemu,że stworzył klatki dla ludzi,dumnie zwane mieszkaniami,teraz modnie apartamentami,w których ściśnięto osoby wszelkiego charakteru.Spójrzcie na posiadaczy domów.Każdy dom jest inny,bo każdy człowiek ma inny charakter i co innego sie podoba.Ludzie mający własne domy,a nie klatki,są bardziej przyjaźni wobec innych,pozytywniej nastawieni do rzeczywistości.Ludzie mający do dyspozycji przestrzeń życiową na 30-60 m2,zaczynają z biegiem czasu się nudzić i szukać rozrywki w ekstremalnych nieraz formach.Problem dotyczył starszej osoby,więc tutaj sprawa stała się jasna.W każdym mieście starszy człowiek ma taką samą rozrywkę.Przeważnie jest to lokal zwany kościołem,do którego osoby te ,chętnie dre[pczą w niedzielę i często w dni powszednie.Jest też telewizor,w którym jednak nie da się na okragło oglądac programów.Pozostaje jeszcze spotkanie z rówieśnikami na ławce pod blokiem i obsmarowywanie tyłka każdemu z osobna.Jednak i to się z czasem zaczyna nudzić.Więc co pozostaje?Szukanie atrakcji w postaci bycia upierdliwym wobec innych współmieszkańców.Zaczyna się czepianie,najpierw nieśmiało,później przychodzi czas,że czepiający czuje się panem terenu.Jak pies,który obsikuje dany obszar i uważa,że to jest jego.Tak ,jak napisałem na początku.To nie jest nikogo i niczyja wina.Tutaj trzeba winić pomysłodawcę wybudowania czegoś ,co się nazywa blokiem.Spójrzcie na siebie,mieszkańcy bloków.Czym różnicie się od zwierząt hodowanych w klatkach,przeznaczonych na rzeź.Tak samo się zachowujecie.Panika ,rozbiegane oczy,gniew wypisany na twarzy,chęć dokopania komuś,wybujałe ego.Nie dziwię się,że wszczynane są awantury o byle co.Mój znajomy obcokrajowiec,będąc u mnie w odwiedzinach,zadał mi pytanie -czemu ci ludzie tak mi się przyglądają.Czy to w sklepie ,czy na ulicy.Będąc pierwszy raz w Polsce,zauważył to ,o czym wyżej napisałem.Inwigilacja jest tutaj zakorzeniona,tak starałem się to wytłumaczyć.Młodsi mieszkańcy bloków mają czasami rozrywkę w postaci pracy,ale tacy emeryci?Szukają ofiary,na której można się wyżyć.Szkoda,że ta młoda dziewczyna poddała się i wyprowadziła.Sam kiedyś miałem za sąsiada takie coś,co się nazywało homo sapiens,chociaż na to miano,nie zasługiwało i wiem,że jeśli na samym początku nie przeciwstawisz się chęci zaszczucia przez kogoś,później bedzie coraz trudniej.Ja na szczęście bardzo szybko pokazałem tej osobie gdzie jest jej miejsce w szeregu.Nawet za darmo nie chciałbym jakiegoś e-M na jakimkolwiek osiedlu.Nie generalizuję.Są wspaniali mieszkańcy blokowisk,ludzie sympatyczni,bezproblemowi.Lecz jak to w przysłowiu-łyżka dziegciu potrafi zniszczyć beczkę miodu.Pozdrawiam.
Tyle pisania o niczym, bo czy Ty możesz zmienić sytuację, żeby wszyscy mieszkańcy bloków dostali na własność domy wolno stojące? Jak Ci tak żal tej dziewczyny, co się wyprowadziła, bo jej się nie podobało, to znajdź kontakt i zaproponuj, żeby zamieszkała u Ciebie. Będziesz miał towarzystwo i rozrywkę.
12:18. Co było do rozumienia? Czy pisanie o prawdach oczywistych wymaga jakiejś szczególnej analizy?
14:12. Tylko współczuć twoim rodzicom takiego debila, jak ty.
14:12 Upierdliwe i niebezpieczne szczeniactwo w dresach do utylizacji wraz z ich muzyką.