no właśnie,a może to ta młoda sobie za wiele pozwala i babcia się buntuje
Ja jak tłukł się sasiad to właczyłem przy scianie mu suba na 50 hz i pojechałem na ryby,oczywiscie w domu prywatnym
Masz rację 26-latko z 19:16.
Zmien cisze nocna od 22 do 6 i bedzie git.
Jeszcze chwila to zacznie tu PESEL obu kobiet podawać. Taka szybka dedukcja :)
współczuję złośliwej sąsiadki.Przerabiałem to prowadząc własna firmę x-lat wstecz.Podobna sytuacja jak u Ciebie z tą różnicą ,że chodziło o parking przed firmą a jednocześnie część składową podwórka mieszkalnego.Na piętrze jedno z mieszkań zajmowała zgryżliwa sąsiadka w mocno podeszłym wieku i miała nieduże okno z widokiem na nasz parking.Wraz ze wspólnikiem za własna kasę utwardziliśmy teren bo wcześniej błoto było.A babsko z okna non stop filowało co się u nas dzieje.Wystarczyło wyjść z firmy z wiadrem wody aby przemyć szyby w aucie to babsko za słuchawkę i do straży miejskiej,współczuję tym biednym chłopakom jak musieli po dwa razy na dzień podjeżdżać.Baby nie dało się w jakikolwiek sposób udobruchać.Na Boże Narodzenie kupiliśmy jej prezent,poszliśmy połamać sie opłatkiem-spokoju było 2 dni i znów to samo.A to poleciała na skargę że nasz bus przy zapalaniu kopci,to znowu że rano samochód odpalamy,przeszliśmy z nią mękę.Dziewczyno walcz o swoje ,nie popuszczaj ,oczywiście w granicach rozsądku.Jak przyleci do Ciebie "z ryjem" to Ty zrób jej to samo
Jak nie to psychiatryk na starosc. Niejedna zrzedzaca dewotka meza wykonczyla. Na złom.
Babcia jest fajna i mila ale tylko dla tych co na to zasluguja
...a zalenie sie na starsza pania to troche takie fe...
Wyraźnie sztucznie podtrzymywany wątek i to już od świtu. Czyżby ktoś się bał konsekwencji?
Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.
W kodeksie karnym nie ma mowy o ciszy nocnej itp. i w/w przepis dotyczy całego okresu dnia i nocy także za takie słuchanie muzyki wykraczające poza mieszkanie słuchającego można liczyć na wizytę Policji i w/w konsekwencje karne. Ponadto nie wiem czego słucha autorka wątku ale muzyka, którą tak namiętnie szpanują młodzi ludzie na imprezach i nie tylko podchodzi też pod sianie zgorszenia i wybryk chuligański o czym mowa w w/w przepisie. Rozumiem nie każdy się ustrzeże przed upuszczeniem taboretu czy talerza, psu czy innemu zwierzęciu pyska nie zakleimy, czasem trzeba przybić gwóźdź bądź przewiercić dziurę, odkurzyć czy wyprać skarpetki ale takie łupanie to czysta złośliwość i uprzykrzanie komuś życia. Te basowe dźwięki niosą się do innych mieszkań nawet jak nie jest na cały regulator. A przecież po coś wymyślono słuchawki poza tym można słuchać normalnego czegoś ciszej tak jak tv a nie dzielić się z całą klatką. Albo obejrzeć film czy wyjść do kina itp naprawdę kulturalnych rozrywek jest pełno. Są hipokryci, którzy się tłumaczą w dzień wolno a potem robią imprezy nocne. I potem po klatkach schodowych walają się pety, puszki, butelki a nawet dziwne czarno-czerwone saszetki z dziwnymi substancjami typu "imitacja sztucznego mchu" czy wykręcają żarówki nawet te 24V nie nadające się do użytku domowego i potem takie żarówki walają się po klatkach z rozprutym gwintem wyrobioną dziurką i okopcone czymś. A normalni ludzie, którzy chcą normalnie żyć dostają nerwicy, depresji, sięgają po leki na uspokojenie, psychotropy a nawet mają myśli samobójcze bo przecież młodym wszystko wolno i muszą się wyszumieć. Powinni takich odseparować od normalnych statecznych ludzi i niech robią sobie te swoje melanże i imprezy razem nie przeszkadzając nikomu normalnemu i żyją naćpani nachlani w odchodach i wymiocinach przy ich durnej muzyce. A w normalnych mieszkaniach gdzie mieszkają cywilizowani ludzie zakazać posiadania takiego mocnego i generującego mocne basy sprzętu i tego typu utworów a nie puszczać je w publicznym radiu. Dla dobra nas wszystkich.
Dokładnie tak zgadzam się w 100% z gościem 16.10 potem strach wyjść na ulice a i w mieszkaniach mamy życie zatrute. Mało tego często bywa że nie tylko młodzież ale i dorośli poważni co mają rodziny, dzieci ludzie słuchają tego badziewia i mało tego robią to przy swoich dzieciach. I potem wiadomo - czym skorupka zza młodu nasiąknie - to tak jak z opieką nad dzieckiem po alkoholu moim zdaniem sprawa dla odpowiednich służb. Albo w samochodach montują te tuby, wzmacniacze i potem tylko czekać aż zrobi taki wypadek. Mało że nic nie słyszy jak jedzie np karetka to jeszcze oszołomiony tą łupanką i dopalaczami albo narkotykami.