Klękajcie narody przed mieszkańcami miasta Ostrowiec! Skąd pomysł, że paraduję w szpilkach po mieszkaniu? Nie powaliło mnie do tego stopnia. Po drugie - jaka bogata dziewczynka? Jakie saksy? Chyba czarodziejska kula tracing moc bo nie wróciłam z workiem hajsu zza miedzy, tylko z Warszawy. Po trzecie i najważniejsze - wychowano mnie w sposób, który ustawia mnie do pionu za każdym razem w przykrych sytuacjach; również z tą kobietą. Myślę, że nie jedną osobę moja sąsiadka doprowadziłaby do białej gorączki. Ja schodzę jej z drogi słysząc uwagi, że jestem głupia itp. Nie raz na usta cisnęła mi się riposta, ale nie chcę sprawić nikomu przykrości bo jestem świadoma tego, że jak się rozkręcę to polecą iskry. Ale z drugiej strony dlaczego mam okazywać szacunek komuś, kto totalnie nie szanuje mojej osoby? Powtarzam: nie robię w domu imprez, nie słucham głośno muzyki, nawet znajomych nie zapraszam. Nie robię nic co mogłoby zakłócać czyjś komfort ! Żaden inny sąsiad nigdy nie narzeka, nie skarży się, a mam wrażenie, że niedługo dojedzie do sytuacji, że mój pies puści bąka, a ona poda mnie do sądu, że chciałam ją zagazować.
Proszę, darujcie sobie uwagi, żebym wracała do wielkiego miasta - po co to? Będę chciała to wrócę. Na ten czas jestem tutaj, w Ostrowcu i chcę normalnie funkcjonować.
Dziękuję za pomysły! Z paru na bank skorzystam. Zacznę od wizyty u dzielnicowego.
po prostu spuść jej wpierdol z drapaniem tipsami po twarzy i wyrywaniem kudłów ze łba
Najpierw wizyta w spoldzielni, tam placisz czynsz i oni powinni pierwsi zareagowac. Oczywiscie beda odbijac pileczke zeby na policje itp ale policja spyta czy byliscie w spoldzielni.
Była u nas podobna sprawa. Był dzielnicowy, chodził po mieszkaniach i pytał o opinię, ale nie wiem co było dalej. W każdym razie jest teraz spokój.
No to chyba jakiś żart Państwo że MŁODA dziewczyna ma się pozbyć szpilek bo jakiejś rozwydrzonej babie to przeszkadza. A szkoda bardzo !!!! Od małego mieszkam w bloku jestem młoda i nie wyobrażam sobie nie chodzić w szpilkach czy nie zaprosić znajomych .... wiadomo kultura musi być Ale bez przesady to są już jakieś jaja. Dziewczyno jesteś na takich samych prawach Jak to babsko płacisz czynsz ? Płacisz więc masz swoje prawa. Dom to na być Twój azyl Ty masz się tam czuć jak w domu A nie się chować po kątach jeśli jej tak bardzo nie pasuje niech się wyprowadzi A nie Ciebie będzie ustawiać. Cisza nocna jest od 22 A nie 19 !!!! Daj spokój i się nie dawaj bo kobieta przegina I zatruwa Ci życie na maksa....
W szpilkach po mieszkaniu ona z 07:20? Mam Nadzieję, że bedziesz mieć sąsiadkę nad głową która będzie kochać drewniaki. :D
Ludzie, jezeli juz bierzecie udział w tej dyskusji, to chociaż przeczytajcie dokładnie co napisała założycielka wątku, zanim zaczniecie dopisywać swoje historie.
Nigdzie nie napisała, ze chodzi po domu w szpilkach.Napisała natomiast, ze starszej pani przeszkadza jak tupie szpilkami na klatce, a to spora różnica.Przecież do mieszkania musi jakos dotrzeć, tym bardziej jak mieszka w bloku bez windy. To ma teraz chodzić tylko na płaskim obcasie, zeby pani nie drażnić??? Ta pani nie nadaje sie do mieszkania w bloku.A gdyby tam mieszkały dzieci, które w lato latają w tą i z powrotem? To chyba non stop dochodziłoby do awantur. Ciszę i spokój to sie ma jak się mieszka na odludziu, bez sąsiadów.
Zawsze na klatkę może wkładać kapciuszki :) Po za tym w szpilkach też można cichuśko po schodach chodzić.
No tak 10.41, do pracy, na zakupy trzeba nosić w torbie ciapy i zakładać je jak się wchodzi na klatkę?? To juz byłby obłęd.Idąc po schodach raczej nie tupie się szpilkami, bo nie stawia sie całej stopy na stopień, tylko przez parę kroków można tupać przechodząc klatką do schodów.Jesli komuś cos takiego przeszkadza w biały dzień to ta osoba jest po prostu upierdliwa i szukająca zaczepki.Kłócenie sie z sąsiadami jest sensem jej życia, bo innego nie ma.
Niech idzie do noclegowni dla bezdomnych mieszkać. Dom spokojnej starości to za wysoki standard i luksusy dla takiej "pani".
W szpilkach chodzisz po domu ?
Do 26-latka: Jeśli nie pomoże interwencja u dzielnicowego, złóż zawiadomienie o nękaniu. Nikt po domu w szpilkach raczej nie chodzi, a wejść do niego i wyjść trzeba, więc tupanie w tej sytuacji to norma. O wiele gorsze są krzyczące i biegające dzieci w bloku niż zachowania, o które zalozycielke oskarża sąsiadka. To jakaś chora i sfrustrowana kobieta, albo taka, która młodości zazdrości, bo to jest dość częste zjawisko. Dziewczyno, nie pozwalaj sobie wejść na głowę i nie daj się terroryzować, bo, tak, jak ktoś wcześniej napisał, mieszkanie ma być Twoim azylem, a nie miejscem, w którym będziesz się stresować.
Kij ma dwa końce a może to taka Pańcia co myśli, że jej wszystko wolono. Nie znacie zdania sąsiadki. Starszego człowieka straszyć dzielnicowym. Mam wrażenie, że ciągle pisze ta sama osoba broniąca pańci na szpileczkach.
Starsza Pani potrzebuje zajecia nudzi sie i robi sceny
Zaprzyjaznij sie
11:31. Ta starsza pani też może złożyć zgłoszenie o nękaniu i będą się prowadzać po sądach. Dzieci powinny się wybiegać na powietrzu, na placu zabaw, których w Ostrowcu pod dostatkiem, a nie w domu tupiąc komuś nad głową. Czasem się zastanawiam nad postępowaniem niektórych młodych matek. Nie chce się wyjść z dzieckiem na spacer czy plac zabaw i trzymają te dzieci w domach całymi dniami, choć nie pracują i mają czas.
Wróżko, skąd wiesz, że autorka nie pracuje? A dzieci mogą do 22h biegać do woli. Jak komuś nie pasuje niech kupi dom w lesie. Mnie nie przeszkadza, że o 1-szej w nocy jest głośna muzyka u sąsiadów. Chociaż normalną puszcą ajak mieszkałam w domu na wsi to sąsiedzi ogłuszali nas disco polo i choć uszy opadały to nie zgłaszałam tego nigdzie.
11:55. Jeśli nie widzisz różnicy miedzy wybieganiem się dzieci na powietrzu, a bieganiem po domu, to gratuluję dojrzałości do roli matki. Dzieci, które są parę godzin dziennie na dworze i maja szanse się wyszaleć, nie wariują już w domu, bo nawet nie maja siły, a potem lepiej śpią, ale to przecież drobiazg. Po to są place zabaw, ale po co się trudzić, lepiej siedzieć przy komputerze, dziecko niech szaleje. Ta starsza pani też płaci czynsz i ma prawo do spokoju. Ona również może całymi dniami puszczać Radio Maryja na pełny regulator, bo co ja obchodzą sąsiedzi? Jakoś tak młodym się dziwnie wydaje, że mają w życiu tylko prawa, a żadnych obowiązków. Pomijam fakt, że starszym ludziom należy się szacunek, ale takie niuanse wynosi się z domu rodzinnego.
Uważasz, że mamy na mróz -10 wyprowadzać dzieci na kilka godzin na dwór? Albo w deszcz?