Jeżdziłem 10 lat benzyna -gaz,to było 10 lat przekleństw. Non stop kłopoty,non stop regulacje urządzenia wymiana kabli do świec co rok,raz zapalił od strzała a zdarzało się że trzeba było łewchtać aż zapaliło toto,w kufrze 70 cio litowa bańka jak bojler co kufer ograniczało (Mercedes 124) .Tak ,było tanio nie przeczę ale kiedyś gdy stałem zimą na granicy z lawetą dwa dni ,nie chciał zapalić,na dworze mróż, zima .Telefon do mechanika w Zgorzelcu -gazowników nie naprawia,kolejny telefon do Ostrowca po autolawetę na Mesia plus laweta ,którą ciągnąłem.Czasem spod maski strzał niczym na poligonie wojskowym,czasem smród gazu.Ktoś mi powie że trzeba założyć drogą holenderską instalacje i będzie cacy.Po pierwsze nowa droga instalacja to poważny wydatek powyżej 5,6 tysi złotych ,po drugie to taką instalacje trzeba serwisować tylko pytanie gdzie w Ostrowcu.Policzyć koszt zakupu porządnej instalacji oraz przeglądy tej instalacji w homologowanyej firmie to kolejny poważny koszt.Diesel i tylko diesel,ma się rozumieć w przyzwoitym stanie silnik ,marka samochodu uznana za też przyzwoitą firmę .Zero problemów z silnikiem ,zaglądam pod maskę raz na dwa miesiące jak trzeba dolać płynu do spryskiwaczy oraz co 10 tysięcy by wymienić olej, filtry.W gazowniku maska była non stop w górze bo ciągle coś dolegało,to samo miał mój wspólnik który też połaszczył się na tania jazdę benzyną z gazem.Obaj przeklinaliśmy.Podobno że japończyki nadają się do zagazowania i niektóre volkswageny.
Miron mam samochód zagazowany 8 lat i jedyne co to takie nic się nie dzieje zero problemów to że u Ciebie coś nawalalo to znaczy że miałeś coś skopane w instalacji.ja na diesla nigdy się nie skuszę na gazie i Tak jadę taniej mniej problemów o Mróz nie Mróz nieważne byle Aku dał rade zakręcić i wiem że odpali.butla schowana w kole bagażnika nie zajmuje.znajdz mi diesla który będzie konkurencyjnie przejezdzal 100 km chodzi o koszt.ja jeszcze takiego nie spotkałem. a niech coś walnie w diesla to tylko płakać bo koszty w kosmos ida.ja do mojego za cenę samych wtryskow do diesla kupię sobie sprawny używany silnik więc policz co tak naprawdę się opłaca a popsuć może się każdy i benzyna i diesel
Nie wiem jak 124 ale merc 190 1.8 na mechanicznym wtrysku nie chulal na gazie i krazyly juz o tym legendy
To co powiesz.hyundai santa Fe minus pięć nie pali minus dwadzieścia pięć pali na dotyk i powyżej zera bez problemu,no fachowcy chce poczytać waszych starych nauk ........albo pseudo haseł na ten temat
Panowie Mielczany jesli masz jakikolwiek wyciek z pompy wtryskowej.
Jesli nic nie kapie szukaj elektryka.
Uszczelnienie i regulacja pompy to podstawa. Niestety koszt to okolo 600 - 1000 zł w zaleznosci od pompy. A do tego treminy maja odlegle, ale jak juz sie umowisz to masz gwarantowane.
Jam popieram Twą opinię,dobry elektryk ewntualnie Sandomierz pod warunkiem że silnik (szczelność pomiędzy tłokiem a cylindrem a głowicą )jest ok. Diesel o średnim przebiegu winien odpalać w temperaturach zaczynających się - 30 parę stopni,jeśli zgęstnieje za bardzo olej napędowy to wtedy jest problem.
Panowie pompy to się już regeneruje w Ostrowcu. Na Słonecznej ma gościu warsztat.
