Witam mam problem z Rover 600 2.0 diesel. Dwa dni temu zauważyłem, że po wyżej 3000 obrotów samochód traci moc i szarpie. Na biegu jałowym lekko faluje na obrotach. Po zapaleni samochodu mogę wkręcić sie na maxa na obroty, po czym zaczyna słabnąć i spada na 3000. Czy ktoś może coś doradzić?
Jeżeli jest to silnik turbodoładowany diesla, to radziłbym sprawdzenie turbiny, może poprostu padać powoli i to zmniejsza moc silnika.
turbina nie ma nic do rzeczy albo sie zalacza albo nie jesli nie bedzie mial samochd p wcisnieciu gazu do tzw dechy kpniecia za jeakies pare sekund 2 -3 nie bedzie przyspieszal bedzie jalowy to bedzie to turbina ale jesli szarpie to moze byc kilanascie rzeczy np filtr paliwa ,swiece ,zawory wtryski ale o litosci nie pompa paliwa
pierwsze co to wymień sobie filtr paliwa, poprostu wytrąciła Ci się parafina z paliwa jesli to możliwe kup sobie naprawdę dobrego paliwa,myślę ze to będzie to na 95%
no od tego trzeba by zacząć, filtr paliwa i świece, a najlepiej to podpiąć go pod kompa jeszcze
nie kombinuj to może tamto, bo czasami może być już za późno albo przekombinujesz, Podłacz go pod kompa, niech zobaczą co się dzieje
bo pompa albo podaje paliwo, albo nie ,poza tym nie ma takich objawów,Turbine mozesz i kazdy moze sprawdzić sobie sam ,tak jak opisane wczesniej ,auto po wcisnieciu na 1 biegu gazu do dechy ma ruszyc po 2 -4 sekundach tak by cie wciskalo jesli bedzie to szlo slamazarnie zapewne w w 100 procentach turbina poza tym nie rozpedzisz auta do 110 nie bedzie mial mocy,kopa.moze plecial jakis czujnik od obrotów lampa albo cos z filterm paliwa wenetualnie zawory wtryski
jak faluje na wolnych obrotac to moze przepływomierz powietrza?