Mam taki problem, ze co jakis czas musze chodzic z kumplami pic alkohol, a to jakas impreza a to mecz a to cos. Jak bylem mlodszy wszystko bylo ok nie mialem z tym problemu (chociaz nigdy tego nie lubilem) ale teraz jak jestem troche starszy, mam 25 lat nie moge w ogole na to patrzec, jak powacham to mi sie zbiera na wymioty. Po piwie czegos takiego nie mam, ale go lubie, bo smierdzi. Co w takiej sytuacji robic, nienawidze alkoholu, nie lubie go pic ale musze :(.
Oj Pismen nie zgadzam się z Tobą. Jak każdy tak nie będzie pił, to przemysł monopolowy padnie i co wtedy? Co będziemy pić? Wodę? Więc nich 1a pije ile może. :)
"Niech pije ile może" - ale własnie nie może pić.... tu trzeba znaleźć jakieś rozsądne rozwiązanie. Może dożylnie, albo w gumofilce spirytus wlewać - przez skórę się alkohol wchłania. Zostaje jeszcze jedna metoda, ale nie wiem, co powiedzieliby na to koledzy. Piwem wlewanym przez odbyt idzie się opić zdecydowanie szybciej niż wypijanym ustami - dwa piwa w tyłek i jesteś jak po 6 tradycyjnych
widze, ze masz doswiadczenie ilciu, moze sprobuje
Zbiera ci się na wymioty - normalna reakcja, bo alkohol to trucizna. Podstaw psu - mądre zwierze nie wypije.
nie lubisz to nie pij!!!!
Ilcia, myślałem, że ja się ućpałem, ale Ty to przebiłaś wszystko;] Ale faza, piwo przed odbyt, o jaa.
A ja tam może poważnie do tematu. To jest alkoholizm. Hehe. Dobra, naprawdę poważnie. Poważnie to autorze, polej. Nie mogę być poważny, no nie mogę!
Mądre zwierze jakim jest pies zje kupe innego,czy ty tez tak potrafisz,alkohol nie jest wcale taki zły tylko wystarczy samozaparcie i znac swoje możliwosci
aja mialem psa co lubil piwo.jak szlem z chlopakami na piwo w pola to go zapieralem ,no i musiala byc spola.
Kolego nie przesadzaj. Najlepsza z rana jest flaszka kochana. I pamiętaj kawa się nadawa, lecz gorzała szybciej działa.
Wlewaj w rękaw zeby koledzy nie widzieli. Inaczej ich stracisz.
Poinformuje kolegów, że masz wszyty Anticol/Antabus/Esperal i nie możesz pić.
Juz byl taki jeden Polak co nie chcial ale musial.
No ja też tak , bo wódka to mój wróg i trza go w gębę lać - co zrobić .
Jeżeli koledzy nie zaakceptują Twoje decyzji to jacy to koledzy ? .Każdy decyduje o swoim losie sam i nie może mówić ,że to przez kogoś jest taki czy inny .
Zamien kolegow na laseczke .