dziwne ze sie rusza kostka, w koncu pod nia powinna byc mieszanka piachu i cementu taka mini wylewka ktora utwardza podloze i zapopiega ruszaniu sie kostki to samo powinno byc miedzy kostka aby nie bylo chociazby siedlisk mrowek. Widocznie u Ciebie tego niema i moim zdaniem to zadni fachowcy tylko partacze.
Nie jestem fachowcem ale kostke ukladalem i od 3 lat nie zauwazylem takich problemow.
W 2011 układali mi kostkę. Mam podsypkę z krzemionki a na niej taki drobny żwirek. Dwie zimy i nie się nie dzieje a jest tego 200 m².
na podsypce pohutniczej już 5 rok ale z co wiosna kostka lekko pływa
miedzy kostke w szczeliny sypie sie piach z cementem?
ale podsypka pohutnicza to przeżytek ;właśnie dlatego się od niej odchodzi, bo przy dużym zawodnieniu"pływa" (szczególnie jak fachowcy są tylko z nazwy)
Radek!
po przeczytaniu Twojego postu, sądzę ( i Ty również tak sądzisz :)
NIE JESTEŚ FACHOWCEM.
Piszesz bzdury.
To się na daje na ścieżkę w ogródeczku, między grządkami.
Gościu Radku, ciekawi mnie jak zachowa się kostka, gdy tak ją pięknie ułożysz i po Twojej mieszance piachu z cementem przejadą np. ciężkie samochody typu "śmieciarki" ?
Odpowiadając założycielowi wątku: też też nie jestem fachowcem, ale wiem od fachowców, że każda kostka musi "pracować".
No właśnie, Adam ma rację. Każda kostka musi pracować i z tego względu nie może być układana na piachu z cementem.
My mamy ze 100m już około 15 lat tą metodą ułożone, wieżdżały różne samochody i wszystko w pożądku. żadnego pływania.
Ja nie jestem fachowcem, wykonawcą tylko użytkownikiem. Nie znam się na tym tylko napisałem w jakie technologi wykonawca zrobił to u mnie. Na pewno nic nie pływa. Zeszłej wiosny Star wjechał z ok. 6 tonami ziemi + ciężar własny i nic się nie stało. Chciałem tylko zasugerować że jest coś nie tak u rozpoczynającego wątek.
A co sądzisz kedar o moim problemie - czyli pierwszy wpis na wątku. Dlaczego ta kostka sie u nas rusza, Rozmawiałam z wykonawcą stwierdził, że to normalne. Niestety ja sądzę inaczej u nikogo się nie rusza tylko u nas.
U nas około 15 lat na podsypce mieszanka piach z cementem, i przez tyle lat żadnego problemu, nic się nie rusza ani pływa.
A jaki grunt jest na działce po zdjęciu humusu (czyli ziemi roślinnej) w okolicy ułożonej kostki? Czy może glina, która uplastycznia się pod wpływem wilgoci i bardzo powoli przepuszca wodę głębiej do niższych warstw gruntu? Jeżeli glina to źle na nią działa woda, bo pod jej wpływem robi się jak plastelina, a po wyschnięciu twardnieje. Żeby się nie uplastyczniałam trzeba ją odciąć od wody np. chudym betonem, lub jakąś izolacją. Odwodnienie też trochę pomoże bo szybciej odprowadzi nadmiar wody z posypki piaskowej (pod kostką) od gliny zanim jsię znacznie uplastyczni. Woda wsiąka przez szczeliny między elementami z kostki (może to uszcelnić) i zanim wsiąknie głębiej w grunt jej nadmiar powoduje opisywany efekt. Tak sądzę.
Dlatego cieszę się, że zdecydowałem się na kostkę od KostBetu i im zleciłem jej ułożenie. Nie muszę teraz na wiosnę się martwić, że podjazd mi się rozsypie.
Nie reklama, a zwykle polecenie usług, a to jest delikatna różnica. Skoro jestem zadowolony z efektu pracy KostBetu to dlaczego mam nie polecić ich usług innym?
Mało piachu miedzy kostkami. U mnie i rodziców robiła ta sama firma. U mnie jest ok a tato myjac kostkę wyplukiwal piach bo ładniej wyglada i efekt jest taki jak opisujesz-pływająca kostka.