Panie Prezydencie.Pozwoliłeś Pan ,na budowę supermarketu Kaufland.Cześć Ci i chwała za to.Mieszkańcy Stawek ,Rosoch i Ogrodów mogą i czują się komfortowo.Mają do dyspozycji (licząc tylko po jednej stronie)aż 4 markety.Toż to wygoda i ułatwienie życia mieszkańcom tych osiedli.Wszak dojście do jakiegokolwiek z tych marketów ,nie zajmuje więcej niż 3 minuty.Lecz cóż mają powiedzieć biedni mieszkańcy ,którzy na swoje nieszczęście muszą zamieszkiwać regiony biegnące w stronę Pułanek wdłuż alei JP II.Pozostaje im do dyspozycji tylko Tesco expres i daleko ,daleko Carrefour.Tak dalej być nie może .Przecież na Pułankach ,przy ruchliwej dwupasmówce ,znajduje się piękny ,niewykorzystany plac ,który obecnie jest zgwałcony jakims parkiem.Toż to czysta rozpusta i niegospodarność ,by do tej pory taki areał ziemi nie przynosił zysków zagranicznemu kapitałowi.Wystarczy przecież postawić kolejny ,tym razem hipermarket,ku zadowoleniu mieszkańców.Swoim skromnym zdaniem ,proponuję Sainsbury(angielski rekin na rynku spozywczym).Takiego jeszcze nie ma ,a ludzie na pewno docenią otwarcie nowego i związane z tym promocje.Dlaczego taki kawał ziemi jest marnowany dla kilku ławek i paru drzewek?Czy miasto stać na takie marnotrawstwo?Oczekuję odpowiedzi.
Mieszkańcy dolnej części miasta ,tez proszą o jakiś hipermarket.
To niespawiedliwe!!!!!!! Mi też proszę wybudować mi w Denkowie!!!! i To nie jeden! Też chce mieć z pięć pod nosem. Bua ha ha. A propos, może zmienimy nazwę ulicy na "Aleja dobro-dajnych supermarketów"?
Tylko pozornie niestety dają pracę
Czy wiesz ilu lokalnych sprzedawców odprowadzających podatki tu gdzie masz z nich korzyści a nie u siebie w kraju "idzie spać"? Co więcej- ilu lokalnych producentów i dostawców?
więcej marketów,więcej stanowisk pracy a i rekord Guinessa można by pobić.
A ilu ludziom tą pracę zabierają? Ile osiedlowych małych sklepików z powodu dużej liczby hipermarketów upada? Takie sklepy prowadzą prywatni przedsiębiorcy i czasami dają zatrudnienie całej rodzinie. Jak taki sklepik upada to rodzina zostaje bez źródła dochodu. No ale cieszmy się że mamy kilka kolejnych miejsc pracy w jakimś molochu, który do tego ma preferencyjne stawki podatków, a podatki od obrotu wyprowadza z kraju i nie płaci nam ani grosza.
Obywatelu masz rację, jest jeszcze tyle miejsc w Ostrowcu, gdzie można wybudować piękne i duże markety, a wtedy będziemy chodzić tylko na zakupy a nie do pracy. "I żyło by Nam się lepiej"
Tam gdzie jest obecnie MPK był pomysł na budowe marketu, natomiast baza miała być przeniesiona w okolice huty celsa,ale ten pomysł jakoś umarł,sama gazeta ostrowiecka o tym pisała.
Więcej sklepów,kończcie studia i za ladę,do roboty a myślenie zostawić innym,bo gdzie indziej Was nie dopuszczą.
a jak tam plany p-Lichoty miał stawiać market obok mc donalda mam nadzieję że plan wypali toż to kolejna atrakcja dla mieszkańców okolicznych gmin
to jest teren prywatny i prezydent nie ma nic do tego.po co siejecie ferment
Tak wybiegam futurystycznie.Jakże pieknie ,za kilkanascie lat w naszym miescie,kiedy to pracownicy jednego supermarketu będą szli na zakupy do innego supermarketu,ponieważ innych miejsc pracy już nie będzie.Jak pięknie będzie wyglądał pochód 1-majowy ,kiedy to całą szerokością ulicy będą kroczyły kasjerki różnych hiper,super,mega marketów.No i dobrze .Markety nie zanieczyszczają środowiska tak jak np,wstrętna huta,są ciche ,przyjazne bezdomnym ,bo ciepło w środku.Łza sie w oku kręci na myśl,że tyle terenów marnuje się w chwili obecnej .Lecz mam nadzieję ,że władze naszego miasta ,zrobią wszystko ,by temu zapobiec.Niech naczelnym hasłem będzie -Ostrowiec przyjazny inwestorom,budowniczym marketów.Niech władza położy kres tym małym panoszącym się ,ohydnym sklepikom osiedlowym.Naród potrzebuje przestrzeni i wygody ,by w dumie czynić zakupy.Niech inwestorzy z Europy zachodniej ,wymawiają z szacunkiem nazwe naszego miasta i pocztą pantoflową przekazują sobie ,że tutaj można mieć niewolnika -przepraszam pracownika taniej niz kosztuje utrzymanie samochodu firmy.Krążą pogłoski ,że miasto nic nie otrzymuje w zamian za te markety.To nieprawda.To POdszepty wrogiej nam i zazdrosnej propagandy.
Nie śmiejcie się, ale w dolnej części miasta (Ludwików) sklepów naprawdę tyle co kot napłakał, a drogo w nich jak diabli. Właściciele myślą, że się dorobią majątku i ceny wzięte z kosmosu. Przydałaby się jakiś niewielki wielobranżowy w tym rejonie. Ale prezydenta to u nas nie było ochochocho i jeszcze dłużej.
Kolejny nawiedzony? Tak jakby to Prezydent budowal lub byl jedynym klientem we wszystkich tych sklepach.
Oj pismen, raz masz takie poglądy, a raz inne. Jedno pytanie: czy prezydent ma wpływ na plan perspektywicznego zagospodarowania miasta ? Odpowiem - ma, więc jeżeli nie ma wpływu, to po cholerę Nam prezydent, rada miasta, radni itd. itp. ?