Orientuje się ktoś, dlaczego Pan Tomasz Gogol został w ogóle prezesem KSZO?
Po co złapał się za coś, na czym kompletnie się nie zna? Przez pół roku w tym klubie nie osiągnął kompletnie NIC!
Ciągle tylko udziela wywiadów, jak to jest źle i że tak klub funkcjonować nie może, też mi nowość. Słuchając wywiadu udzielonego Radiu Kielce po ostatnim meczu to jedyne co Gogol robi, to "nie ukrywa":
- "nie ukrywa, że sytuacja była bardzo napięta, do końca ważyły się tutaj losy rozegrania tego meczu",
- "nie ukrywa, że prowadził rozmowy tutaj z chłopakami i na jego taką prośbę oni po prostu zaufali, za co jest im szalenie wdzięczny",
- "nie ukrywa, że będzie już robił wszelkie działania dotyczące właśnie dalszego funkcjonowania tej spółki"
- "nie ukrywa, że po prostu spółka tak dalej funkcjonować nie może"
źródło: radio.kielce pl
Czy Gogol oprócz wylewania żali potrafi coś zrobić, aby uratować ten klub, czy będzie jego grabarzem?
co waszym zdaniem powinien teraz zrobic Pan Gogol?
Opic sie
Każdy mógłby być takim prezesem,tylko administrować.Ilu sponsorów załatwił?Nawet plakatów na mieście nie było.Żenada i tyle.
No to trzeba bylo nim zostac!Z tego co wiem facet chodzil od drzwi do drzwi i calowal klamki!Kazdy sie wypial na czele z prezydencikem ktory sprowadzil wiejski klubik z V ligi i placi grajkom stypendia z publicznych pieniedzy!
A propo plakatw.Na Rosochach przy Sikorskiego wisial na pewno wiec podejrzewam ,ze w innych czesciach miasta tez wisialy
Akurat wisiało przy Sikorskiego na Rosochach, bo akurat (o dziwo) tam mieszka prezes Gogol! Ależ podjął wysiłek! A dziwisz się, że całował klamki? Kto miał dać kasę na kompletnego bankruta i wiedząc, że tą kase i tak sobie weźmie Dąbrowski albo jakiś dłużnik czy komornik. Normalnie ci ludzie myśleli logicznie. W ogóle to tak myśle, że "kibic" to właśnie pan Gogol albo jego kolega z wąskiej uliczki.