Jak zmusić pracodawce by przestrzegał praw pracy pracownika? chodzi mi o wywiązanie się z umowy w sprawie płacy stałej + nadgodziny, zakres obowiązków, urlop, godziny pracy itd
Nie potrafię się dogadać w normalny sposób z pracodawcą, zawsze idę na rękę a on traktuje mnie jak swojego niewolnika i okrada na każdej płaszczyźnie.
Kopnąć go w tyłek i poszukać pracy gdzie indziej, próbować pogadać jak z człowiekiem, nasłać PIP - wybieraj.
Pogadaj jak z czlowiekiem,a po cichu szukaj innej pracy-nic nie mow kolegom w pracy bo nastapi przeciek.
Niestety nie da się normalnie porozmawiać. Jestem bezkonfliktowy ale ile można wytrzymać rok, dwa? to już trwa kilka lat nie mam ochoty płaszczyć się dalej przed kimś kto jest delikatnie mówiąc mało bystry o wykształceniu nie wspomnę.
"Kopnąć w tyłek" z miłą chęcią to moje marzenie :) jednak w Ostrowcu bardzo ciężko znaleźć prace i nie mówię tu o zarobkach ponad 2tyś. Moja praca przynosi kilkanaście do kilkudziesięciu tyś czystego zysku miesięcznie a wstyd mi przyznać się przed znajomymi ile dostaje wypłaty!!! nie wspomnę o umowie śmieciowej z minimum i wyrobionych godzinach bo to odbiera chęci do życia. Myślę czy nie zgłosić tego, ktoś musi się za to zabrać! mogę być tym kozłem ofiarnym, może po mnie inni będą mieli lepiej.
Jak się daje - to się kraje. Stara zasada która zawsze się sprawdza. Dajesz się kroić to Cię gość kroi równo.
ZBIERAJ DOWODY - JAK CI NIE POPRAWI WARUNKÓW PRACY TO BEDZIESZ MIAŁ HACZYK NA NIEGO A JAK HACZYK NIC NIE DA TO ZGŁOŚ DO PIP
Jakie kary grożą mi jako pracownikowi, który godził się na prace w nadgodziny bez jakiegokolwiek udokumentowania tego. Co w sytuacji gdy umowa była na minimum a "pod stołem" kilka zł więcej właśnie za prace w większym wymiarze godzin itd.
Jeśli ktoś się orientuje to proszę o odpowiedź:)
Pracuję jako tzw. pracownik administracyjny, w zakresie obowiązków dostałam w pakiecie ( nie do odrzucenia) zastępstwo pracownika sprzątającego. No cóż po jakimś czasie stwierdziłam, że nikt poza mną nie miał i nie ma takiego "dodatku". Mało, że jestem wyśmiewana jako frajer i darmowy pracownik na dwóch etatach ( w czasie częstych chorobowych pani sprzątającej) to obniża to moją wartość jako współpracownika. Rozmawiała już z szefem o tym , ale stwierdził, że ktoś to musi robić, ale nie rozumiem dlaczego akurat ja, skoro pracuję na takim stanowisku jak inni współpracownicy, a ze swoich podstawowych obowiązków wywiązuje się bardzo dobrze? Bo co, jestem najmłodsza w zespole? To chyba nierówne traktowanie?
Czy mając w zakresie obowiązków zastępowanie pracownika na całkowicie innym stanowisku nie powinnam mieć badań lekarskich związanych z tym stanowiskiem i szkolenia BHP?
Pracownikowi nie można powierzać obowiązków, które z racji jego wykształcenia dyskryminowałyby go względem pozostałej grupy pracowników. Ten przypadek jest jaskrawym tego przykładem, ponieważ tej osobie jako jedynej przydzielono zadania, które nie wymagają żadnych kwalifikacji a jedynie wykształcenie podstawowe. Nie ma tu znaczenia staż pracy ani wiek pracownika.
A co w sytuacji gdy pracownik, którego obowiązki miałem wykonywać podczas jego nieobecności odszedł na emeryturę, a nowy pracownik ma inną nazwę stanowiska i oprócz "starych" obowiązków emerytowanego pracownika dostał jeszcze inne- dla mnie nie do przyjęcia i na które nie wyrażałem zgody, nawet nikt się o to nie zapytał. Szef uważa, że mam zastępować nowego pracownika tak jak poprzedniego i nie bierze pod uwagę np. tego, że ze względu na stan zdrowia nie będę w stanie wykonywać tych nowych obowiązków. Uważam, że moje obowiązki w tym zakresie ustały wraz z odejściem poprzedniego pracownika, bo nowy ma dodane nowe. Jak uważacie?
Zgłosić do PIP albo szukaj nowej pracy jeśli pracodawca jest oszustem.
Szczerze szukaj innej pracy. Inspekcja Pracy mi nie pomogła
Czy pracujący na powietrzu teraz zimą powinni mieć posiłek regeneracyjny.czy ktoś stosuje dla pracownika,
"Pracownik nie jest winien swemu pracodawcy służalczości i posłuszeństwa. Jest mu jedynie winien usługę, za którą otrzymuje zapłatę, będącą nie łaską, lecz zasłużonym wynagrodzeniem."
Ludwig von Mises
To tak dla przypomnienia,bo pracodawcy pewnie czytają...