uważam że przed 80 też by niektórym trzeba zabrać
a niektórym to by wypadało wogóle nie wydawać
Ile to jest "dużo"? Raz dziennie po 10-15 km czy raz w tygodniu po 1500 km? Określenie "dużo jeżdżę" jest akurat bardzo względne...
Zabierałabym wcześniej. W niedzielę jakiś stary ślepak w za słabych szkiełkach wyjechał mi nie ustępując pierwszeństwa, zaświeciło mu się zielone to se skręcił alzheimer w lewo i ja jadąc na wprost musiałam dziadowi ustąpić,ale to jest nic, za nim pojechała jakaś dziunia, która pewnie jeździ za kimś. Debile.
Coś mi się wydaje, że twoja opowieść tyczy się skrzyżowania ulic JPII, Radwana, Bałtowska i próbowałaś jechać na wprost z lewego pasa jadąc od Kauflanda, co już od miesiąca jest niezgodne z przepisami. I za pewne to oni znali lepiej przepisy niż ty... A skąd taki wniosek? Bo w niedzielę jechałem za taką jedną "gramotną", której o mało w tył nie wjechałem chcąc skręcić w lewo, bo myślała, że może jechać prosto, ale ktoś na niej PRAWIDŁOWO "wymusił" pierwszeństwo i musiała gwałtownie hamować...
Jak to miło spotkać w internecie spotkać znajomych zza kierownicy...
Co do skrzyżowania masz racje jednak znam znaki i widzę strzałki na jezdni, a że jeżdżę tędy codziennie to dokładnie wiem, z którego pasa, gdzie mam jechac. Wszystko się zgadza, jednak jadąc ze srodkowego pasa miałam pierwszeństwo. Więc zonk, nie udało ci się znaleźć znajomej zza kierownicy, a dziadek najwyraźniej nie znał przepisów.
ty sasrany fachowcupo pierwsze brak kultury po drugie jakbys sie nie nafaszerowal tobys z miejsca nie ruszyl znam takich na osedlu a zaczem gnoju pomyslisz o 80 to ciepo 25 latach dopalacze w trombiom ze nawed robaki cie beda mijac
Niby dlaczego? Skoro można pracować ciężko do 67 roku życia to i samochodem można jeździć. Powinny być tylko przeprowadzane szczegółowe badania, co zresztą w każdym wieku powinno być robione. Nie można dyskryminować ludzi tylko ze względu na ich wiek bo idąc tą drogą ktoś kiedyś wpadnie na genialny pomysł aby takich ludzi eliminować.
Masz rację w sumie. Ja wyżej nap[isałam o tym jak pan wyjechał mi przed maskę i jeszcze minę miał taką, jakbym to ja nie znała przepisów, ale za nim dziuńka miała góra 40lat a jak widać też przepisów żadnych nie liznęła tylko sugeruje sie innym fajtłapą. Pracować możemy do 67 roku a 80 to AŻ 13 więcej, jednak dodam, że mnóstwo osób po 80 jest " gramotniejszych " niż o 20lat młodsi. Mojego teścia brat ma ponad 80 i spkojnie na święto zmarłych przyjeżdża 100km na grób a teść ma 73 i od dawna już nie jeździ, bo i pamięci i sprytu za grosz, do tego sił na nic nie ma. Jednak jakieś badania powinny być robione. Ostatnio pod spożywczym widziałam jak starszy pan, równie starym fiatem 125 wjechał w auto dostawcy towaru w tą wysuwaną burtę czy jak się to zwie i wybił sobie szybę i jemu bez badań zabrałabym prawo jazdy. Są tacy co starzeją sie szybciej i druga grupa sprawnych długo mimo wieku. Swoja drogą jak się czasem popatrzy na ostrowieckie ulice i na to jak ci z tos jeżdżą (choć tematy o top czy wli zakładają ) to aż się boję wyjeżdżać moim małym autem i myślę nad zmianą na coś bezpiecznego.
Gościu 11:01 zapierdykaj całe życie płać podatki zus etc. przejdziesz do wieku po produktywnego i odstrzał?! Już nie posuwajmy się tak daleko. Choć w Japonii (było o tym głośno kilka lat temu) podczas trzęsienia ziemi zniknęło chyba w setkach (nie pamiętam dokładnie) najstarszych ludzi w kraju.
Ludzie po 80. z pewnością powinni mieć robione badania (np. co pół roku), oczywiście rzetelne i lekarz powinien decydować, czy mogą prowadzić nadal, czy nie. Osoba osobie nierówna i czasem taki 80-latek może być bardziej bystry na drodze od roztrzepanego 30-latka.
uważam, że po 35 roku życia powinno się już dożywotnio zabierać prawko.
Gościu 18:09 ja natomiast uważam, że powinno się je wydawać dopiero po 25 roku życia.
to prawda po 25,bo mlodzi tez nie mysla za kierownica.
niektórzy po 70-80 lepiej jeżdżą niż 20-30 latkowie, zauważyłem że panowie jeżdżą gorzej niż kobiety, a jeszcze do tego cwaniakują, a o komórkach w czasie jazdy już nie wspomnę,jeszcze trochę i będą fruwać samochodami i myślą, że szybciej dojadą-beznadzieja