Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy w Ostrowcu Św. powinno się zlikwidować straż miejską?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Prawo czy medycyna?

Ilość postów: 56 | Odsłon: 3633 | Najnowszy post | Post rozpoczynający
              • Odp.: Prawo czy medycyna?

                Po prawie aplikacja,po medycynie specjalizacja-oba kierunki ciezkie.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
              • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 49

                Odp.: Prawo czy medycyna?

                Do 9.45 i 12.13 widocznie jesteście w czepku urodzone!!Ja jak chciałam zdobyć staz to marzenia nie do spełnienia.Bylo tak proszę zostawić cv oddzwonimy.Absurd bo wiadomo kto sie dostal....

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
              • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 51

                Odp.: Prawo czy medycyna?

                Jestem chłopakiem i też się zastanawiam nad medycyną,prawem,ekonomią.Uczę się nieźle,ale nie mam takich znajomości ,o jakich piszecie,więc zastanawiam się,czy jest sens startować na takie studia.Inna kwestia to możliwość podjęcia pracy zaraz po studiach i wysokość zarobków,bo jest to ważne ,kiedy chce się założyć rodzinę.Proszę o opinie osoby znające temat,będę wdzięczny za wskazówki.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Prawo czy medycyna?

                  Po medycynie, najpierw po stażu (13mcy 1400zł/mc), później przez cały czas trwania specjalizacji (od 4 lat w górę, większość oscyluje między 6-7lat) 2400zł/mc i 300h miesięcznie do przepracowania. Jak jest z prawem, nie wiem.

                  Dokładnie, na medycynie niestacjonarnej - wszystkim znanej jako płatnej ludzie mieli po 175 łącznie punktów z matury (przyjmijmy, że 85% biologia rozszerzona, a 90% chemia rozszerzona) i nie dostali się na stacjonarne, bo próg wynosił 176pkt, to oni już płacą, pomimo bardzo dobrze zdanej matury. Ktoś kto ma mniej niż 80% z chemii i z biologii na maturze w Polsce na medycynę nawet płatną się nie dostanie.

                  Gość_pst
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Prawo czy medycyna?

                    Po pierwsze na stażu otrzymujemy -1800 zł, a specjalizacja jest kwestią tego co zaproponuje szpital. Znam takich, którzy na dzień dobry w Ostrowcu dostali ponad 3000 zł ponieważ trafili w specjalizację na którą w mieście był deficyt i podpisali wiążącą umowę odrazu na kilka lat. Poza tym dyskusja jest nie na poziomie. Medycyny nie przelicza się na pieniądze. Jeśli ktoś jest pazerny albo zawistny zakłada takie wątki żeby się zorientować. Ile mam brać za uratowanie życia? 1000 zł? Dwa? Trzy? Pięć? Ile wyceniacie swoje? Drodzy Państwo Życia nie da się wycenić, a po medycynie pieniążki są i to dużo, bo to jest bardzo ciężka i poważna praca.

                    Gość_saroo
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 50

            Odp.: Prawo czy medycyna?

            śmieszne. można tą wypowiedź wsadzić między bajki.... żeby dostać się na bezpłatną medycynę trzeba świetnie zdać maturę, a na płatną medycynę trzeba po prostu bardzo dobrze zdać maturę oraz jednocześnie trzeba mieć kasę. ot to recepta!

            znajomości....pffff... pewnie z 19:39 to wypowiedź sfrustrowanego rodzica którego dziecko nie dostało się na medycynę...nie zdziwiłabym się!

            Gość_jola
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Prawo czy medycyna?

              Wiesz co czytam i nie wierze może idź do sadu lub szpitala i zobacz jaka jest kobieto rzeczywistość bo zielonego pojecia nie masz.Owszem kto się bardzo dobrze uczy zda na prawo egzaminy i będzie zaliczal semestry i ukończy go i co?myślisz ze po 5latach bedzie miał szanse na prace w sadzie lub kancelarii lub staż??haha i w bajki tez wierzymy i krasnoludki tez.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 53

              Odp.: Prawo czy medycyna?

              Przede wszystkim proszę Państwa żeby dostać się na studia medyczne trzeba coś sobą reprezentować. To nie jest zabawa. Satysfakcja później olbrzymia owszem i zarobki bardzo dobre, a szczególnie w szpitalach w średnich miastach na przykład takich jak nasz w Ostrowcu, ale zanim się to osiągnie -5 lat wyrzeczeń, później się już ładnie zarabia i ma się pewność, że do końca życia mamy pewną pracę. I najważniejsze - trzeba być człowiekiem oddanym drugiemu człowiekowi.

              Gość_lekarz
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Prawo czy medycyna?

                Właśnie trzeba być dla drugiego człowieka milym życzliwym i pełnym empatii choc bywa trudno niestety ale sama wiedza medyczna nie wystarczy.Spojrzmy na rezydentów z naszego szpitala,klasyczny przykład wyższości w zaściankowości i choćbyś tysiące fakultetów zrobil i specjalizacji to zawsze trzeba być"człowiekiem"i będą Cie pamietac latami.Czego sobie i wam życzę.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Prawo czy medycyna?

                  Popracuj w szpitalu kilka lat, najlepiej na SOR-ze, jak Cię paru pijaków obrzyga i jak zostaniesz średnio raz na dzień zwyzywana przez awanturujące się rodziny pacjentów to na pewno będziesz pełna empatii i uśmiechnięta od ucha do ucha.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Prawo czy medycyna?

                    Do 16.55 jak nie masz empatii to się zwolnij bo widocznie sie do tej pracy nie nadajesz.Przyjda inni naprawde wstyd.Wstyd ze takie wypowiedzi udzielasz.W kazdej pracy jest tzw"ryzyko zawodowe".

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Prawo czy medycyna?

                      Widać, że nie masz pojęcia co się dzieje na SOR-ach. Tam są ciągle braki kadrowe, nikt tam do pracy się nie pcha, bo to co tam się dzieje to masakra jakaś. Będąc pracownikiem możesz zostać nawet zaatakowana i pobita przez sgresywnego pacjenta. I tak się dzieje nieraz. Wyzwiska i awantury są na porządku dziennym, pijani pacjenci to codzienność. Nawet aniołowi by się empatia wyczerpała w końcu.

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Prawo czy medycyna?

                        Do 21.03 ale na Sor-ach sa chorzy pacjenci a nie tylko awanturujący sie ludzie...i pijani o czym Ty w ogóle piszesz?To co maja powiedziec pracownicy Pogotowia?którzy jeżdżą bez ochrony??w szpitalu ochronę macie?co maja powiedziec chorzy ludzie którzy na badania czekają 6 godzin jak nie dluzej?Aniolowi by się empatia wyczerpala idąc dalej chory by ozdrowial.

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
              • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 57

                Odp.: Prawo czy medycyna?

                Po pierwsze to nie 5 a 6 lat trwają studia medyczne. Po drugie to pieniądze jakieś konkretne zaczyna się zarabiać po zrobieniu specjalizacji czyli po następnych 5-6 latach. Przy czym należy pamiętać, że te zarobki to nie są za 40-godzinny tydzień pracy. Tych godzin jest dużo więcej. A "wolny" czas ( weekendy) poświęca się w znaczącej części na dokształcanie.

                Zawód piękny, owszem i dający ogromną satysfakcję ale praca bardzo, bardzo stresująca i wyczerpująca.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Prawo czy medycyna?

                  A czy moi kochani do medycyny to nie potrzeba powołania?. Co z Ciebie za medyk będzie jak ty myślisz o kasie. Idź lepiej na bankowość. Nie chcę takiego lekarza, który patrzy na chorego przez pryzmat KASY!

                  Niezdecydowani co do przyszłości..... przeczytajcie proszę artykuł w Medycynie Praktycznej: Budda w białym fartuchu.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Prawo czy medycyna?

                    Do każdego zawodu aby go dobrze wykonywać potrzeba powołania. I jednocześnie każdy wykonuje swoją pracę po to by zarobić na życie. Przestańcie wycierać sobie usta tym " powołaniem " w stosunku do lekarzy, bo to tak, jakbyście oczekiwali, że lekarz z powołania będzie nie dosyć, że poświęcał całe swoje życie i prywatny czas na pracę to jeszcze zrobi to za darmo.

                    Zastanówcie się lepiej, czy Wy wykonujecie swoją pracę z powołania i bez wynagrodzenia.

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 63

            Odp.: Prawo czy medycyna?

            Bład ,jestem na medycynie i na 25 osob w grupie jest 3 dzieci lekarzy i tak jest na wiekszosci uczelni:)

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Prawo czy medycyna?

              Oczywiście. Dzieci lekarskie wcale tak się nie garną do tego zawodu bo dobrze wiedzą jak to w rzeczywistości wygląda. Stres, przemęczenie, dyżury, brak rodziców w domu. Na medycynę idą ludzie, którzy pragną awansu społecznego, którym się wydaje, że jak skończą medycynę to złapią Pana Boga za nogi, będą mieć super zawód i super kasę, ludzki szacunek i pieniądze. A rzeczywistość wygląda trochę inaczej. Dzieci lekarzy widzą jak ta praca wygląda od podszewki i wiedzą, że są zawody mniej wymagające i dające większe zarobki i satysfakcję.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
    10 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.
    
    - Reklama -
    - Ogłoszenie społeczne -

    - Reklama -

    - Reklama -

    - Reklama -
    - Reklama -