Prawnik który udziela porad prawnych a przy konieczności reprezentowania swojego klienta w sądzie klient dowiaduje się, że ten "cudowny prawnik" nie ma żadnych uprawnień i odsyła do swojego kolegi.
podaj nam nazwisko człowieka pseudo prawnika
Niestety ale to prawda, korzystałem z usług tego pana i w odpowiednim momencie dostałem informację jak przedstawia się z nim sytuacja. Do samego końca nie chciał się podpisywać na dokumentach i teraz wiem dlaczego.
Taki bez uprawnien chyba nie moze udzielac porad odplatnie?
Może, i zazwyczaj robi to taniej i lepiej niż adwokacina z rodzinną tradycją.
A on skończył chociaż prawo?
Prawdopodobnie nie ma aplikacji. Nie jest to kwestia wiedzy, tylko znajomości - kilkudziesięciu kandydatów na jedno miejsce. Zwykle mają je ci, których tatuś, mamusia, bądź kochanek jest adwokatem. I zazwyczaj studia kończą dzięki wiedzy, nie kasie rodziców, więc i umiejętności znacznie lepsze. A minus taki, że w sądzie nie może reprezentować klienta.
Swoją drogą pewnie i kasę mniejszą biorą za porady. Więc w czym problem?
Dokładnie tak jest jak pisze gość 18:01. Trudno dostać się na aplikacje, bo musisz mieć prowadzącego adwokata. A ten najczęściej bierze pod opiekę tzw. "swoich". Nie jest to reguła, czasem trafia ktoś bardzo zdolny bez koneksji.
Każdy może się dostać na aplikację, a potem zdać egzamin zawodowy. Nie trzeba się nawet uczyć. Trzeba zapieprzać! Zamiast więc marudzić, że się nie da, weźcie się do pracy.
Rozumiem, że mówimy o panu księgowym zwanym mecenasem ?
HAHA ,ale sie uśmiałam pan księgowy zwany mecenasem
Mylisz się. Poza tym jedynym, kto na tym traci są prawnicy po aplikacji, którzy stawki mają z kosmosu. To jest układ zamknięty i nie masz koneksji, to nie wejdziesz. Proste.
Prawnicy po aplikacji nie musza sie martwic o klientow i zarobki. Jest ich tylu na rynku a mimo to nie maja powodow do narzekan na brak klientow. Powinni sie martwic ci ktorzy robia to bez uprawnien.
W omedze ínzynier udziela porad i jest ok
Jakich uprawnień?? Prawnikiem jest każdy po ukończeniu prawa. Aplikacja pozwala zajmować stanowisko adwokata, sędziego i.t.d. Doradcą prawnym może być każdy prawnik i ukończenie odpowiedniej szkoły wyższej daje mu takie uprawnienia. A w sądzie może klienta reprezentować tylko adwokat po aplikacji. To dwie różne sprawy i dwie różne ceny usługi.
Chcesz reprezentacji w sądzie, masz na to kasę, to idź do adwokata.
Chcesz rzetelnej porady prawnej, napisania pisma i tym podobne, skorzystaj z usług doradcy prawnego - będzie taniej.
Nie rozumiem w czym problem? O co tak naprawdę chodziło założycielowi wątku? Bo to mniej więcej tak, jakbym założył wątek o tym, że jestem oburzony że spadł śnieg i jest biały.
09:50 Założycielowi chodzi o to, że gość zachęca klientów do korzystania ze swoich usług, zaczyna się od porady, potem pisma a jak dochodzi do sądu (w większości przypadkow) to informuje klienta, że nie może go reprezentować bo nie ma uprawnien i klient który mu zaufał zostaje na lodzie albo jest kierowany do jego kolegow po aplikacji, bez wcześniejszego uprzedzenia, a co za tym idzie, inne są wtedy stawki (wyższe oczywiście).
Przypuszczam, że gdyby ktoś zapytał, to by odpowiedział jak jest. I prawdopodobnie na szyldzie nie ma napisu "Adwokat". Namawia, bo pewnie z tego żyje, nie wierzę, że wmawia, iż jest adwokatem.
Założyciel nie wyjaśnił, że chodzi mu o reprezentowanie w sądzie, chciał tanio, to ma teraz pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie. Zazwyczaj klient jest bez winy.
PS. nie mam nic wspólnego z adwokatem, ani radcą, ale w każdej branży jest tak samo.