witam wybiera się ktoś jutro z ostrowca na egzamin na prawko do tarnobrzega? ja jadę i strasznie się już boje. To moj 3 raz mam nadzieje ze ostatni
też niebawem mam egzamin w Tarnobrzegu i także trzeci raz. Staraj sie podejść do tego na luzie. (tak, whgem, że łatwo sobie pogadać). Sama sie ogromnie stresuje, przez co nie zdaje na glupich bledach. Jak trafisz na Pana "Bronka" to uspokoj nerwy, jest bardzo sympatycznym egzaminatorem. Powodzenia ! :)
dacie rade. kazdy sie stresuje. ja tez sie stresowałam. zdawałamw radomiu. juz dawno mam to za soba, co prawda nie chciałabym juz zdawac, ale da sie zdac :) tylko trzeba sie uspokoic.
Ja niebawem tez zdaje i taki lekki stresik jest jak to będzie im bliżej tym bardziej tak sie człowiek stresuje ale myslę ze bedzie ok zwłaszcza ze to mój pierwszy raz i mam nadzieje ze ostatni :)
No przy pierwszym razie to stres jest. Przy 15-tym podejściu to luz, stresik mija:-D.
Żartuję;)
A poważnie - staraj się panować nad nerwami ( ja wiem, że to tak łatwo powiedzieć, jak już prawko w kieszeni ), bo nerwówka na egzaminie potrafi pokonać nawet dobrze radzącą sobie za kółkiem osobę.
co to 3 razy ja podchodziłam 11 troszkę to kosztowało dodatkowe jazdy i opłaty
Najgorsza z możliwych opcji.
napisz czy zdałas - powodzenia życzę :)
Tarnobrzeg to jest jakaś porażka do zdawania:):)Oczywiście mówię tu o egzaminie praktycznym:):)Po drugim razie stres znika:)Zdawałam już pare razy i lipa...Ogólnie jeżdze samochodem juz rok czasu, a egzaminu zdać nie moge!Paradoks:D
śmiejecie się moj kolega zdawał 13 razy w kielcach, chłopak jeździł bez prawka 5 lat i to po całej polsce, miał przykry incydent (wyraził opinię swoją na temat egzaminatorów) i każdy dawał mu nauczkę kto pan i władca.
musisz być geniuszem... 11 razy....
nie ma się z czego śmiać ja też jeździłam dobrze na kursie luk opanowany na perfekt, a na egzaminie jakiś czort w mnie wchodził,coś było nie tak zawsze jakąś głupotą musiałam zawalić.Nerwy?Chciałam przedobrzyć z odwrotnym skutkiem?nie wiem ale ważne, że w końcu się udało