Jak w temacie szkołe wybrałem viper miasto tarnobrzeg i właśnie myśle czy nie lepiej było w kielcach jeździć to umiem także spoko ale mozna poruszyc kwestię czy dobrze uczą tam
najpierw naucz się pisać. Co z tego, że użyłeś polskich znaków jeszcze jakąs interpunkcja by się przydała i składnia prawidłowa. Do szkoły jazdy innej chodziłam ale sympatycznie tam było o tej szczerze nic nie wiem bo nikt znajomy tam nie chodził. Zdawałam w Tarnobrzegu, zdałam za 4razem pierwszy raz z mojej winy bo bezpiecznej odległości nie zachowałam, kolejnym razem za to samo ale to było widzimisię egzaminatora... 3raz wyprzedzenie rowerzysty bezpośrednio przed przejściem dla pieszych (ok to też moja wina) no i za 4razem w końcu wynik pozytywny. Ogólnie tylko ten drugi egzamin był nieprzyjemny (egzaminator straszny był ;/ ) bo na pozostałych egzaminatorzy byli mili. W Kielce teraz rozkopane no i Tarnobrzeg mniejszy więc chyba na egzamin lepszy taka jest moja opinia. Tak czy siak nie ma czegoś takiego że tu łatwiej tu trudniej zdać bo na egzaminie możesz zrobić totalna głupote tak jak ja z tym rowerzystą której w czasie kursu nigdy się nie zrobiło, albo egzaminator może mieć zły humor i coś zinterpretować na twoją niekorzyść miasto tu nie ma nic do znaczenia
Chcesz kogoś pouczać a sama popełniasz błędy w pisowni. Trochę pokory pani nieomylna. Nawiązując do tematu to moim zdaniem lepiej zdawać w Kielcach. W Tarnobrzegu czepiają się byle czego, często rzeczy nieistotnych, bo miasto trochę mniej wymagające i ciężej by było u**pić. A w Kielcach przy odrobinie szczęścia można utknąć w korku i przestać część egzaminu. Poza tym nie czepiają się byle czego, można się skupić na jeździe, a nie na mało istotnych szczegółach.
No właśnie dokładnie to samo słyszałem ,ze na byle czym udupia.. tam .Każdy mówi ze małe miasto i łatwiej zdać , no co będzie to będzie jak mam zdać to zdam
Ciekawa opinia, ja Kielce zupełnie inaczej wspominam- czepiactwo o byle g... i ciężko trafić na naprawdę normalnego egzaminatora. Poza tym to, że stoisz w korku nie oznacza, że ci egzamin upływa, bo jak egzaminator upierdliwy, to może i półtorej godziny kazać jeździć bo uzna, że nie zrobiłeś nic właśnie przez stanie w korku.
Z drugiej strony o Tarnobrzegu też można usłyszeć różne historie. Mnie się w Kielcach udało i uważam, że to ogólnie lepsze miasto, bo większe i więcej się można nauczyć. Tylko trzeba mieć stalowe nerwy ;)
Na wstępie nie pisz mi tu dzieciaku ze robie błędy czy coś w tym stylu klawiatura mi tu kuleje i pisze najszybciej jak mogę .Pomyśl sobie ze np pisze jakaś osoba niepełnosprawna jakiś post co każda litera to jakiś wysiłek lub może pisać dyslektyk i weś pomyśl jak takie osoby mogą sie poczuć sama siebie dowartościowywujesz nie patrząc na innych bo musisz pokazać jaka jesteś genialna i wygarnąć komuś że Ty Ci to sie z dużej pisze i wgl jej ja podania nie pisze to tylko post ;/ paranoja
Jak masz już podstawy umiejętności jazdy, nauczysz się dobrze przepisów, by nie zrobić głupiego błędu na egzaminie, to poradzisz sobie i w Tarnobrzegu i w Kielcach. Co do konkretnej szkoły - ja robiłam prawko w innej, ale dwie koleżanki Vipera sobie chwaliły. W kwestiach typu "czy dobrze uczą" to pewnie ile ludzi tyle opinii, zresztą popatrz sobie na wątki o innych szkołach - jedni wychwalają pod niebiosa, inni obrzucają błotem, tu nie ma reguły.
Piszesz,że w Tarnobrzegu oblewają,ale w Kielcach także,ale chyba się coś w Tarnobrzegu zmieniło na lepsze,bo jest większa zdawalność chyba,tak słyszałem.
