Wy to jesteście porąbani. Mam prawko coś koło 30 lat. Punktów raczej nie zaliczam.
Pewnie, że jadę w zabudowanym i stówą bo po to jest pedał gazu. Droga prosta i tylko ten znak.
Teraz delikatnie się depnie i stówka na liczniku.
Do tych co dowalili Pani Kamili. Prosiła by tego nie robić.
Kamila, wszyscy popełniamy błędy. Ty też.
Mnie się chyba farci. Czasem przekraczam prędkość dwukrotnie. Świat się nie zawali.
Masz doła ale dasz radę.
I na koniec.
Zdałem prawko w roku 1984 Nie miałem pojęcia o jeździe samochodem!!!
Było to tzw wojskowe.
Potem dopiero się przeszlifowałem.
Ładowarki, zgarniarki, równiarki, krazy, urale itp.
Ale Ty tylko spokojnie jeździj.
Jeżeli jeździsz krócej niż rok to idziesz od nowa na kurs.
Jezeli masz 20 pkt to prawdopodobnie nie zbiora Ci prawa jazdy. Dopiero po przekroczeniu tej granicy zabieraja. Jesli sie mysle to prosze mnie poprawic, ale rzadko sie myle :)
mordo, jakbys czytał od początku to bys wiedział ze JUŻ jej zabrali
no jeżeli ktoś parkuje w miejscach gdzie nie wolno, podczas jazdy gada przez telefon zamiast kupić sobie kabelek ze słuchawkami do uszu i w tak krótkim okresie czasu zbiera tyle punktó, tzn. , że nie uczy się na błędach a więc nie jest dobrym kierowcą, no trzeba myśleć co się robi więc istotnie ten kurs od początku ewidentnie się Ci przyda. Bez urazy, ale naprawdę przyda.
Dzięki za wszystkie komentarze. zdaję sobie sprawę że nie byłam świętym kierowcom i przyznaję się bez bicia. niestety muszę znów wyłożyć masę pieniędzy i na kurs od początku, egzaminy i dojazdy itp :((.
Nie przekraczałam jakoś nadmiernie prędkości i nie szarżowałam bo w zasadzie prawdziwa nauka zaczęła się jak jeździłam już bez instruktora u boku a ze skrzeczącą mamą.
.......deprecha.
radze Ci szybciorem isc do szkoly jazdy i umowic sie z instruktorem z ktorym te 30h wyjezdzisz w szybkim czasie. nawet niech ci wypisza zaswiadczenie przed zakonczeniem ponownego kursu zebys jak najszybciej miala wyznaczony termin egzaminow. chyba ze bedziesz zdawala w CK lub Rdm a jak w tbgu to czas Ci nie sprzyja bo tam ludzie czekaja na egzaminy ponad miesiac
niech mi ktos wyjasni jakim trzeba byc inteligentem zeby cieszyc sie prawkiem tylko pol roku, z gory dzieki.
sam mam prawko juz 5 lat i jeszcze nie dostalem zadnego mandatu/punktu.
do 13.03 jak jezdizsz MKS do pracy a auto wyprowadzasz tylko w niedziele to i tak kiepski wynik
Trzeba byc cwaniakiem drogowym ja zawsze wymuszam i zawsze przekraczam i mnie niełapia zawsze zdążę wychamować(albo wiem gdzie stoją):)) ,mam nosa raz tylko mialem 6 pkt.karnych.Ale umiem jezdzić może dlatego
przez 4 lata, tylko jedna przygoda z drogówką i od razu pierwszy mandat z punktami za 157/120, natomiast ciężko mi sobie wyobrazić utratę prawa jazda po nieco ponad pół roku, przecież gdy tych punktów się uzbiera w okolicach połowy, to chyba wypadałoby jakoś bardziej odpowiedzialnie zachowywać się na drodze...
Trzeba się tylko cieszyć, że tacy kierowcy sami potrafią się wyeliminować z ruchu drogowego:)
Ciesz się póki możesz, bo jak stwierdził instruktor za jakieś 2 miesiące będę miała egzamin. Już dziś 3 godziny wyjeździłam, a 13tego sierpnia jadą ustalić mi już egzaminy, także gdzieś kolo października WRACAM :P
pod warunkiem, ze zdasz za pierwszym razem :)
Już raz zdałam za pierwszym razem, więc teraz też zdam. Umiem jeździć, poćwiczę parkowanie i jestem w zasadzie pewna, że się uda.
a mnie ciekawi dlaczego dostałaś punkty za parkowanie?
Czyżby parkowanie na miejscu dla inwalidów?