Kobiety, czy znacie swoje prawa? Może warto zrobić jakąś akcję informacyjną na ten temat? Wiele kobiet żyje zastraszonych przez swoich partnerów, bo nie wiedzą jakie mają możliwości. Trzeba o tym rozmawiać i uświadamiać kobiety.
Co o tym myślicie?
Jestem za a nawet przeciw.
Panowie, czy znacie swoje prawa? Może warto zrobić jakąś akcję informacyjną na ten temat? Wielu mężczyzn żyje zastraszonych przez swoje partnerki bo nie wiedzą jakie mają możliwości. Trzeba o tym rozmawiać i uświadamiać mężczyzn, Co o tym myślicie panowie?
Jest równouprawnienie.Mężczyźni jak i kobiety maja takie same prawa , ale i takie same obowiązki. Wspólnie pracować,zarabiać ,utrzymywać gospodarstwo swoje i wychowywać dzieci. Jeżeli jedno z partnerów będzie zależne od drugiego , ze względu choćby na brak zatrudnienia , to wiadomo , że w ten sposób większe prawa rości sobie osoba zarabiająca
.Jeżeli kobieta wybiera rolę matki,żony,kochanki musi z pewnych roszczeń zrezygnować , a także z pewnych praw , bo jest uzależniona od mężczyzny , który ją utrzymuje.
tak jestem za... każdy jeden obrywa jak kobita ma okres, gdy ją głowa boli... co tu wymieniać każdy to wie. To jest znęcanie psychiczne nad mężczyzną a czasem jeszcze do rękoczynów dochodzi nie jeden oberwał jakimś garczkiem czy czymś takim. Także uświadamianie mężczyzn o ich prawach jest potrzebne.
Mężczyźni to teraz słabsza płeć, chociażby wpis z 11:02 udowodnia to. Przewrażliwieni na swoim puncie, obrażalscy, biedni, niedowartościowani i można by tak wymieniać i wymieniać. Ale to tylko ci faceci, co nic w życiu nie osiągnęli. Marni pracownicy, marni mężowie i ojcowie a nawet marni synowie, którzy myślą że wszystko i zawsze się im należy.
Mężczyźni aż za dobrze znają swoje prawa i z nich korzystają a kobiety często pozostawione są same sobie. Są np. gospodyniami domowymi, dbają o męża i dzieci, prowadzą cały dom, wyrzucają się własnych potrzeb i marzeń. Potem dostają za to odpowiednią zapłatę. Mąż znajduje inna gosposie, chce pozbawić swoją byłą wszelkich praw majątkowych, bo skoro nie pracowała tylko zajmowała się domem, to co jej się należy? I kobieta zostaje na tzw. lodzie. To tylko jedna z możliwości. Życie pisze różne scenariusze i kobiety słabsze, nie mające pieniędzy na adwokatów, przegrywają. Ale to ze tak jest, nie oznacza, ze tak być powinno.
Ps. Uprzejmie proszę mężczyzn o niewypowiadanie się jeśli nie wnosi to niczego sensownego do tej dyskusji.
Co to w ogóle znaczy ,, kobita"? Nie ma takiego słowa w słowniku języka polskiego.
Powyżej miało być 'wyrzekaja się własnych potrzeb"
Kobiety jako tzw. Słabsza pleć, powinny być pod specjalną ochrona, ale prawdziwą, a nie tylko na papierze.
a kto chciał? nikt się nas o zdanie nie pytał