Macie jakieś doświadczenia gdzie od ręki podbijają.Chodzi mi oczywiście o obserwacyjne.
I u masz rację pismen.Miałam już takie pseudo praktykantki, żenujące.
pracy godnej z powołaniem ??tylko sorry kto dziś przyjmie studenta po studiach ??jak szkoły zapełnione babciami i ich staroświeckim podejściem do nauczania.Tłumaczenie że każdy uczeń jest be.Jeśli ten ktoś potrzebuje praktyk pedagogicznych to w cale nie musi od razu chcieć być pedagogiem.Nie zapominajmy że nie każdy kto studiuje prawo jest prawnikiem.W dzisiejszych czasach bierze się prace jaka jest.Ilu mgr siedzi na kasie ?A z tego co pamiętam to na pewno nie ukończyli studiów w kierunku nabijania towarów .
teraz np jest tak że studiując doradztwo zawodowe czy resocjalizację przez dwa pierwsze lata jest pedagogika i praktyki też są pedagogiczne.A jeśli ktoś od początku wie że nie chce pracować z młodzieżą ani z dziećmi to po co mu praktyka w szkole.Ważne żeby na 3 roku odbyć praktyki zgodne ze swoimi planami życiowymi i danym kierunkiem .Na 2 roku są praktyki obserwacyjne znaczy nic nie robisz przed 7-8 dni tylko obserwujesz prace w szkole.A 3 rok jest już czynna praktyka.Przez pierwsze 2 lata nie ma na studiach nawet przedmiotów kierunkowych.Bynajmniej tak było na mojej uczelni.
Ale podejście:( bardzo dobrze wspominam swoje praktyki pedagogiczne i muszę przyznać, że dużo rzeczy się wtedy nauczyłam i nie było żadnej taryfy ulgowej. I tak powinno być:)
"bynajmniej"? sprawdź najpierw co to znaczy a potem używaj!