wiesz co....w/w? mam odmienne zdanie..Wydaje mi sie, ze tu bardziej o sprawiedliwosc chodzi. ja tyram jak wol za marne grosze a moj kumpel z pracy nie robi nic bo takie ma stanowisko i bierze ze 3 razy tyle...i jak mam sie nie wkurzac na mojego szefa?
kumpel z pracy juz ma dzieci odchowane, jest sam z zona, a ja cala rodzine na glowie, i nawet na zakup mieszkania mnie nie stac, nie mowiac o innych sprawach.tylko od pierwszego do pierwszego.CIESZE SIE TYLKO ZE NIE MUSZE POZYCZAC.
Mam bardzo odpowiedzialna robote, skupienie codziennie 150%.
I wiem jedno,ze wszystko lezy w moich rekach, nie godze sie juz na takie zarobki, bo sa za male.Bazujac na moim doswiadczeniu wlasnie przegladam net i szukam pracy w innym miescie.Juz nie mam czasu musze stad wiac....pozdrawiam.
a może kumpel ma wieksze i lepsze doświadczenie i wyksztalcenie ? mze w twoim wieku tez tyle zarabial ? nie mozna byc zlym na szefa bo kolega wiecej zarabia. ale dobrze ze cos robisz ze szukasz innej pracy. życze powodzenia !
"TO WIEM, ŻE NIC NIE WIEM ... "
Poza tym nikt nikomu nie broni być szefem. Załóż firmę jeden z drugim i będziesz zarabiał kokosy i jeździł na Bahamy a pracownicy twoi będą ze śpiewem na ustach i w podskokach radośnie wykonywać swoje obowiązki bo płacił im będziesz 3-4 średnie krajowe. Życzę powodzenia. Amen.
Może powiedz gościu z 12:15 skąd wzięli kasę na te firmy ci biznesmeni. Pitolisz głupoty jak potłuczony
No jak to skąd ? Na pewno UKRADLI . Wszyscy , bez wyjątku. Bo to pijacy. A każdy pijak to złodziej , jak wiadomo.
Stara śpiewka gościu 12: 15, w dodatku już nie modna. Wiele osób tak właśnie zrobiło i pracuje na siebie.
I teraz oni są tymi złymi szefami, tymi krwiopijcami i wyzyskiwaczami. A jak!
Nie, nie są tymi złymi szefami. Pracują na siebie, nie zatrudniając nikogo. Przynajmniej ja tak zrobiłem.
Pewnie tak myśli.Ciekawe czemu tacy szukają pracowników miesiacami?Najbardziej bawią mnie ogłoszenia o pracę .Do spożywczego jako popuchadło jak znam zycie za 1200zł trzeba mieć co najmniej 2lata doświadczenia i grupę inwalidzką.Buahha.Sorry,ale po co te wymagania?Kasę fiskalną każdy nauczy się obsługiwać z 2godziny,po co doświadczenie?Pracodawcy wymagają a płacą tyle,ze szkoda butów do takiej robociny niszczyć.Na nowe się przez rok nie odłoży,no chyba ,ze u chińczyka.Pracodawcy narzekają ,ze mało zarabiają,te sklepiki nierentowne,ale lenie za ladą nie staną tylko w niedzielę wykorzystuja sprzedawcę.Honor im nie pozwala bo wielki pracodawca.Zabawne to jest w takim grajdołku jak Ostrowiec.
Pracodawca udaje,że mi płaci a ja udaje,że pracuję.
Z tego co wiem to wypłata jest na koniec miesiąca pracy. Więc to ty najpierw udawałeś , że pracujesz to nie dziw się że pracodawca nie daje się zrobić w konia i też będzie udawał , że ci płaci