Obsługa STIHILL na Kilińskiego prosi o pomstę do nieba. Ruda dama zza lady nawet nie wie w czym pracuje. Jeśli nie wie jakie podczęści ma kosiarka tej firmy to niech sprzedaje kebaby, chociaż tego też chyba nie potrafiłaby zrobić. Jak te ofiary znajdują pracę w czymś o czym nie mają zielonego pojęcia. Jak ona doradzi klientowi, który sam nie bardzo się w tym orientuje.
Właściciel tej firmy cieszy się dobrą opinią ,sam korzystałem i potwierdzam.Każdy pracownik stawia zawsze swe pierwsze kroki zawodowe ,proszę o więcej wyrozumiałości.
A powiedziałeś jej to prosto w oczy , czy dopiero na forum dostałeś odwagi i wylewasz swoje żale?
Na pewno przez znajomości tam pracuje.
Może masz rację gościu z 16.21 ale ta osoba pracuje tam już bardzo długo i przez ten czas jeszcze nie przyswoiła nawet podstawowej wiedzy z dziedziny nakrętek i gwintów? Ja przez ten czas wiedziałbym z czego dokładnie składa się cała kosiarka.
Jacy Wy wszyscy jesteście IDEALNI! Wszystko umiecie, na wszystkim się znacie. No po prostu GENIUSZE!!!!!
Nie trzeba być geniuszem ani wiedzieć wszystkiego o wszystkim. Trzeba jednak potrafić spojrzeć obiektywnie czy nadaje się do konkretnej pracy. Nie zatrudnia się sprzątaczki do programowania aplikacji, tak samo jak nie zatrudnia się kucharza do budowania mostów. Jeśli pracownica nie potrafi sobie przyswoić podstawowej wiedzy o produktach z branży w jakiej pracuje, to jest ewidentny znak, że w tej branży pracować nie powinna.
uuu ktoś komuś pracy zazdrości
Daj se siana.Kobiety sie czepia.A ty z jakiej branzy,pochwal sie,masz odwage?
A co cie jego branża obchodzi? Może być nawet konserwatorem w szkole podstawowej pod warunkiem, że ma chociaż smykałkę do tego. Myślę, że raczej nie pracuje jako lekarz jeśli nie ma wiedzy medycznej. Tak samo jak ta pracownica nie powinna pracować w Stihllu skoro nie posiada (i nie potrafi sobie przyswoić) podstawowej wiedzy technicznej na temat urządzeń jakie ma sprzedawać.
Może rzeczywiście dopiero się uczy. Ludzie litości! !
Hej, klient założyciel wątku. Powiedz, czym się zajmujesz a zagnę Cię w pierwszym pytaniu. Mam nadzieję, że znasz się w swoim fachu przynajmniej 10 lat.
Jestem piekarzem i nie musisz mnie zaginać. Znam się na wypieku chleba i nie pchalbym się do roboty o której nie mam zielonego pojęcia. Nie jestem złośliwy ale zwróciłem tylko uwagę ze ta pani nie znajduje się w tej pracy. Wiem, że o robotę dzisiaj niełatwo ale mnie jako klienta drażni gdy proszę o towar a sprzedawca robi wielkie oczy jakbym mówił po łacinie. Obsłużył mnie chyba właściciel albo sprzedawca, który ma wiedzę na ten temat.
ale nie powinno się tak kogoś obgadywać na forum publicznym, chyba Tobie nie byłoby przyjemnie piekarzu
Tylko czym jest obgadywanie? Nawet nie wiadomo o kogo chodzi, wiadomo tylko, że osoba o którą chodzi nie powinna pracować tam gdzie pracuje... Gdzie tu jakieś obgadywanie?