Jest taka firma, której właścicielem jest jeden pan. Na rozmowie o pracę wszystko wyglądało wspaniale. Myślę, sobie marzenie dostać u niego tę pracę, jaki to musi być wspaniały pracodawca itp... Gdy dostałem się do niego to nagle jakby to co mówił nie istniało. Okazało się, że to krętacz , oszust, manipulant, człowiek szukający na każdym kroku oszczędności kosztem pracownika. Szukał czegokolwiek, żeby móc za coś ukarać. Jak nie znajdował to starał się skłócać z personelem i póżniej zwalać winę na nowego pracownika, że to jego wina ( kłótnie), bo jest nowy i przed jego przyjściem tak nie było. Było nas 3 nowych i każdy z nas sam od niego odszedł. Nie będę pisał co to za firma i w jakiej branży działa. Sam już został po części ukarany, bo traci kontrahentów, robi cięcia i pozwalniał już część swojej załogi. Niedługo zostanie sam i będzie w takiej samej sytuacji jak wtedy my. A z drugiej strony znów - nie ma tego złego. Obecnie mam dobrą pracę, dobrze płatną, a przede wszystkim pracodawca jest normalnym człowiekiem, a nie takim jak poprzedni manipulantem, krętaczem i oszustem.
Typowy Janusz biznesu, który nie wie że zgrany i dobrze rozumiejący się personel to połowa sukcesu w biznesie.