czytam te wasze posty i sie tak zastanawiam.... ze za 1000 zl to nie praca, tylko problem w tym ze innej nie ma w naszym miescie, powiem wiecej tysiac to rarytas ja sie ostatnio dowiedzialam ze mam pracowac za 500zl miesiecznie ... i pozostaje pytanie co ma zrobic studentka ktora sama utrzymuje sobie szkołe i dodatkowo kazdy wyjazd na uczelnie to tez nie male pieniadze.. wiec pytam co wtedy ma wziąśc góre czy napewno ambicje i honor??? ale wtedy ani pracy ani mozliwosci ukonczenia studiów...
jak sie nie zdecydujesz to daj na forum namiar ja chetnie przyjme ok
Niedługo bedziecie za miske ryżu robić albo kilo cukru tak jak przed wojna u dziedzica
ja pracuję za 700 zł na miesiąc (pół etatu) i jakoś żyję... :(
jeżeli studiujesz kierunek humanistyczny to nie idźcie towarzyszu w tę stronę. Pisze się i mówi wziąć a nie wziąść !!!