ja przyjęłam stażyste z urzędu pracy, wcale nie po znajomości.
też bym chciała chociaż staż znaleść tym bardziej że w domu się nie przelewa ;(:(
No i juz oferta pracy jest -- ale lakios - poczekaj i zaraz sie zacznie marudzenie - ze praca barmana to bleee .. ze trzeba sie uzerac z goscmi, byc odpowiedzialnym za pieniadze .. bla bla bla ...
Pamietam jak kiedys jako barman zarabialem marne 450zl miesiecznie .. ale przynajmniej lapalem doswiadczenie, kontakty, umiejetnosci rozmowy z ludzmi i czegos mnie to nauczylo ... ale dzisiaj jest tak ze malo kto sie bierze do pracy majac 16 lat (tyle mialem gdy zaczynalem) a pozniej sie dziwia majac 25 ze szukaja 1 pracy i sobie nie moga poradzic.
Zależy ile płacą, bo nie każdego "stać" na podjęcie pracy za małe pieniądze, bo zwyczajnie się nie opłaci. I żadne łapanie doświadczenia, kontakty itp. tego nie zrekompensują. Zależy kto jakie ma potrzeby, aspiracje i kwalifikacje.
ostatnio złożyłam cv na pomoc kucharza i mnie nie przyjęli z powodu innej osoby, jeżeli myślisz, że nie szukam nawet takiej pracy to jesteś w błędzie. Może kiedy pracowałeś jako barman nie wymagali od Ciebie zawodu kucharza albo technika gastronomii i żywienia oraz książeczki sanepidowskiej a teraz nawet tą książeczkę potrzeba do pracy jako hostessa.
I widzisz - wymagali. Ja takiej szkoły nie skończyłam. A nie zamierzam wydawać pieniędzy na książeczkę bo to by było bez sensu skoro nie mam kwalifikacji (czyli zawodu kucharza itd). W Kielcach bez doświadczenia w barze można być jako kelner/barman i bez książeczki a tu wielkie wymagania mają.
Wiec ryzykuja bo taka ksiazeczke wymaga sanepid i albo maja uklady z sanepidem albo biora ryzyko na siebie.
Swoja droga sam jako klient tez bym nie chcial zeby jedzenie przygotowywala mi osoba ktora nie zrobila sobie badan na to czy nie przenosi jakis wirusow do pozywienia
chodzi mi o wymagania w sensie kwalifikacji czyli potrzebnego zawodu. w większych miastach nie patrzą na to czy ktoś ma technika żywienia aby pracować w barze. A za granicą na pewno na zmywaku jak nie masz książeczki senepidowskiej to jesteś skreślony.
No drodzy moi jak dla Was zrobienie książeczki sanepidowskiej stanowi problem to o czym mowa. To co bedzie jak wlasciwie znajdziecie etat, zaczną się szkolenia, czasami dluzsze siedzenie w pracy czy tez doksztalcenie sie samemu. Najlepiej marudzic i wykazywac sie na forum jak to zle w Ostrowcu, bo za pisanie wątkow nie płacą.
Tu chyba chodzi bardziej o to, czy jest sens robić taką książeczkę na zapasa, bo idąc tym tropem można zrobić sobie stertę papierów, kursów i szkoleń, i nie wykorzystać połowy z nich albo wcale. A wszystko kosztuje.
Tak jak ci napisalem - zaraz sie zacznie marudzenie jak to zle ;)
No Teoost miales racje:) Mialem napisac kupe zdan ale odpuszcze bo to bez sensu..zreszta pijany jestem:) Powodzenia zycze tym co chcieliby miliony siedzac na d...jak rowniez zycze najlepszego osiolkom,ktorzy pracuja za tysiaka. Dzieki Wam Ostrowiec jest jaki jest. Slodkiej nocy zycze myslącym. Teoost Twoje zdrowie:)
Znajoma mi mówiła, że podobno była oferta pracy w delikatesach przy ulicy Iłżecka 26, szkoda, że nie dowiedziałam się wcześniej