Myślisz,że jak skończysz "studia" to już od razu posadzą cię za biurko i 3000 co miesiąc. Są ludzie zajmujący wysokie stanowiska na które wspinali się po szczeblach kariery zaczynając od szczotki.
Wykształcenie to nie wszystko. Ludzie ze średnim wykształceniem dopiero teraz się dokształcają bo tego wymaga zajmowane stanowisko a wcześniej pracowali na szmacie i nie ględzili jak wy.
Więcej pokory!!!
I to jest prawda twoje życie w twoich rękach,co masz w głowie jakie myśli królewicze i królewny po studjach czekajcie dalej na propozycje może wam rzeczywiście manna z nieba spadnie nie bierzcie losu w swoje ręce po co przecież macie wykształcenie.Ludzie po zawodówkach sobie świetnie radzą bo nie liczą na nikogo tylko na siebie wiem to bo sama jestem po zawodówce i mam znajomych i prowadzimy swoje biznesy i nie narzekamy.I jest super bo na swoim i nikt nas nie zwolni.
popieram, wymogi wysokie, troche stonować i praca sie znajdzie
Nie szefowie firm stonują swoje zarobki - będzie ok. Ale nie głąb szef co pół roku wymienia samochód na nowy a pracownikom zalega z wypłatami.....
No tak się zachowują dorobkiewicze. Zamiast inwestować w firmę, w pracowników, to kupuje kolejną brykę, zwykle na kredyt. Typowe odcinanie kuponów od sukcesu. A potem jak się sytuacja pogarsza to jest płacz, lament i zgrzytanie zębów.
Dokładnie tak popieram. Ale większość właścicieli firm nie rozumie, że pieniądze, które dadzą zarobić pracownikowi i tak w końcu wrócą do niego. Dobra firma to zadowoleni, dobrze opłacani pracownicy widzący sens w tym co robią....
tylko żeby jeszcze ci pracownicy chcieli wydajnnie pracować, A Polak nauczony, dużo zarobić a nic nie robić. Najlepiej założyć własną działalność gospodarczą i poznać swoje możliwości. To doskonała weryfikacja swoich możliwości. Polecam
Jesteście beznadziejni! Nie każdy po studiach to 'królewicz' czekający na mannę z nieba!!!!!!!!!!!!!! Niektórzy chcą po prostu godnej pracy i płacy!!!!!!!!!!!!!!! Czy to źle?!
No to macie podpowiedź ludzie z wyższym wykształceniem co robić - biercie sprawy w swoje ręce - architekci projekt domu 20 000 zł, lekarze 400 zł porada, nauczyciele 200 zł godzina lekcji itd. - ciekawie szefie po podstawówce czy wtedy będzie super...... Pewnie nie bo Tobie to się należy za darmo no nie.......
ludzie po zawodówkach się lepiej nadają do pracy niż studenciki. taki studencik ucieka na studia bo sie do roboty nie nadaje. taka prawda
Taki z Ciebie pracodawca jak z koziej d... trąba. Napisz co sam skończyłeś. "Roboty" nikt nie chce wykonywać, każdy chce wykonywać prace. Różnica między pracą a robotą jest taka, że praca daje satysfakcje i wynagrodzenie, a od roboty rośnie garb a w portfelu pusto.
załóż firmę i będziesz"pracował", a nie robił. Zobaczysz jakie to smaki. Każdy narzeka na pracodawców więc bądź i Ty pracodawcą zobaczymy jak będziesz doceniał pracowników o ile będzie cie stać na nich.Wykształciuchy tylko za biurko? Pojeździsz na mopie 2 lata a później może awansujesz. Docenisz za co dostajesz wypłatę. Za skończenie studiów nie płacą tylko za pracę.
Wyobraź sobie że prowadzę firmę, co prawda jednoosobową. Miałem dość słuchania takich mądrali jak Ty czy pracodawca i wziąłem sprawy w swoje ręce, bo mimo studiów i niezłego doświadczenia nie mogłem znaleźć zajęcia za godziwe pieniądze. Daruj sobie teksty o jeżdżeniu na mopie, bo świadczą o tym że nie traktujesz ludzi z szacunkiem.
Mylisz się, ja zaczynałem właśnie od mopa i też posiadam wykształcenie.Tylko trafia mnie jak ktoś kto skończył podrzędną uczelnię, przychodzi do pracy i od razu za biurko, ile zarobi itd. pokaż co potrafisz.Liczą się chęci i umiejętności a nie dyplom.Szczególnie w ostrowieckich realiach.
W takim razie po co studiować, skoro jedyna słuszna droga kariery i tak zaczyna się od mopa? Studiuje się po to właśnie, żeby nie jeździć na szmacie.
po to żebyś w przyszłości umiał docenić ludzi pracujących na niższych szczeblach, i żebyś sam sie czegoś nauczył.
Rozumiem, że ten "mop" to taka metafora?? Bo ja na szczęście nie musiałam tego przechodzić i nie uważam, ze coś straciłam albo jakieś doświadczenia zawodowe mnie ominęły, miałam to szczęście, że od razu zaczęłam pracę w swoim wyuczonym zawodzie.
Zabójcza teoria. Wniosek z tego: nie warto studiować przez te 3 do 5 lat, bo i tak na wejściu zaczynasz od na szmaty jak ten bez studiów, z tym że ten drugi 5 lat się nie męczył. Wychodzi na to że na starcie każdy jest równy i musi zaczynać od zera.