Zależy gdzie pracują to i Białołęka jest blisko. To obewcnie jedna z taNszych dzielnic Warszawy, ale do czasu jak otworzą most północny. Aha, na Białołęce BUD nie znajdziesz, tylko nowe mieszkania.
Stary, nie musisz mi tlumaczyc ,bo znam te tereny doskonale teraz troche sie rozbudowało, ale tak ,to dziursko, wszedzie daleko chyba ze masz najblizsza cwywilkizacje M1 albo Marki sławne Skarbka z Gór ktokolwiek to był:))))
Studiowałem, bo rodzice mi zawsze tłumaczyli,że po studiach będę KIMŚ. Niestety, czasy się zmieniły... a wróciłem do Ostrowca ze względów rodzinnych i wyjechać nie mogę.
W PKS, REMONDIS itd. siedzą i to na całych etatach! Zabierają nam pracę! Emerycie podziel się pracą z młodym!!!!!!!!!!
No a jesteście za PO młodzi,Niech jeszcze wydłużą prace do 70 ki to szybciej znajdziecie prace :)))),ot polityka PO
gośc porównuje Warszawe do Ostrowsi lol chyba prezydent to pisał ;) nie wiem poco funkcionuje tu urząd pracy siedzą wywłoki i zmieniają się kto dziś robi kawke i jedzą pączki nie miluchy ble
A pan starszy kierujący tym burdelem kończy pracę około południa i dumnie idzie przez miasto, masakra jakaś co się tu dzieje w Ostrowcu !!!!!!!!!!!!!!
no i dobrze rodzice mowili bedziesz kimś,czyli sprzedawca,nauczycielem, bezrobotnym itd a ty myslales ze skonczysz studia i praca przyjdzie do ciebie a tytul zawiesisz sobie na czole,zycie synu zycie uczysz sie dla siebie a zarabiasz dla rodziny jakkolwiek by nie zdechła z glodu LUDZIE MYSLA ZE SKONCZA STUDIA I ZARAZ MANNA A UCZONYCH U NAS CORAZ WIECEJ kupuja prace zamawiaja przez neta nafabrykowalo sie uczonych myslacych ze szkola i teoria ich wyzwola a tu trzeba ukladow i umiejetnosci
Nie znasz mnie to nie gadaj! Skończyłem studia kilka lat temu, uczyłem się i pracę sam sobie napisałem! Nie jestem z tych, co to 'przebujali' się przez studia!
Kiedyś magister coś znaczył, dzisiaj nic...i masz rację: teraz się 'produkuje' magistrów, wykształconych bezrobotnych! Za czasów moich rodziców było trochę inaczej!
Sądzę, że problem tkwi gdzie indziej. Ludzie kończą studia, są potrzebni tylko nikt nie potrafi wykorzystać ich umiejętności. Dla zarządzających przecież wszystko jest proste, każdy potrafi to robić.....
Koleżanka po Via Drinie w Owcu nie mogła znaleźć pracy, w Kielcach proponują kasę w Tesco. Jedzie do Niemiec i tam od reki dostaje pracę zgodną z wykształceniem. Kolega meteorolog - w Polsce robią wielkie oczy po co on kończył takie studia, chyba prognozę pogody czytać. W Szwecji pracuje w firmie spedycyjnej i opracowuje trasy przejazdu cię żarówek aby zmniejszyć ryzyko wypadku itp. Zimą kupę roboty, latem trochę mniej.... Koleżanka po biologii - w Polsce co może robić? Szkoła ... w Owcu bez szans. W Niemczech pracuje w ich urzędzie miasta i robi analizy oddziaływania różnych inwestycji na stan zdrowotny ludności , wybierając takie rozwiązania, aby ograniczyć ich negatywne oddziaływanie na ludzi. W Polsce też takie analizy się robi ale w większości metoda kopiuj wklej wskutek czego wszystkie inwestycje są ok - zresztą macie przykład z Ostrowca - biogazownie wałkowany na forum... Więcej przykładów? Szkoda pisać..... ludzie po studiach to nie tylko Wasz problem to problem ogólny braku umiejętności wykorzystania ludzi z odpowiednim wykształceniem.
A ja wam powiem tak,kolega kupił dobrą szkołe na bazarze kilka lat temu i pracuje w Celsie ,a ja mam technika i nie moge nic od jakiegos czasu A ilu jest takich????z kupionym magistrem
Niema pracy w Ostrowcu,tyle cv zlozylam,masakra wszedzie komplety maja np.w jednej pizzerni nie beda przyjmowac i co?wczoraj widzialam nowa panne-znajomosci i tyle.
i co z tego ze powstaje??miejsca pracy pewnie dawno obsadzone a castingi?pic na wode fotomontarz,moze jedna osobe przyjma dla picu.
Przy Bodziu buduje się hurtownia meblowa Signalu. Znowu będzie casting po 300 osób na 10 miejsc jak w Bodziu.
Uważam że szkola to nie wszystko,studia to nie przepustka do zawodu-nieroba urzednika.Podziwiam ludzi po zawodowce,podstawowce,majacych wiecej oleju w glowie niz nie jeden studencik ktory czeka aż ktos z urzedu do niego zadzwoni i jasnie Panu propozycje zloży,mysla ze jak maja studia to im sie nalezy bez kolejki.Znam ludzi po podstawowkach,w szkole zapowiadali sie na dno i zero,a teraz maja firmy,domy,samochody..bo glowa ruszaja,mysla jak z niczego zrobic cos,a nie czekaja na manne,naukowce...
Bo wbrew pozorom do prowadzenia biznesu, przynajmniej na takim poziomie zaawansowania technologicznego jaki jest w Polsce, nie potrzeba wykształcenia. Wystarczy,trochę sprytu, bezwzględności , bezczelności - właściwie im mniej wiesz tym lepiej bo nie masz dylematów przy podejmowaniu decyzji. Ale w związku z powyższym nie narzekajcie na niskie zarobki - w Chinach zaawansowanie technologiczne produkcji jest wyższe, a ceny niższe.
Oj Iza, Iza nikt nie oczekuje, że po skończeniu studiów popłynie manna z nieba tylko żeby wykorzystać umiejętności tych ludzi - patrz post z 2.32. Ale jak szef po podstawówce będzie umiał wykorzystać człowieka z wyższym wykształceniem - dla takiego szefa ten gość to tylko mądrala bo on przecież wie lepiej. Mało znacie takich szefów głąbów - za komuny nazywało się ich betonem.....