"do retro" :) chodzilem od poczatku i powodzonka zycze! ludzie to serca nie maja! zamiast sie cieszyć ze ta knajpa po kilku upadkach jest znowu otwarta, gość cos robi, rozkreca, daje prace, to nie.. zawiść. To właśnie Polska i Polacy
Witam,
tak, pasja minęła. Moja pasja odnośnie własnej restauracji zaczęła się jakieś 15 lat temu ale nie miałem środków na jej otworzenie ani nie tak jak dziś w dobie internetu nie miałem możliwości zdobycia przepisu na ciasto do pizzy ani nikogo kto by mi postawił piec do pizzy. Jak już zdobyłem wszystko co mi potrzebne i otworzyłem restaurację to pojawiły się wpisy typu"syf, masakra, ubóstwo" i wiele innych. Doszło nawet do tego, że w momencie gdy chciałem sprzedać samochód zadzwonił ktoś zainteresowany i gdy powiedziałem, że można go obejrzeć przy restauracji otrzymałem odpowiedź: " a nie, nie bo ja czytałem, że Pan to jest oszust".
Myślę, że każdemu by pasja minęła.
Pozdrawiam.
Jerzy Ciecieląg.
te trzy słowa, które Pan wymienił są przysłowiem, opinią, a nie obrazą. Zamiast cokolwiek zmieniać to woli Pan ciągnąć po sądach ludzi. Każdy się śmieje z tego, że za takie słowa fatyguje się Pan do prokuratora. No ale Sąd zadecyduje kto ma rację. Do zobaczenia!
Aha, czyli jak ktoś nazwie Cię na publicznym forum oszustem, kłamcą czy chamem, to rozumiem że będziesz uważał to za przysłowie, opinię i przyjmiesz pokornie do wiadomości? Ciekawe rozumowanie. Każde słowo obraźliwe, nie poparte dowodami, a użyte publicznie przeciwko danej osobie jest obrazą i pomówieniem na co jest odpowiedni artykuł w KK. Wszyscy obrzucają wszystkich tutaj błotem, wypisują niestworzone historie nie licząc się z tym że mogą ponieść konsekwencje ani jakie krzywy wyrządzają swoimi wypowiedziami. Dobrze że od rozstrzygania takich sporów są sądy.
jeżeli padną takie słowa jak oszust, cham itp to zgodzę się, że sprawa powinna znaleźć się w sądzie. Ale za słowa "masakra, syf i ubóstwo" jest to wielka przesada...
To jest przykład czarnego PR. Aby czyjąś restaurację określać jako "masakrę, syf i ubóstwo", należałoby mieć mocne podstawy. Te słowa kojarzą się jednoznacznie negatywnie. Jeżeli sprawa trafi na wokandę, to sąd rozstrzygnie, czy przekroczone zostały granice krytyki. Za słowa trzeba brać odpowiedzialność, nie można mówić wszystkiego co ślina na język przyniesie, nie licząc się z tym, że ktoś ponosi szkodę. Psucie opinii na otwartym forum pociąga konsekwencje, może np. spowodować odpływ klientów. Ale zawsze może osoba "krytykująca" próbować udowodnić, że to określenie nie było bezpodstawne.
za takie słowa do sądu? Boże... to ja dzień dobry niedługo będę bała się powiedzieć...
Witam,
wszystkich tych, którzy próbują się ze mną skontaktować poprzez facebook lub za pośrednictwem listu poleconego informuje iż nie będę na nie odpowiadał. Jeśli ktoś chce przeprosić za swoje wpisy zapraszam do osobistej rozmowy, poprostu chcę temu komuś spojrzeć w oczy.
Pozdrawiam.
Jerzy Ciecieląg.
Witam serdecznie,
od dwóch lat mieszkam w Krakowie, ale w Nic nowego byłem i moim zdaniem jest ok.
Natomiast jako prawnik powiem tylko, że internet stanowi medium, które w pewnym stopniu pozwala na anonimowość, czego jednak nie należy nadużywać. Spraw cywilnych i karnych związanych z działalnością różnego rodzaju "anonimów" jest coraz więcej. Nie jest również trudno "namierzyć" sprawcę.
Jeżeli zatem kogoś nie zamierza powstrzymać się od działalności szkalującej czyjeś dobre imię ze względu na swoją przyzwoitość, to może ewentualne sankcje prawne będą tu właściwsze.
Pozdrawiam użytkowników forum i życzę powodzenia Panu Jerzemu.
tak jeszcze możesz się starać o pracę tam, juz szukają znowu kogoś, a kasa nie najgorsza wydawać by się mogło jak na Ostrowiec, pewnie gdzie indziej musi być "pies pogrzebany"
ja tam bywam z całą rodzinką raz na jakiś czas i syfu to nigdy nie widziałem , w kibelku tez czysto ... nie kumam o co lotto (:
dobrze ze Pan robi porzadek z tymi co im duzu duzo nie pasuje,jestem za panem bo o mnie tez zaczeli pisac i od razu zglosilam te oszczerstwa,wie pan kim jestem i zycze jeszcze raz powodzenia i prosze nie zwracac uwagi na nic i robic swoje.POWODZENIA
No i co, jaki jest efekt tego zgłoszenia? Udało Ci się kogoś odnaleźć, oskarżyć i skazać?
My też tam uwielbiamy wpadać z mężem. Polecamy tą restaurację, a pizza jest pyszna, tylko trochę sosu za mało dają;) Prosimy więcej;)
