Gdzie w Kielcach szukać pracy w sklepie jakims ? wie ktos
Przejrzyj strony internetowe, np. "http://pl.indeed.com/Praca-w-Kielce,-świętokrzyskie" widziałam ostatnio szukali kogoś do sklepu z ciuszkami Orsay. Warto spróbować, bo w Ostrowcu nawet pracy w sklepach brak. (w linku proszę usunąć cudzysłów)
Ile w takim sklepie sie zarobi? Bo na dojazdy wydasz polowe pensji chyba
Chyba najprędzej w Echu lub Koronie.
A jakies oferty ktos widział?
dojezdzalam codziennie na studia, dojazdy meczace to jednak 1,5 godz w jedna i 1,5 godz w druga strone
3 godzinki na spanko, ekstra bonus
I tu się mylisz. Wakacje są okresem, kiedy jeździ się przyzwoicie na tej trasie. Nie ma "gimbuso-studentów" i różnej maści pokemonów dojeżdżających do szkól z podkieleckich wiosek. Nastał sezon na zapach przepoconej pachy i smród niemytych skarpet. Co do spania - zapomnij. Studiujący "gimbus" skutecznie ci to uniemożliwi, drąc ryja przez komóreczkę praktycznie od momentu posadzenia swojego dwudziestoletniego dupska na siedzeniu. Jeśli widzisz dwudziestolatka wyjmującego telefon, to masz pewność, że masz pospane. Urodzeni po 1990 roku tak jakby nie zauważali, że obok nich siedzą też inni ludzie, być może mocno spier... po 12h użerania się z problemami stawianymi w robocie i w dupie mają to gdzie "łony były, co zaliczyły". Po kilkukrotnych wymianach słuchawek na lepsze stwierdziłem, że tak dalej być nie może. Bywają dni, że mają "blackout" i patrzą na telefonik nie rozumiejąc tego co się dzieje :] Nieco zdezorientowani wysiadają na tych swoich wioskach, a ja szczęśliwie dojeżdżam do celu.
Widocznie masz plytki sen, dojezdzalem wiele lat i wystarczylo, ze wsiadlem a juz lapalem kime i zadne gimbusy nie byly w stanie mnie obudzic. W dalszym ciagu to potrafie, choc juz codziennie nie jezdze, trasa i towarzystwo nie gra roli. Co do telefonow, to starsi pod tym wzgledem dogonili juz mlodziez.
Niestety masz racje. Naród chamieje, co widać na przykładzie ludzi jeżdżących komunikacją publiczną. Do tego dochodzą taryfy "no-limut" i mamy komplet. Teraz rozumiem Włochów, którzy tak kochają swoje auta.
Owszem, pracuje. Miesięczny to koszt 230 "plnuf". W odróżnieniu od naszego miasteczka dojedziesz tam autobusem miejskim po 23 do domu. Jeśli chodzi o "przedsiębiorców", to jako pracownik możesz liczyć na podobne traktowanie jak w Ostrowcu, a jeśli prowadzisz własną działalność, to możesz natknąć się na ten sam poziom "cebulactwa" co tutaj - tj. "panje, nima ruchu, wakacje som, więc przenieśmy tą płatność na przyszły miesiąc".