Jak w temacie. mam zamiar wyjechac i czekam na opinie czy warto?
Na jakiej podstawie ta opinia, skoro nie podajesz żadnych informacji o swoich zarobkach i warunkach bytowych w Polsce czy w UK?
Gość
Dziś, 01:40
przeciez to nie opinia tylko pytanie.
Odpowiedź dla każdego będzie inna - nie wiadomo, co człowiek umie, ile tu zarabia, itp.
Skąd takie wiadomości że zjeżdżają? Na ta chwilę jakby było znowu Polaków troszkę więcej na wyspie.
Odpowiedź dla każdego będzie inna - nie wiadomo, co człowiek umie, ile tu zarabia, itp.
Czy się opłaca to jest już indywidualny wybór, dla jednego satysfakcja jest to ze może sobie sam kupić " chleb" nie pożyczają na ten produkt od nikogo. Natomiast dla drugiego liczą się miliony których tu tak szybko nie zdobędzie i będzie mówił , że pobyt w Anglii się nie opłaca. Każdy wybierając życie na emigracji musi wybrać indywidualnie nie słuchając innych.
opłaca się i jak masz tam kogo to jedź.
Anglia.Kiedyś kraina mlekiem i miodem płynąca ,z chwilą wejścia Polski do EU,stawała się powoli ,aczkolwiek skutecznie nieatrakcyjnym krajem.W dużej mierze przyczynili się do tego Polacy,a raczej polusy,którzy bez problemów mogli wjechać do raju.Wyścig szczurów rozpoczął walkę o jakąkolwiek pracę .Na porządku dziennym były oszustwa ,obniżanie stawek ,wyzysk na poziomie uwłaczającym ludzkiej godności.Polacy,a raczej polusy,godzili się na wszystko ,by tylko zarobić jakikolwiek pieniądz,by tylko pokazać innym ,że są ,,lepsi,, ,bo mają pracę.Niestety ,hordy polusów ,zniszczyły podejście rdzennych mieszkańców Albionu do osoby ,jako pracownika.Anglicy ,oferujący pracę za np.80 funtów dziennie ,otworzyli oczy i doszli do wniosku,że można takiego polusa mieć za 50 funtów ,a on i tak będzie szczęśliwy z ,,wysokiego zarobku,,.Tak ,czy inaczej ,w chwili obecnej ,UK jest wielkim bagnem i tylko desperaci lub ludzie nie mający nic do stracenia ,marzą o wyjezdzie tam.Niech nie zmyli Was osłonka ,którą reklamują właściciele samochodów poruszających się w Ostrowcu na angielskich tablicach rejestracyjnych i opowieściami ,gdzie to nie byli na ostatnich wakacjach.Jakim kosztem?Niech opowiedzą ,że mieszkają po dziesięć osób w wynajmowanym domu ,niech powiedzą jak ich bolą karki w wyszukiwaniu w supermarketach najtańszych produktów,zwykle umieszczonych na najniższych pólkach.Autorze wątku,dam Ci dobrą radę.Jeśli tutaj nie masz nic ,albo masz pracę za 1500 zł ,to rzuć to i niech Anglia stanie się Twoim drugim domem.Ale uwierz mi ,że tam nie zbijesz kokosów.Będzie Cię stać tylko na życie dużo poniżej średniej ,którą określili Anglicy.Życzę powodzenia.
popieram goscia z godz.17.33 to już nie te lata gdzie sie jechało po funty!teraz jest całkiem inaczej i nie ma za bardzo życ jesli sie ma przy sobie dwoje dzieci a żona nie pracuje bo jest z niemowlakiem.jasli pracujesz sam i masz rodzine na utrzymaniu to nie masz szans życ godnie i nie masz szans żeby Ci kasy starczyło na opłaty i na życie!zapomnij o tym już bedąc w polsce!nie wierzysz to jedz i sie przekonaj sam jaka jest rzeczywistosc! życze powodzenia i dobrej pracy[nawet za 8f]na godz.
Jedź,bo na zmywak potrzebują.
Nie pleć głupot bo i tak ci nikt nie uwierzy .Każdy kto chce pracować i czegoś się dorobić może ,na wyspach jak pracuje uczciwie i nie hula że to codziennie kilka browarków .Po prostu jedż do odważnych świat należy .
Och i niech ci nie plotą ze na zmywak na zmywak to jak już nie byłoby gdzie ale roboty jest pod dostatkiem tylko uczciwie.Bo co innego w Polsce uczciwie niczego się nie dorobisz, a tam masz stawkę na początek każdy ci powie 6 z czymś na godz.Policz pracuje się tam trochę dłużej jak w Polsce po 10 ,9 różnie to tak we dwoje lepiej na początek ale co ja będę ci pisać poszukaj na ich forach.Jeżeli nie masz pracy tu to się nie wahaj.
Warto!!!!!! Jeżeli sie chce cos w życiu osiągnąć ,masz jakiś cel kupno mieszkania,samochodu jedz.Nie czekaj jeżeli masz taka możliwość napewno nie bedziesz żałować .Roboty jest duzo to nie Polska.Znam takich co pojechali zarobili bo chcieli zarobić a znam takich co żyli od wypłaty do wypłaty bo najwazniejsze było sie schlac do nie przytomności, najarac i włóczyć po pubach.
Zawsze sie opłaca jak sie ma pokoleji w głowie poukładane.Moj maź juz jest w Angli 6 lat.Przyjezdza raz na 3 miesiące albo ja jeżdzę z 5 letnim synkiem do niego.Jezeli tylko masz możliwość ktoś Ci da zakwaterowanie spokojnie jedz .Pracy z tego co wiem z opowieści męża jest duzo.Zawsze cos znajdziesz .Powodzenia.
A może ktoś coś załatwić żebym pojechała z nim do pracy? Bardzo bym prosiła. Mus mnie zmusza. Brak pracy itd...