Chciałam się zapytać czy ktoś z was po maturze wyjechał do pracy w Anglii, jakie ma doświadczenia, przeżycia i opinie ? Ja planuje wyjechać z chłopakiem zaraz po maturach i chcę się dowiedzieć czy to się opłca ? podobno pracy coraz mniej, i coraz mniej płatna.
do mycia garów matura nie potrzebna-ale język znać tak
zadnej porządnej posady nie dostaniesz, bo tam są anglicy. w anglii potrzeba bialych murzynow. ale jedz. przekonaj sie.
nie patrz na to, ze ktos przyjechal na swieta super autem. my zarabiamy tam min., autka kupujemy za zwroty z podatku, mieszkamy w wynajetych domach - ileż można mieszkać z rodziną na cudzym????????!!!!!! , kupujemy w asdzie - odpowiednik biedronki- i w sklepach sportowych - ale gdy jest obnizka - ot i cała prawda o anglii.
wyjatki, ale to przyslowiowe biale kruki to ci, ktorym sie udalo w anglii i maja zaje.prace i wielka kase. reszta to mit jaki wytworzyly nasze oczy widzac urwane kawalki rzeczywistosci.
wiem, bo bylam. wrocilam ze wzgledu na mlodsze dziecko i chorobe mamy, ale .......... mąż chce wracać, a jak on to i ja :)))))))))))))))))))
Do gosc 11:18
Nie twierdze, ze tam jest jak w raju ale jesli Ty kupujesz auto ze zwrotu podatku to musialo byc ci tam strasznie ciezko. Moze rzeczywiscie lepiej udzerzyc sie w piers I przyznac, ze czasem to nasza wina lub lenistwo? Mam dwa auta, splacam sobie swoj dom i wcale nie uwazam sie za "bialego kruka" jak to mowisz.
he he he nie kupuje ze zwrotu podatku tylko ty i reszta nie.dacznikow krajowych. mam auto nasze, polskie, salonowe, a mąż ma roboczego anglika, bo była okazja kupić od polaczka, który nie miał za co wrócić do domu. skoro splacasz to nie swoj a bankowy a to zasadnicza róznica. mamw PL mieszkanie i rozpoczętą budowe. matko! ale p.stak!
Dyskusja z toba okazuje sie byc strata czasu. Wnioskuje to po kilku zdaniach, ktore popelnilas tutaj. Rozumie osoba?
nie opłaci sie jechać zatak marne funty
Tam jest tylko praca na zmywaku za minimum,lepszą biorą angole.
Sorki, może z innej beczki, nigdy nie pracowałem za granicą, ale czytając niektóre wypowiedzi, przypomina mi się film "Szczęśliwego Nowego Yorku", chyba koło się zatoczyło, ale kraj został zmieniony.
Pracowałem w anglii parę lat temu.
Praca jak praca ale po odliczeniu wszystkiego wychodzi ok 2 tyś na czysto przy nadgodzinach.
2tyś zł człowiek cały czas tyra jak baran
jak niektorzy pija to nic nie przywoza do domu albo zostaja
znam takich co pracuja po 14 godzin dziennie i na cos go stac ale ile mozna ?
Czesto wyjazd do Polski to zerowanie konta i od nowa.
Ktos mlody niech spróbuje ale ja wole za 1300 zl w Polsce niz 2000 w uk
Taka jest prawda.