Czy ktoś z was starał się o pracę u Arkadiusza K. Wiecie o co w tyn wszystkim chodzi?
też jestem ciekawy bo Arkadadjuzsz K. Brzmi dziwnie znajomo z przeszłości
coś kojarzy mi się ze słynnym nauczycielem sp7 który juz chyba nie pracuje
a w jakich latach pracował w 7 i czego uczył bo jestem byłą uczennicą tej szkoły ale nie kojarzę tego pana
mylicie osoby ale i tak ja bynajmniej pracy u tego pana bym nie podjęła za rzadne pieniądze.
No to cholera skoro szuka ludzi do roboty no to dlaczego nikt nie napisze kim jest ten człowiek,albo nie podeśle linka do oferty pracy?
Czy to ten Arkadiusz co niby prace zalatwia w Angli ludzie jezeli tak strzezcie sie go jak ognia to oszust.
Bardzo dziekuje mialem kiedys z nim doczynienia mozna powiedziec ze nas okradl i kasy nie oddal do dzis dnia.Oferowal prace pracowalo sie 2tyg. Kasy nie bylo a po drodze deport.Jeszcze przed wyjazdem kase skasowal i to gruba.W plecy bylem jakies 6tys.a bylo to 10 lat temu,moze wiecej .Polska wtedy jeszcze w uni nie byla.
Jak miałeś 6 tys. a może więcej po co wyjeżdżałeś
Nie mam ochoty bronić Pana Arkadiusza bo lekko na początku nie było. Ale to co wyprawiali Polacy na granicy w Doover i już w samym Londynie przechodziło ludzkie pojęcie;pijaństwo i panika bo języka angielskiego ani w ząb, kto tam myślał o szkole. Praktycznie każdy z naszej 45-cio osobowej grupy miał już zaklepane miejsce pracy na czarno.
Nauka była od 17-19 i 18-20 dlatego nie dało się zdążyć z pracy na zajęcia i taka jest prawda. Niektórych deportowali ale przecież to ich wina, niektórym nie chciało się nawet zarejestrować w szkole. Nie dajmy się ponieść, a to co wyprawiała ostrowiecka policja to niezły cyrk, nas sąd nawet nie wezwał na światków
menka słownik się kłania
Kłamstewka i kłamstwa:pokażcie mi drugiego takiego przedsiębiorcę na którego żaden pracownik nie narzekał.
Pracowałyśmy u Pana Arkadiusza jako kelnerki nigdy nie było problemów z pieniędzmi. -KTO WAS NA TO FORUM WPUŚCIŁ, NIE ZNACIE CZŁOWIEKA,CO ZA BREDNIE!