No będzie 1500-1600 brutto dla kasjera i magazyniera i to wszystko, nie ma co liczyć na więcej. Chętni i tak się znajdą. Nie ma co liczyć na pensję 2000 brutto, o netto nie wspomnę. Przyjdzie 100 osób na rozmowę, 70 powie że chce więcej niż niż 1600 - tych odwalą, reszta zgodzi się za najniższą i ich wezmą. Takie firmy z góry wiedzą jaka jest sytuacja na lokalnym rynku pracy i za jakie stawki ludzie są gotowi pracować, od tego są badania rynku i symulacje kosztów.
W ostrowcu jest jak wszedzie w polomarkecie, wystarczy wejśc np. na http://www.gowork.pl/opinie_czytaj,808548 i zobaczyc, że identyczne opinie, to sieciówka przeciez, ale nie znaczy, że jest źle.
Ciekawa jestem, czy osoby do których dzwonili mają jakieś doświadczenie w pracy w markecie, czy w ogóle w branży spożywczej? Z autopsji wiem, że zatrudniają osoby bez żadnego doświadczenia, tylko po to, żeby szkoląc takie osoby zrobić im dokładne pranie mózgu i urobić na własne kopyto.Osoby pracujące kiedyś w jakimkolwiek markecie znają pracę i zasady, a te ich gadki biorą z przymrużeniem oka, więc nie są chętnie zatrudniane w innych marketach.Ciekawi mnie, czy polo market stosuje taką samą zasadę i dzwonili tylko do osób bez doświadczenia??
Ta jak było wymagane doświadczenie, ale tez jestem ciekawa
a ja jestem ciekawa jak bedzie przebiegac rekrutacja..........pewnie jak wszedzie jaja sobie z bezrobotnych będą robić.....
Ja nie mam doświadczenia w tej branży...tylko w odzieżówce...i zadzwonili...no ciekawe co będzie...
ja zlozylem tam na stanowisko magazyniera i zadzwonili do mnie.Doswiadczenia w marketach nie mam ale pracowalem na produkcji jako magazynier
ja też nie mam doświadczenia w branży spożywczej i też do mnie dzwonili
Ja doświadczenie mam w spożywce i odzieżówce i do mnie zadzwonili, więc nie piszcie że wybierają ludzi bez doświadczenia bo jest różnie nikt tak naprawdę nie wie jakie mają procedury co do rekrutacji.
Czyli miałam rację, największe szanse mają ludzie bez doświadczenia.To, że w ofercie wymagali doświadczenia nic nie znaczy.Prawie wszyscy pracodawcy w ofercie piszą " mile widziane doświadczenie" lub "wymagane doświadczenie", ale jak widzimy w praktyce wygląda to inaczej.
Ja to jestem ciekawa ile osób zaprosiło na tą rozmowę...potrzebują 25 ale pewnie będą wybierać przebierać itd...:/
w którym pokoju w PUP-ie mają być te rozmowy?
sefie sefie! ja moge za sejset! ot.. Polska
Dokładnie TAK, pracowałam w markecie przez sześć lat, zwolniłam się po urodzeniu dziecka, mam doświadczenie w pracy na sklepie, przez pewien czas siedziałam też na kasie i do mnie nie zadzwonili.
1200 zł netto, z rodziną na karku, z małym stażem pracy, z małą ilością firm w których się pracowało, punktualność, dyspozycyjność, wykształcenie maksymalnie średnie pełne. Ściągawka lepiej się zastosować.
Aj..;/ ciekawe czy mają swoich ludzi już...:/