CO myslicie o takiej pracy? mam c+e ale również mam żonę i dziecko, praca 3 tygodnie poza domem, ok tydzien w domu...
Kumple mi mówią że rok czy dwa i po małzenstwie bo żona pojdzie w długa, ze na tirach jezdza single
Dobrze ci mowia. Lepiej za mniejsze pieniadze na miejscu. Uwierz mi.
Poco żona jak sa tirówki? a tylko obowiązek z nia i trzeba na nią łozyć!
Lepiej być przy rodzinie niż jeździć po świecie.Dziwię się samotnej ,młodej żonie.Do czasu!
małzenstwo sie nie utrzyma, będzie Ci mówić że jest ok, a na boku będzie miec gacha, teraz jestem po rozwodzie ...
14:24 a ty tirówki pewnie na 100%miałeś i rozwód.
Postaraj się o kolejne dziecko i możesz iść na TIR-a ( nie piszę tego złośliwie). Zarobisz trochę grosza (powinieneś 7-8000zł/miesiąc). Wtedy rodzina się utrzyma razem, żona zajmie się dziećmi, a Ty po 2 latach wrócisz do pracy na miejscu. Fakt, że jej będzie ciężko z dwójką dzieci, ale Tobie też poza domem.
Jezdze 20 lat... ta sama zona, dobre studiujace dzieci,pies kot'....wlasny dom..samochod.. da sie... nie bedzie kasy w domu tez beda problemy..
Tez jezdzilem....teraz ciesze sie zyciem rodzina dziecmi.kierowca jak pies w budzie spi,z michy je i na kolo najszczy,co to jest 7-8 tys w miedzynarodowce jak po kraju na miejscu 5 mozna zarobic.powodzenia
o DZIWO żyję tak 13lat, ale mąż czasem jest w tygodniu, ale bywa i tak, że od poniedziałku do piątku Go nie ma.
I nie ma się z czego cieszyć.Chyba,że lubicie rozłąki i spokój od siebie.On swoje i ty swoje.