Obrona pracy dyplomowej nie jest żadną weryfikacją wiedzy, czasem promotorzy wymyślają takie tematy że włosy człowiekowi stają na głowie. Ja miałam taki temat, narzucony bo akurat to było potrzebne panu do dorobku naukowego i na seminarium szukał jeleni które odwalą za niego czarną robotę. Do dzisiaj omijam archiwum szerokim łukiem.