Ja wzbudzam śmiech???to raczej ty jeśli musisz płacić obcej osobie żeby uświadomiła ci jak kąpać, przewijać i karmić własne dziecko:)Dla twoich informacji wiem doskonale co potrzebne noworodkowi i co mu trzeba kupić:)nie potrzebuję słyszeć od kogoś że moje dziecko musi mieć 10 bawełnianych kaftaników i śpioszki:)Widocznie kiepska ta szkoła jeśli powiedzieli ci że możesz mieć wpływ na poród. Natury nie oszukasz i jak będą problemy (np. dziecko zaklinuje się w kanale rodnym) to żadne techniki oddychania ani parcia ci nie pomogą. Każdy poród jest indywidualny i nie można się do niego przygotować w sensie przewidzieć jego przebieg. Muszę cię zmartwić ale również jesteś zwierzęciem. Ssałaś mleko matki tak jak twoje dziecko ssie lub ssać będzie jak krowa, pies, kot. Uważaj bo to cę przerazi (pewnie nie było tego na wykładach) usiądź : JESTEŚ SSAKIEM!!!Skąd twoje daleko idące wnioski, że nie jestem wyedukowana na temat porodu??Myślisz że taką wiedzę mogą zdobyć jedynie te które wyłożą 450zł???Teraz to ty wzbudzasz śmiech:)Mój mąż też był przy mnie i też trzymał dziecko:)Ja nie bałam się porodu, więc żadnych demonów pokonywać nie musiałam, znieczulenia też nie miałam.Pisząc o rodzeniu instynktownym miałam na myśli fakt że kobieta czuje kiedy urodzi, wie sama kiedy musi przeć, a przy pomocy położnej w szpitalu która w kilku słowach opisze jak oddychać zrobi to sama. A ty myślisz że ta Cyganka gdyby chodziła do szkoły rodzenia nie miałaby krwotoku???Krwotok może zdarzyć się przed akcją porodową w trakcie a nawet po. I sposób oddychania nie ma tu nic do rzeczy. Zapytaj Pani od wykładów. A gdzie ja napisałam że mnie nie stać???Trąci mi tu snobizmem. Stać, ale te pieniążki wolałam przeznaczyć na dziecko kiedy się już urodzi:)Można uszkodzić dziecko rodząc samemu???to dlaczego jeśli dziecko ma prawidłowe ułożenie w macicy i po opinii lekarza jeśli stan zdrowia matki i dziecka jest dobry to kobieta może sama rodzić w domu, z położną lub doulą (chwila na zajrzenie do notatek z wykładów)?Masz małe pojęcie o tym co piszesz więc nie obrażaj ludzi jeśli mają inne zdanie niż ty. Myślisz, że jak zapłaciłaś to swoje 450 zł to jesteś już ekspertem od porodów??Aha i dla twoich informacji do bezpłatnej szkoły też bym nie poszła bo są one według mnie zbędne.pozdrawiam.
Brawo. Całkowicie sie zgadzam. A według Gosi będzie trzeba chyba chodzić do szkoły życia aby przezwyciężyć lęk przed stresami jakie napotykamy w życiu. I nauczymy sie oddychać aby się nie udusić, gotować wodę na herbatkę i w ogóle jak żyć, bo smai nie potrafimy ha ha
Zawsze wiedziałem i nie tylko ja,że wszelkie szkoły nie są dla wszystkich.
Czy według Gosi trzeba chodzić do szkoły i uczyć się jak robić siku i kupkę czyli coś co jest naturalne?:))) Chowajcie sztucznie swoje dzieci:) Wasza sprawa:)
Nie napisała, ale wedle jej rozumowania można tak napisać. Poród i opieka nad dzieckiem także jest naturalne, nie mówcie, ze kobieta-matka nie potrafi zająć się dzieckiem.
Przykład mamy Madzi jest potwierdzeniem twojej tezy,jak naturalne jest zajęcie się dzieckiem i jak niektóre mamy zajmują się dzieckiem...
to myślisz że jakby matka Madzi chodziła do szkoły rodzenia to by nie zabiła dziecka????w takich szkołach nie uczą miłości do własnego potomstwa bo położne również biorą to za rzecz naturalną:)w wątku chodzi o szkoły rodzenia. Gosia chodzi lub chodziła do takiej szkoły i uważa że każdy powinien, trudno jej zrozumieć że ktoś nie chce.
Uważam,że nie każdy powinien chodzić do Szkoły Rodzenia,ale kto chce.
I taki był sens moich słów,proszę nie przekręcać.
Czyli wszystkie przyszłe mamy powinny chodzić do szkoły rodzenia, bo inaczej będą zabijać swoje dzieci? Co Ty człowieku w ogóle porównujesz? Niezrównoważoną emocjonalnie kobietę to całej reszty? Niepoważny jesteś?
naprawdę??a ja wzbudziłam w tobie śmiech bo dla mnie takie szkoły są zbędne. z twojej wypowiedzi można wywnioskować coś zupełnie innego.według ciebie każda powinna chodzić bo inaczej krwotoku dostanie, będzie się bała, nie będzie umiała zajmować się dzieckiem, karmić go, ani przewijać, a co gorsza nikt jej nie powie co potrzebne dziecku i co mu kupić:)i właśnie dzięki takim matkom jak ty szkoły zbijają kokosy. może sama taką otworzę:) pozdrawiam i wyluzuj trochę Gosiu. Ja ciebie nie potępiam że poszłaś do takiej szkoły.Chciałaś i poszłaś. Mnie do niczego nie była potrzebna i uszanuj to.Są tysiące kobiet które urodziły bez chodzenia do szkoły rodzenia i jakoś żyją, ich dzieci dobrze się rozwijają. Jeśli twoja psychika jest słaba i potrzebowałaś takiego wsparcia to ok.
co za porównanie? Oczywiście, że nie każda kobieta rodzi równie łatwo i nie każda posiada naturalny instynkt macierzyński ale jakby szkoła rodzenia była na to rozwiązaniem, to nie byłoby żadnych problemów z wychowaniem i depresji poporodowych. Każda skończyłaby kurs i po sprawie. To nie takie proste. Jeżeli kobieta uważa, że jest jej to potrzebne to bardzo dobrze, że sa takie szkoły, ale bezsensowne jest twierdzenie, że kobieta, która takiej szkoły nie potrzebuje jest zacofana i nie jest przygotowana do macierzyństwa, bo to nieprawda.
