"- 3 rok informatyki, pierwsza praca - widac cos umie skoro go zatrudnili" tak i na wstępie dostał 4 tys. kto Ci o tym powiedział? Smerfy czy dobra wróżka?
Pismen, nie chrzań. Nikt nie wprowadzi takiego wieku emerytalnego bo ludzie na to nie pozwolą. Mało któy facet dożywa dziś takiego wieku. Zresztą, wyobrażasz sobie np kierowcę autobusu który ma prawie siedemdziesiąt lat? Albo robotnika na budowie, pielęgniarkę itd? Nie siej w kółko tej propagandy o informatykach. Mówimy tutaj o Ostrowcu a Ty najchętniej pozbyłbyś się stąd wszystkich. To, że dzieci nie chciały z Tobą mieszkać nie znaczy, że każdy ma tak samo. Tyle. Skończ już pisać te bzdury bo aż mdli od tego.
U mnie w rodzinie nie ma pasożytów, więc jak masz się czepiać czyjejś rodziny to czep się swojej. :) Twoja reakcja wyraźnie potwierdza, że mój komentarz mocno cię zabolał. Czyżbym napisał same fakty?
A jeśli o tych emerytów chodzi to nic nowego nie napisałeś. Dla mnie emeryt jest pasożytem jeśli, podobnie jak ty, może pracować, ale nie chce bo dobrze mu się żyje za moje podatki. Na pomoc zasługują jedynie osoby, które chcą pracować ale nie mogą.
Wizja państwa opiekuńczego to utopia rodem z socjalizmu. Podobnie jak założenie, że to młodzi powinni pracować na godne życie dla starszych, na ich renty i emerytury. Mogli o swojej przyszłości myśleć wcześniej i zapracować na własne emerytury. I tak jest w normalnych krajach. Tylko u nas takie pismeny dalej żerują na młodszych i wypisują bzdury w internecie.
Na 3 roku informatyki, jeśli nie uczył się sam różnych języków programowania i nie pracował jako programista, to zna zaledwie 3 języki (pascal, c/c++, java) i to bardzo słabo. W niewielkim stopniu poznał architekturę systemów komputerowych. Zna PODSTAWOWE algorytmy ale nie potrafi ich optymalizować ani modyfikować (a jeśli potrafi to w bardzo niewielkim stopniu). Był może kilka razy na wykładzie o ochronie danych intelektualnych i wie co może ściągać legalnie z internetu (ale i tak ściąga wszystko nielegalnie). Powtórzył sobie angielski z podstawówki.
A teraz to czego nie umie:
Pisać w pełni funkcjonalnych i zoptymalizowanych programów komputerowych, optymalizować już napisany przez kogoś innego kod, programować grafiki komputerowej, pisać systemy komputerowe, posługiwać się czystym unixem, zarządzać dużymi sieciami, programować mikroprocesorów, nie zna żadnego języka niskiego poziomu, nie zna bardziej zaawansowanych algorytmów.
Jeśli nawet umie więcej to umie niewiele więcej skoro nie ma w tym odpowiedniej praktyki (pisanie kalkulatorów w domu to nie praktyka programowania). Bez odpowiedniej praktyki ma bardzo nikłe pojęcie o dziedzinie tak szerokiej jak informatyka i nie spełnia minimalnych wymagań na pracę jako programista. Dodatkowo nie ma uprawnień projektowych (do tego potrzebny jest tytuł mgr) więc o pracy w zawodzie za 4 tys do ręki może sobie najwyżej pomarzyć jeszcze przez co najmniej 4 lata. Ewentualnie ty możesz sobie pomarzyć żeby mieć w rodzinie kogoś takiego jak sobie wymyśliłeś.
Gdzie ty teraz znajdziesz czystego UNIXA? A o uprawnieniach projektowych dla informatyków nie słyszałem i chyba takie nie istnieją...
Czystego unixa nadal używa wiele firm zajmujących się dużymi rozbudowanymi sieciami komputerowymi ponieważ nadal jest on do tego najlepszym narzędziem.
Uprawnienia projektowe są wymagane w każdej pracy związanej z jakimkolwiek projektowaniem - także projektowaniem oprogramowania i systemów komputerowych.
Podaj nazwę tych uprawnień i organizację która zajmuje się ich nadawaniem... Poza tym największe organizacje nie używają unixa bo system ten nie jest wspierany przez nikogo a aby system był w miarę bezpieczny ktoś musi pisać na niego aktualizacje. Piszesz bzdury jednym słowem
Skoro nikt nie używa UNIX'a to dlaczego w tak wielu ofertach dla administratorów jest podana znajomość UNIX'a?
Te uprawnienia to tytuł magistra (prościej już napisać się tego nie da) co napisałem nieco inaczej wcześniej. Nie będę z tobą dyskutował na temat uprawnień. Proponuję ci studia na kierunku informatyka to ci tam wyjaśnią co to są za uprawnienia i jakich prac nie możesz wykonywać bez tytułu magistra informatyki.
Unix (ten czysty) przestał być OFICJALNIE wspierany całkiem niedawno, bo dopiero w 2005 roku (niektóre wersje linuxa nie dostały aktualizacji od lat 90. poprzedniego wieku a nadal są w pełni funkcjonalne i bezpieczne). Nadal ma dość dobre wsparcie społecznościowe. Oprócz czysteo unixa dostępne są jeszcze ciągle wspierane systemy w pełni budowane na unixie (chociażby BSD który jest 4 co do popularności system operacyjnym na świecie). Dodatkowo Unix jako system sieciowy nie wymaga aktualizacji bezpieczeństwa ponieważ jest systemem bardzo bezpiecznym. Dowodem na to jest fakt, że systemu jedynie częśćiowo oparte na unixie (takim systemem jest nie tylko linux ale również windows i android) straciły na bezpieczeństwie poprzez modyfikowanie procedur unixowych i wprowadzenie nowych.
Wielkie organizacje, które swoje sieci wewnętrzne budują na unixie bądź systemach w pełni unixowych to np.: Google, Sun, Oracle, a nawet MS i Apple.
Jeśli ktoś nie ma odpowiedniej wiedzy na dany temat to dla niego wszystko będzie bzdurą...
BSD, linux, android, ani SOLARIS to nie UNIX. Sa to systemy tzw nix-owe bazujące na modelu POSIX Żadna z firm które wymieniłeś nie bazuje na UNIXIE. A co do tego do czego uprawnia cię tytuł magistra to do niczego cię nie uprawnia chyba że kierunek nauczycielski Mam za sobą takie studia na jednej z największych polskich uczelni, ale takich głupot nie słyszałem.
Wygłaszasz dziwne teorie.Nie ma i nie było formalnych wymagań co do wykształcenia projektantów systemów informatycznych . Pewien czas temu PTI (Polskie Towarzystwo Informatyczne) proponowało wprowadzenie czegoś takiego, ale nie wyszło to poza projekty. Windows nie jest oparty na unixie, jak również unix nie jest w zasadzie stosowany w MS, gdzie
podstawowym systemem serwerowym jest Windows 2012. Teza o bezpiecznym systemie nieaktualizowanym od lat 90-tych też jest "odważna". Skąd czerpiesz tą "odpowiednią" wiedzę?
I smell bullshit sniff...sniff... yeah it's definitely bullshit
Wiedza teoretyczna to nie praktyka. W firmach nie pracuje sie pojedynczo, a wiec nie masz potrzeby znac sie na wszystkim. Jestes pionkiem w zespole a ze tobie za wszechwiedze marnie placa to tylko ctwoj problem. A 4 tys. to nie jest wielce wyszukana pensja jak na poczatek.
Pismen a co to za firma? Daj namiary to może i ja złożę papiery skoro byle studencina dostaje tam 4 k jak sam napisałeś to pewnie ludzi z doświadczeniem też chętnie przyjmą.
Czyli że co? Praca po znajomości? Skoro to normalna firma, która prowadzi rekrutację i potrzebuje pracowników to co Ci zależy podać namiary? Choć raz pokaż, że Twojej wywody nie są kłaka warte. Daj namiary na tą firmę a my zweryfikujemy czy piszesz prawdę.
Skoro przyjmują byle studenciny to na pewno mają ogłoszenie także daj link. Przecież to nie tajemnica.
Rekrutacja do firmy, pod płaszczykiem dyskusji na forum, trwa w najlepsze...