jak skutecznie znaleźć pracę w naszym mieście?
Wysyłać cv poczta elektroniczna do kadr zakładów.Pytać znajomych czy gdzieś poszukują do pracy.
Podaj ile osób z grona twoich znajomych znalazło w ten sposób pracę w naszym mieście?
Wszyscy rozgarnięci, którzy pracy szukali. Reszta założyła własne firmy. Podstawowe pytanie: Co potrafisz robić?
Ja tak znalazłam pracę przeglądałam oferty i wysłałam swoje cv do kadr zakładu .Nie liczyłam na pracę.Jednak mnie zatrudnili tylko na inne stanowisko.
Praca jest oczywiście dla ludzi chcących pracować. Takich niestety jest jak na lekarstwo, tylko wymagać a niewiele z siebie.
Za 2000 brutto to faktycznie ludzi chcących pracować nie ma.
Co to znaczy niewiele od siebie? Czy wiele od siebie to według Ciebie niewolnicza praca, minimum 12h dziennie za najniższą krajową albo troszeczkę więcej?
Polecam szukać ciekawych ofert pracy za pomocą LinkedIna. Tutaj możecie zobaczyć kompleksowy przegląd miejsc, w których warto rozglądać się za pracą:
https://www.employear.com/jak-znalezc-prace.html
Szukanie pracy nie kończy się na tym, żeby wejść pracuj.pl. Na świecie jest naprawdę wiele innych miejsce, gdzie godne uwagi oferty pracy czekają na nas :)
Po 1: Odpowiednio zbudowane CV, a nie na odczep. Jest w Internecie dużo poradników jak stworzyć profesjonalne cv. Byle jakie CV odpadnie w przedbiegach, choćbyś w rzeczywistości był lepszym pracownikiem od pozostałych.
Po 2: List motywacyjny, bądź odpowiednio sformułowany mail. Wysłanie maila, że przesyłasz cv w załączniku nie wystarczy. Jak pisać profesjonalne listy, a nie formuły z wzorów też podpowie Ci google.
Po 3: Samorozwój. Im więcej dodatkowych szkoleń, czy certyfikatów, tym lepiej o Tobie świadczy.
Po 4: Nie odpowiadaj na beznadziejne ogłoszenia (przeważnie na olx), które są zrobione na odczep, bez sprecyzowanych wymagań. Poważny pracodawca szuka pracowników na portalach o pracy, swojej stronie internetowej, firmach związanych z zatrudnieniem itp. Olx to nie jest portal dla poważnych pracodawców.
Po 5: Jeśli zaproszą Cię na rozmowę, przygotuj się odpowiednio. Znaj historię firmy do której aplikujesz, wiedz czego oczekuje się od stanowiska, na które aplikujesz, bądź pewny siebie.
Uwierz mi, że to co wymieniłem, to klucz do sukcesu. Nie usiedzę w jednej firmie dłużej niż trzy lata. Taką mam naturę, że szybko mi się nudzi, wpadam w rutynę i szukam nowych wyzwań. Odpowiednie podejście, o którym napisałem, daje mi gwarancję, że na 10 wysłanych CV, z 7 firm się odezwą.
To tak jak ja zmieniam pracę co jakiś czas, ale ja szukam większych pieniędzy, no i szukam dalej .Myślę też o pracy w Kielcach.Tylko te dojazdy mnie odstraszaja.
List motywacyjny? W którym roku się zatrzymałeś że piszesz o liście motywacyjnym? To przeżytek sprzed kilku jak nie kilkunastu lat, dzisiaj żadna poważna firma nie wymaga od pracownika wysłania listu motywacyjnego i nie patrzy krzywo jeśli ktoś listu nie wyśle.
Potwierdzam. Listów motywacyjnych nikt nie czyta, bo w większości jest to lanie wody, albo kopia cudzego listu. Większość listów motywacyjnych jest napisana źle i nie wnosi zupełnie nic, bo nie mówi o kandydacie nic co mogłoby przykuć uwagę pracodawcy. Zdecydowana większość, tego co można wyczytać z listu motywacyjnego i co jednocześnie interesuje pracodawcę znajduje się już w CV.
Sam osobiście w wielu firmach widziałem, jak pracodawcy po prostu olewali listy motywacyjne, a te przyniesione w formie drukowanej lądowały momentalnie w koszu bez czytania.
Przyczepię się tez do reszty.
Większość tych poradników w internecie do pisania CV to jedno wielkie dno. Połowa z nich nawet kolejność zatrudnienia i wykształcenia poleca pisać w nieodpowiedniej kolejności. Nie wspomnę już o takich głupotach jak to, że musi zmieścić się na 1 stronie A4 czcionką 12 pkt (rzecz nierealna do zrobienia, chyba że ktoś nie skończył nawet podstawówki i nigdy legalnie nie pracował...). A jest to o dziwo rada z "jednego z najlepszych portali" o poszukiwaniu pracy.
W mailu nigdy nie piszemy dużo. Mamy napisać tylko w jakiej sprawie, na jakie stanowisko, gdzie znaleźliśmy ogłoszenie. Nigdy nie piszemy nic w rodzaju listu motywacyjnego. Jeśli już pracodawca zaznacza w ogłoszeniu, że chce list motywacyjny wtedy przesyłamy go w załączonym pliku, ale nigdy nie rozpisujemy w treści maila, na żaden temat. Ogólnie mało kto potrafi pisać poprawne maile - mają one być możliwie jak najkrótsze, napisane zwięźle ale zrozumiale i oczywiście poprawnie językowo. W treści mają znaleźć się tylko kluczowe informacje. Wszystko ponadto dołączamy w załącznikach.
Samorozwój owszem jest ważny. Problem w tym, że w CV powinny znaleźć się certyfikaty i szkolenia, które są rzeczywistym atutem. Przeglądając CV spotykałem się z kandydatami, którzy jako dodatkowe kursy wymieniały chociażby weekendowy kurs stylizacji paznokci (kandydatka na sprzedawcę w sklepie), internetowe szkolenie z samorozwoju na jakimś fangageu na fb, którego właściciel wysłał mu na maila zrobiony w paintcie certyfikat do wydrukowania, i inne tego typu pierdoły, które pracodawce tylko rozmieszą, a nie zainteresują.
olx to portal ogłoszeniowy taki sam jak każdy, a nawet lepszy bo zna go znacznie więcej osób niż fachowe portale poświęcone pracy. Tam ogłasza się niemal każdy i niemal każdy go przegląda, liczba ogłoszeń jest po prostu olbrzymia. Samemu czytając ogłoszenie należy się zastanowić czy jest ono napisane na tyle dobrze, że praca tam cię interesuje. Jeśli nie potrafisz dokonać takiej selekcji ogłoszeń, to nie dziwne, że uważasz chyba najlepszy portal ogłoszeniowy za bezwartościowy.
Nie do końca. List motywacyjny powinno pisać się zawsze. To, czy ktoś go przeczyta, czy usunie, czy cokolwiek z nim zrobi wg naszych przewidywań nie ma znaczenia. Dobrze, powtarzam dobrze (a nie jak lanie wody czy kopia, o których wspomniałeś) napisany list motywacyjny to jedna z recept sukcesu. Pierwsze zawsze do oględzin leci CV, ale jeśli na tym etapie zainteresujesz pracodawcę, a będzie miał do przeczytania list, to go przeczyta. Wystarczy go porządnie sformułować i nie będziesz wśród rekruterów tym kandydatem... czekaj... znajdę cv... ale który to?... no czekaj, wydawał mi się odpowiedni.... Będziesz tym, który ..... i w miejsce kropek wstaw sobie to, co konkretnie napisałeś.
Masz rację, większość poradników jest do bani. Jednakże trzeba umieć odsiać badziewie od wartościowego poradnika i znajdziesz zawsze coś odpowiedniego dla siebie. Jeśli ktoś nie potrafi rozróżnić bzdur od wartościowej treści, to i najlepszy poradnik mu nie pomoże. Masz przykład odpowiedniego poradnika:
https://interviewme.pl/blog/jak-znalezc-prace-wysylajac-maila
Co do samorozwoju to oczywiście, że trzeba dobrać to, czym się chwalimy do odpowiedniego stanowiska na które aplikujemy. Jeśli będziemy aplikować na spawacza, bez sensu chwalić się certyfikatem z ukończenia kursu Pythona, tylko dorzucić te, które w takiej firmie mogą się przydać - spawalnicze oczywiście, do tego wózki, suwnice, przepalacz, etc. Jeśli zaś będziemy aplikować na przedstawiciela handlowego, bez sensu się tymi uprawnieniami chwalić, ale to chyba każda inteligentna osoba wie.
Podałeś przykłady, dlaczego olx jest słaby do poszukiwania pracy i uznałeś to za atuty:
- Zna go więcej osób niż fachowe portale poświęcone pracy - dlatego też pracodawca puszczając tam ogłoszenie ma świadomość, że wybitnych fachowców tam nie znajdzie, a dostanie masę głupich aplikacji np. na logisyka będzie aplikował ktoś, kto całe życie był piekarzem i z logistyką nie ma nic wspólnego, na piekarza ktoś, kto całe zycie był kierowcą itd.
- Ogłasza się niemal każdy i niemal każdy przegląda - podaj mi przykład, jakie poważne firmy, poszukujące specjalistów na poważne stanowiska, w naszym regionie się ogłaszają. Coś, co jest do wszystkiego, jest do niczego. Dlatego też przeważają tam ogłoszenia pseudopracodawców, a specjalista w swojej dziedzinie na pewno nie znajdzie tam tak spersonalizowanego ogłoszenia rekrutacyjnego, jak w innych miejscach. Zobacz ilu pracowników rzeczywiście szuka Celsa, a ile jest ogłoszeń tej firmy na olx. Jedno? Bo taki pewnie głupi wymóg kogoś od HR, by umieszczać tam ogłoszenie.
To chyba do jakiejś kancelarii prawniczej do 20.31 a nie do zakładu gdzie szczytem marzeń jest zarobek (najnizsza krajowa)dzis przypomina mi się pewna komedia"ale ja mam referencje ale ja naprawę mam referencje"czyt.Kogel-mogel.I co z tego chociaż byś miał plik papierów,kursów,tytuł mgr to i tak nie masz gwarancji.Przypomniala mi się pewna sytuacja bardzo komiczna ale autentyczna z naszego miasta kiedy to w firmie montażu okien i drzwi byl przeprowadzony casting 3 etapowy.Komedia.
Potwierdzam gość 02:28.Castingi,rozmowy kwalifikacyjne itp,dotyczą aplikacji na stanowiska kierownicze,menadżerów,itp.a nie na zwykłego szeregowego pracownika.Niektórzy pracodawcy przesadzają z tymi CV.Potrzebują do rozładunków na magazyn i zaznaczają w ogłoszeniu o przesłaniu CV.Raczej niepoważne
CV to akurat podstawa choćbyś aplikował na sprzątaczkę. To akurat nie są żadne szczególne wymagania.
Skuteczne poszukiwanie pracy w Ostrowcu,to odpowiednie znajomości i tyle w temacie...))