Taka studencka praktyka powinna trwać tyle ile trwają studia ale zaoczne. Przez 5 lat pracujesz i sie uczysz i po studiach już masz jakieś doświadczenie zawodowe. A jak jeszcze stanowisko pokrewne z kierunkiem to hoho :D Miód malina. A tak poza tym pierwsza praca z prawdziwego zdarzenia jest bardzo przydatna. I nie mówię tu o jakiś praktykach itp bo to nie to samo. Po prostu na praktykach itp jest trochę inna mentalność. Miałem praktyki staże i co? Idąc do normalnej pracy nic nie wiedziałem co i jak. I nie mówię tu o stanowisku bo były inne ale o samym zachowaniu się w firmie. To są dwa różne światy. I to często ta praca jest tym gorszym i cięższym światem. Zmienia się również podejście przełożonych do Ciebie. Ciężko to opisać ale różnice są i to duże. Bo niestety, życzę ci dobrej wysokiej posady ale patrząc na to co się dzieje w Polsce młodzież wykształcona kończy za fizycznych i tu się robią schody. Nieliczni coś złapią godnego ale to wyjątki.
A jak jest z praktykami dla studentów dziennych studiów? Czy dorywcza wakacyjna praca (oprócz tego że wpadnie parę groszy) coś daje?
Moim zdaniem nikt nie zatrudni na pełen etat pracownika na 3 miesiące do jakiejś firmy np Celsy czy innego znaczącego przedsiębiorstwa gdzie wpisanie takiej pracy w CV miało by sens. Wakacje to raczej jak to nazwałeś dorywcza praca najczęściej sezonowa. Byle co na czarno byle trochę grosza wpadło w ten wolny czas. Wiadomo zamiast sie nudzić pod blokiem czy domem warto zrobić coś pożytecznego. Jedyna szansa to chyba znajomości.
Zawsze będę mógł sobie coś uzupełnić, i mieć coś więcej w CV. Nigdy nie wiadomo co sobie pomyślą osoby przyjmujące do pracy. Btw. znałem kogoś takiego (tj. kto rozpatrywał przyjęcia do pracy), to na pewno z miejsca odrzucane były CV na których nie było doświadczenia zawodowego, a jedynie studia. Więc co by się nie działo, praca taka którą mogę wpisać sobie w CV, jest dla mnie cenna. A i przy okazji nie będę się nudził w wakacje. A to że sezonowa, to nie moja wina, że chcę także studiować i nie mogę podjąć w naszym mieście innej pracy niż sezonowa. I tak wgl. moim zdaniem dobre też jest pójść na jakikolwiek etat, jak się studiuje dziennie. Jest to dość męczące, ale nie będę oszukiwał, w ciągu roku (PŚk) bez problemu można dać sobie radę.
Więc jak by nie patrzeć, (moim zdaniem) pierwsi dostaną pracę Ci, co mają krzty doświadczenia zawodowego.
Wiadomo dziś główne kryterium to doświadczenie. Na ostatnim roku studiów dużo osób już normalnie pracuje. No a w środku to ciężko bo wiadomo plany zajęć są różne. A tak z ciekawości na czym jesteś i na którym roku? Bo być może się znamy ;)
Zarządzanie i Inżynierię Produkcji, II Rok. :)
Witam, mam to samo pytanie, szukam pracy na okres wakacji 3 miesiace, jestem po 3 roku Politechniki na budownictwie dziennym, dwumiesieczna praktykę w biurze projektowym mam za soba, trochę sie tam nauczylem (chodzi glownie o obsluge programow, zaznajomienie sie z praca z urzedasami, itd..), jednak teraz nie chca nikogo juz tam przyjac.. macie jakis pomysl gdzie mogłbym popytac??z góry dzieki.