i tak z potrzeby sytuacji wyszły 4 podstrony świetnych porad, komentarzy a konkretów 0.
Jak ktoś nie napisze, nie założy wątku poszukiwawczego k lub m, w ten sam sposób on ewaluuje.
Komentarze są różne więc dodam coś więcej ze swojego życia.Podobnie jak "xyz" też chciałem się ożenić bardzo młodo z pierwszą, taką na serio miłością, która była super. Uwielbiała się ze mną kochać, spotykać, całować i w ogóle było super lecz jak to młodzi ludzie po około roku powoli się od siebie oddalaliśmy. Problemy w pracy,brak czasu na umówione spotkanie {bo akurat musiałem zostać dłużej w pracy}. Na wieczornej randce ona mówi że musi iść spać bo jutro pierwsza zmiana no i już powstawały smutne miny pretensje no i nasz związek nie przetrwał. Kolejną kobietą , którą poznałem była moja obecna żona. Przed ślubem było fajnie pocałunki, pieszczoty, czasami seks i to co miało naprawdę się zacząć to zaplanowaliśmy na po ślubie.A po ślubie również było fajnie lecz powiedział bym że niewiele więcej niż przed ślubem. Żona jest wspaniała, miła, zaradna, doskonale dba o dom,mnie,dziecko lecz jak ona sama stwierdziła że dla niej seks to " zło konieczne",mimo tego że za każdym razem podczas stosunku jest gra wstępna [dodam jeszcze że to ja zawsze ją namawiam bo jak bym miał czekać na jej inicjatywę to chyba było by to raz w roku] zawsze są pieszczoty, pocałunki no i jej szczytowanie. Bardzo się staram najpierw zadowolić ją, pytam jak to lubi robić? Co jej najbardziej sprawia przyjemność? Lecz ona czasami odpowie konkretnie a częściej "a mi to wszystko jedno". kupiłem jej seksi bieliznę a ona na to: "po co mam się ubierać jak zaraz będę się rozbierać". Po kilkunastu latach po prostu postanowiłem coś zmienić. Nie zaglądam na ogłoszenia matrymonialne bo nie chcę zmieniać żony, nie chcę spotykać się z prostytutkami ponieważ nie rozumiem przyjemności z tego typu seksu. Wiem że okropnie dużo kobiet i mężczyzn ma swoich kochanków i kochanki a do tego są wspaniałymi rodzicami, przyjaciółmi itp. Więc proszę nie bądźcie zagorzałymi przeciwnikami lub zbyt tolerancyjni do tego tematu. Spróbujcie postawić się w środku. Weźcie też pod uwagę różnicę charakterów nie wszyscy są jednakowi.
A nie pomyślałeś że zdradą zranisz głęboko tą swoją wspaniałą i kochaną żonę? Nie boisz się, że jak się dowie to stracisz wszystko i zostaniesz sam? A co będzie jeśli to ty się zakochasz i będziesz rozdarty między żoną i kochanką? Nie wierz w to, że naprawdę będzie jej wszystko jedno jak będziesz się kochał z inną kobietą, nawet jak teraz tak mówi bo uwierz - nie będzie jej wszystko jedno. Zastanów się czy naprawdę chcesz jej to zrobić, bo zdrada to wielki ból i zostawia na całe życie blizny. I nie wierz w to, co ludzie tu piszą, że mają kochanki/kochanków i są wspaniałymi małżonkami i rodzicami i wszystko jest cacy.
Na pewno masz racje 18 47. Dziękuje. Właśnie chyba takiej podpowiedzi szukałem. Muszę wszystko przemyśleć. Dziękuje za wszystkie wypowiedzi. Pozdrawiam wszystkich i chyba chciałbym zakończyć ten temat. Zbliża się Dzień Kobiet zabiorę żonę na fajną randkę niespodziankę, tak jak doradza mi monia. Mam nadzieję że mój temat pozostanie długo w historii internetu i w pamięci wielu osób. Może innym razem spotkacie kogoś podobnego do mnie, który miał podobny problem i nie ważne jak wybrnie z takiej sytuacji ,uszanujcie jego decyzje.
No i było robić zamieszanie? Tak naprawdę nikogo nie szukałeś, tylko z nudów sobie chciałeś zaistnieć w necie, popisać trochę...mieli rację co co pisali, że to podpucha :)
Jak kolacja z żona nie pójdzie zapraszam do siebie .
limonkowa, czy aż trzeba czekać do 8 marca ;)
to poproszę o jakieś źródło zespolenia.
Widać,że limonkowanimfa lubi sex i to grupowy.Ja się chyba też dołączę.Nie jestem jeszcze żonaty,mam 24 lata,pasuje?No powiedz,rozdajesz dane na prawo i lewo,to może więcej chłopaków skorzysta z tych..........danych.
Bystry , a ty nie lubisz ryzyka , a może ty baba jesteś , nie chłop , chyba ,że chłop bez jaj.Taki bojaźliwy i ostrożny! jest tam watek o takich jak ty poczytaj sobie.
Limonkowa to największa dajka(kontaktów) na forum.