No bajer w sam raz dla kobitek.
Bo do mnie faceta to nie dociera
Chcesz coś od życia z innymi niż żona to bądź facetem i rozstań się z nią
przeczytaj wątek od początku do końca, a nie wyrywkowo. Czy gdziekolwiek napisałem, że chce coś od życia z innymi kobietami ? Nie ja jestem autorem tego wątku.
Gosciu xyz -jestes swietny:) Czekam na dalszy ciąg:)Gorzej bedzie jesli okaże sie ze to jednak on ma problem i zadnego usprawiedliwienia nie bedzie
Myślę, ze nie masz racji. Jak byłem bardzo młody, to bardzo się chciałem ożenić z pierwszą moją dziewczyną (taka jak to mówią pierwszą miłością) ale jak się nie udało, to później był problem, gdyż nie chciałem się ożenić i zrobiłem to dosyć późno, ale międzyczasie używałem życia ile się tylko dało. Teraz mam już 4 z przodu i uważam, że nie ma oziębłych kobiet, są tylko kiepscy kochankowie, albo egoistyczni kochankowie. Po pierwsze aby wiedzieć jak doprowadzić Kobietę do szału, że nie będzie wiedziała czy to był orgazm czy utrata świadomości, trzeba znać jej anatomię, gdyż każda kobieta ma bardzo wiele stref erogennych na swoim ciele, ale różnie są one unerwione i dają różne odczucia. Ale najważniejsze, trzeba być cierpliwym i stopniowo kobietę rozgrzewać a jak się to zrobi spokojnie, czule, delikatnie to sama końcówka (niby ta najistotniejsza) to tylko postawienie przysłowiowej kropki nad "i".
Każdą kobietę trzeba poznać dobrze żeby móc ją zaspokoić. Dobry obserwator będzie widział jej reakcję o ile nie udaje. Facet znający się na rzeczy dobrze wie co mam na myśli. Bez namiętności, pożądania nie ma dobrego seksu. Musi być uczucie, bowiem sam seks się znudzi. Staje się sportem ze zmianą partnerek. Nie jest sztuką dla faceta żeby podniecała inna kobieta. Sztuka jest żeby podnieca cały czas ta sama.
Tak to jest w zyciu ludzie nie raz nie umieja sioe dobrac do siebie, ja jestem szczesliwy w malzenstwie z zadna mi nie bylo tak dobrze jak z zona.
Gościu xyz, fantastyczny tekst, uśmiałam się :))) A i racji w nim sporo, zgadzam się, że najlepszy kochanek to ten, któremu największą frajdę sprawia doprowadzenie kobiety do szaleństwa... dla takiego nie ma oziębłych kobiet. Znasz się na rzeczy:)
gościu z 13.48 :))))) Dobrze powiedziane, tak zrób!!!
Gosc z 08:48 Pragne pogratulowac! napisales same prawdziwe slowa! Kobiety potrzeboja Nietylko dobrego slowa! Ale milosci i sexu! nietylko wlatach mlodosci! Lecz tagrze wlatach starosci
Panie żonaty, do małżeństwa trzeba dorosnąć a nie być wiecznym Piotrusiem Panem jak Ty. Jestem facetem i wstyd mi za takich jak Ty.
Najrozsądniej byłoby dobrać się z partnerką , a nie podejmować zbyt pochopnych decyzji, o związku na całe życie. Chociaż i tu też jest ale , bo jeżeli kobieta stosuje antykoncepcję hormonalna przez kilkanaście lat to niestety ochota na seks mija i musi znów faszerować sie chemią wspomagającą , choć niby to nie szkodzi , ale dobrze każdy wie , że jest inaczej. I jak tu żyć?
Żonaty jak pisałeś twoja żona jest ok,może to samo czuje co i ty przecież jest młoda też potrzebuje seksu ,czasami życie staje się takie monotonne a my sie jemu poddajemy.Wszystko w twoich rękach,przypomnij sobie jak się poznaliście ,jak mocne było pragnienie ,zaproś żonę na kolacje tylko we dwoje ,poproś rodziców,teściów żeby zajeli się dziecmi przez weekend a wy uprawiajcie seks do białego rana.Kup dobre wino ,erotyczną bieliznę dla żony,wprowadź jakieś gadżety do sypialni ,możliwości jest wiele.Żonaty rusz trochę głową a będziesz na łatwiznę szedł.Dowiedz się jaki seks lubi twoja żona do cholery zacznij z nią rozmawiać o tym,może ma jakieś seksualne pragnienia a ty nawet nie wiesz o tym.Nie popadaj w rutynę , pokaż jej ,że ty jesteś super kochankiem.Pamietaj ty masz potrzeby seksualne ona też je ma
Kazda zdrada kiedys wyjdzie na swiatlo dzienne.
Ludzie latami żyja w takich zwiazkach i jakoś nie wychodzi nic. A temperamentu nie da sie zmienić i tyle , nawet choćby stawał na głowie. Ja mam 30 lat i dla mnie to jest obowiazek który musze spełniać i wymiguję sie od tego jak mogę.Kocham męża , dlatego po cichu chciałabym żeby sobie znalazł kogoś stałego do seksu ,żeby mnie nie męczył. Nie wiem jak mu to powiedzieć żeby nie wbić noża w serce,ale nie chciałabym go stracić,bo jesteśmy zgranym małżeństwem.
Oj tam bez przesady, przecież to nie tortury .Dobry żel nawilżający i dasz radę, jak kochasz męża to się chyba możesz. trochę poświęcić dla dobra małżeństwa. To nie takie straszne - zamknij oczy i myśl o czymś przyjemnym. Lepsze to niż pchać go w ramiona innej i ryzykować że się w niej zakocha bo wtedy to na pewno go stracisz. Nie bądź głupia.
Do założyciela wątku.Piękny masz wiek ,mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm.
Od razu widać ,że podpucha, jakby żona przeczytała , a na pewno wszystkie zaglądają do laptopów swoich mężów, choć sie do tego nie przyznają , to by z patelni zrobiła formę na babeczki na twojej głowie oczywiście. Chciał udawać odważnego , że niby kochanki szuka, założę się , że nawet z żadna by sie nie umówił , bo portkami ze strachu trzęsie , ale udawać gieroja to nawet przed sobą. Oj faceci , jacy wy jesteście prości w obsłudze.