To, że niektórzy tak żyją gościu 18:42 nie oznacza z automatu że to jest dobre. Zdajesz sobie sprawę z tego, ile ludzi żyje z przestępstw? Zapewniam Cię, że też bardzo dużo, i co? Czy to znaczy, że trzeba z nich brać przykład a oni robią dobrze bo bogacą się na ludzkiej krzywdzie? Jak widzisz, Twoje tłumaczenia i próba samousprawiedliwienia jest są bezsensowne.
No cóż niestety nie znalazłem nikogo jedyne co, to bardzo wiele głupich tekstów zobaczyłem w odpowiedziach na tymże forum. Stwierdziłem że mój temat jest tematem tabu z którym się nikt nie utożsamia. Zdecydowana większość uważa ze to nie normalna rzecz. Nie wiem czy by potrafili odpowiedzieć na pytanie "Czy mając kilkuletni staż małżeński, mając dzieci, co jest lepszym wyjściem? Mieć kochankę na boku i mieszkać z rodziną opiekować się dziećmi i żoną, czy rozwieść się z żoną, zostawić dzieci i pójść mieszkać do innej kobiety u której występuje identyczna sytuacja" ?????? Czy ktoś na to odpowie? Nie od dziś wiemy że każdy z nas ma inny charakter, inne potrzeby, inne poglądy więc spróbujcie to zrozumieć jak ktoś chce się zaprzyjaźnić z inną osobą chce z nią uprawiać seks być może znacznie bardziej urozmaicony niż z żoną. Takie to już jest te nasze życie mój email: zonaty222@interia.pl Oczywiście tematem moim było poznam panią po 40-stce ale jeśli by jakaś kobieta była młodsza i jest zainteresowana to może napisać. Nie mówię nie.
A nie pomyślałeś, panie "żonaty" że rozstanie byłoby dla twojej żony szansą na znalezienie mężczyzny, z którym będzie naprawdę szczęśliwa ? Sądzisz, że to takie szlachetne z twojej strony skazywać młodą kobietę na tkwienie u boku niekochającego faceta, który ją zdradza? Myślisz tylko o sobie, więc nie pitol o opiece nad żoną i dziećmi bo to żałosne. Lepiej się rozstać, przynajmniej kobietka miałaby szansę na ułożenie sobie życia na nowo z kimś lepszym od ciebie.
@19:55 daj email i przygotuj się na zasypanie emailami ..
Dowiem się kim jesteś a potem zawiadomię o wszystkim Twojego męża. Bardzo nie lubię takiego oszukiwania drugiego człowieka!
13:10 żal ci i zazdrościsz? plotkaro , a nigdy sie nie dowiesz , za krótka jesteś. I nie musisz być taka złośliwa tylko dlatego , że ciebie nikt nie chce
Gosciu z 13:10 to jest jej wylacznie sprawa co chce zrobic i z kim
a tobie nic do tego.
takich jak 13:10 jest pełno. Interesuja się tylko cudzym życiem jakby swojego nie miały.
Właśnie cudzym najlepiej bo nie widzi sie własnych błedów.
Nie masz racji 15:38 . Zapewne @żonaty zbyt pochopnie podjął decyzje o związku.Niedostatecznie dobrze się poznali. Nie było miedzy nimi więzi emocjonalnej.Stąd po paru latach wspólnego pożycia okazało się ,że są razem , lecz samotni. Każde z nich ma inne pojęcie o związku , inne pragnienia.Zapewne wiele ich łączy/wspólny dorobek , dzieci/ dlatego rozwód w tej sytuacji jest zbyt drastycznym rozwiązaniem. Takie posunięcie może przynieść wiele szkody im obojgu ,dzieciom, rodzinie. Zbyt wiele ich łączy , żeby to tracić. Narażać wszystkich na destabilizację życiową , tylko dlatego , że temperamenty mają różne? Moim zdaniem rozwiązanie o jakim myśli @żonaty jest najrozsądniejszym wyjściem z tej sytuacji. Potrzeby każdego człowieka są inne . Rezygnować z pragnień można , ale na dłuższą metę to niemożliwe. A ułożyć sobie życie w wieku 35 lat na nowo , to wcale nie jest taka prosta sprawa.
Piszesz bzdury diablico. Życie w kłamstwie jest lepsze niż rozwód? Pytam, dla kogo lepsze? Dzieciom więcej szkody przyniesie ojciec okłamujący swoją żonę bo one rosną i z wiekiem coraz lepiej rozumieją pewne rzeczy. Wzajemnej niechęci do siebie nie da się ukryć, jeśli dwoje dorosłych ludzi, żyje obok siebie zamiast razem to dzieci to widzą i czują, że coś jest nie tak. Wprowadza to w ich życie więcej zamieszania niż rozwód. Tylko egoiści postępują w ten sposób, który tak próbujesz promować. Powinnaś się wstydzić!
Niedzielnygość@ ma rację. Nie można żyć na dwa fronty bo na jednyn zawsze polegniesz. Zajmując się kochanką zaniedbujesz dzieci, tracisz z nimi kontakt, myśli zaprzątnięte są czym innym. Nie wierzę by ta kobieta tez nie chciała gdzieś wyjść, spotkać się w większym gronie. To jest również aspekt finansowy . To jak utrzymywanie dwóch rodzin. A taka gra zwykle kończy się kiepsko dla gracza, bo może przegrać wszystko i będzie sam, bez rodziny i bez kochanki. No i oczywiście wzór do naśladowania przez dzieci.
Dlatego najlepszym rozwiązaniem byłoby albo zostać z rodziną i zacząć rozmawiać i zmieniać swoje życie dla jej dobra, albo odejść i układać sobie nowe życie na nowo.
Bo nie było zgodności charakterów i byłyby wciąż nowe sytuacje rodzące kolejne konflikty. Wiec po co się wzajemnie męczyć. Teraz po jakimś czasie uświadomiłem sobie,że to była dobra decyzja. Dość czasu zostało zmarnowanego na uleczenie czegoś co już nie istnieje. Mam tu na myli uczucie, przywiązanie.
Można żyć tak , żeby nikogo nie krzywdzić.Rozwód to ostateczność i krzywda dla wielu osób. Jeżeli chodzi tylko o seks , a to jednak jedna z najważniejszych rzeczy w związku zwłaszcza dla mężczyzn , niekoniecznie znalezienie sobie osoby do uprawiania seksu bez żadnych zobowiązań musi się wiązać z zaniedbywaniem rodziny i ponoszeniem jakichkolwiek strat finansowych/to nie prostytucja , mówimy o jednej , stałej partnerce , na dłużej/ Moje zdanie jest takie i nie wstydzę się go wyrażać , bo nie mam czego. Pruderia i zakłamanie , oraz tłamszenie swoich pragnień jest o wiele gorsze dla tego człowieka , jak i dla jego bliskich.