Ja się wcale nie chwalę tym, że rozliczam, bo to żadna filozofia, nawet dla mnie magistra chemii. Ale skoro absolwentka ekonomii nie wie, jak się do tego zabrać, to coś jest nie tak.
A że dwie absolwentki nie świadczą o poziomie uczelni - no niby nie, może to wyjątki od reguły, ale opisuję konkretną sytuację.
Gienek, ale przeniosła się po roku dwóch? czy na magisterke poszła gdzie indziej a licencjata miała tutaj?