Pozdrowienia dla bezmózga, który swoim wypasionym wozem terenowym wiózł swoją - mam nadzieję mądrzejszą rodzinę - na niedzielne zakupy do Biedronki i o godz 16:30 spychał prawidłowo poruszających się użytkowników drogi, gdyż nie zawsze mógł się swoją zajefajną furą przepchać prosto przez pasy do skrętu w lewo. Giń jak najszybciej, oby w pojedynkę na jakimś murze, bo nawet drzewa szkoda na takiego inteligenta.
Dobrze powiedziane, jak ma tak zagrażac innym uczestnikom ruchu to albo zabrac prawo jazdy dozywotnio lub tak jak napisała Marta. chociaz takich szaleńców u Nas nie brakuje
dobrze że ja wtedy ze swoja byłem w domu,gdyż znowu było by na mnie
a bo sąsiadowi się nie podoba...wiekszy od jego wsiowagena