Pustoszeją ale raczej twoje szare komórki. W moim miejscu zamieszkania kościół co niedzielę pełny, nawet na mszy o 18.00. Mieszkałem w większym mieście i tam to samo, kościół pełny. Czytaj sobie dalej antychrześcijański "Tygodnik powszechny".
Nie lubisz mnie ,prawda? To przyjdź na nasz kolejny happening i powiedz mi to w twarz. Chętnie zobaczę, kim jesteś.
Kasandro a jak z frekwencją w Twojej wiosce?Gdzie Twoja parafia?
I dlatego masz tak dużo do powiedzenia-prawda?
Co to znaczy fanatykom ? Czy to, że ktoś jest wierzący i stara się żyć według swojej wiary musi zaraz czynić go fanatykiem Kasandro66 ? Religijność i fanatyzm to dwa zupełnie różne pojęcia więc lepiej być ostrożnym oskarżając innych bo można ich skrzywdzić. Druga sprawa. Na jakiej podstawie uważasz, że księża z powołania są w mniejszości ? Prowadzisz jakieś badania w tym kierunku czy jak ? Owszem, spotkałem wielu księży, których zachowanie dalece odbiegało od tego jakie być powinno ale nie uważam aby stanowili oni jakąś większość. Tym bardziej, że tych prawdziwych, z powołaniem również wielu spotkałem. Oni są po prostu ludźmi i odbiciem całego społeczeństwa a idąc za Twoim tokiem rozumowania można dojść do wniosku że w ogóle więcej jest ludzi złych niż dobrych. Do kościoła przyciąga wiele czynników, tak samo zresztą działa to w drugą stronę. Na drogę zawsze można spojrzeć z dwóch stron.
P.S. No i znowu wdałem się z Tobą w dyskusję, może niepotrzebnie ale musiałem bronić imienia ludzi, których moim zdaniem najzwyczajniej w świecie obraziłaś.
Jestem wierzący ale do kościoła chodzę od święta tylko. Czemu? Dobre pytanie. Kiedyś u mnie w parafii był ksiac całkiem w porządku jeśli rodzina była biedna pochwal człowieka nawet za darmo. Coz teraz jest inny który patrzy tylko na kasę już nie jest ile kto da za ślub czy pogrzeb czy co innego. Teraz jest taryfikator jak w policji to tyle to tyle. A najlepsze to jest to gdy w niedzielę czyta nazwiska ze ta rodzina dała tyle na kościół A ta tyle co to Kurwa Zawody? I jak tu chodzić do kościoła gdzie duszpasterz liczy tylko na gotówkę.
W którym kościele te taryfikatory są?Chciałbym wiedzieć.
Dziękujemy za troskę ale mamy się dobrze i takie antychrzescijanskie Paszkwile nie robią na wrażenia.
13:13. Martw się o swoje zdrowie, psychopato niezdiagnozowany :):)
Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Zadnego boga po prostu nie ma.
14:44. Może jednak już dzisiaj złap jakąś okazję i zgłoś się do Szpitala w Morawicy. Tam przyjmuję całą dobę. Martwię się o ciebie, bo wyraźnie widać, że objawy twojej choroby psychicznej bardzo się nasiliły. Jedź jeszcze dzisiaj. Tam ci pomogą.
Czy ktoś kto nie wierzy w istnienie tzw. Boga to osoba chora? W/g mnie to osoba oświecona, która potrafi samodzielnie myśleć i wyciągać wnioski. Każdy ma wolną wolę i każdemu należy się taki sam szacunek i temu wierzącemu i temu, który nie wierzy. Dla mnie wartością nadrzędną jest to jakim kto jest człowiekiem a nie to czy wierzy w Boga czy nie. Nie będziemy wszak rozliczani z tego do jakiej religii należymy ale z tego jakimi jesteśmy ludźmi. Rozliczać nas będą z naszych uczynków a nie deklaracji. W Starym Testamencie Bóg wręcz zabrania budowania świątyń i modlenia się do bożków. Wyraźnie nam mówi, że jest w każdym z nas a to znaczy, że każdy człowiek jest świątynią Boga. Kościoły zaczęto budować wieki później. Religia zmieniała się w zależności od potrzeb władz kościelnych, które wieki temu zwietrzyły w tym niezły sposób na życie. Każdy sobór to kolejne zmiany. Księża, którzy nazywają siebie przedstawicielami Jezusa na ziemi - grzeszą i nie boją się gniewu Boga a nas tym gniewem próbują straszyć. To my jesteśmy świątynią Boga a nie mury kościelne. Każdy z nas w coś wierzy i nie ważne czy to jest Bóg czy słońce, czy tzw. przyszłość albo cel, który chcemy osiągnąć. Wiara dodaje nam skrzydeł. Wierzysz lub nie, to nie ma znaczenie. Bądź dobrym człowiekiem i żyj zgodnie ze swoim sumieniem, bo to sumienie jest głosem Istnienia( nie słowa księdza).
Coś takiego jak wiara to jeden z wyznaczników tożsamości narodu. Jest to jeden ze wspólnych mianowników, który ma za zadanie utrzymywać ludzi razem.
Na tle innych religii to bardzo ważne, bo te inne religie traktują wiarę bardzo poważnie i uznają za słabych ludzi niewierzących. Ma to ogromne znaczenie w kontekście międzynarodowym, który z kolei ma wpływ na naszą sytuację ekonomiczną i społeczną.
Oczywiście, że przed obecnie wiodącą wiarą mieliśmy chlubną historię itd., ale to jest mało zrozumiałe z zderzeniu z największymi współczesnymi religiami. Również cena jaką płacimy za "korzystanie" z tej wiary jest wysoka.
Pomimo tego, lepiej się dwa razy zastanowić przed kategorycznym odrzuceniem wiary.
Nie zauważyłem żeby pustoszały.
Ja też nie
Głupi to jesteś Ty gościu 10:24 skoro chcesz narzucać innym swój punkt widzenia. Ja do kościoła chodzę co niedziela bo tak chcę. Tak samo robi mnóstwo innych osób.