"ludzi trzeba ratować, a nie zajmować się psami". Chciałbyś być ratowany przez weterynarza? Ciekawe..
To ktoś miał spowodować wypadek bo piesek nie umie chodzić i chamować z piskiem opon ogarnij się człowieku!
Widać,ze niektórzy nie nadają się do zycia z ludżmi,bo ich psy wolą bardziej-szok ,a oni psy!Niech nauczą psy przechodzić przez pasy!
Będziemy do potrąconych psów wzywać pogotowie,policję,a ludzie niech umierają i oczywiście karać niewinnego kierowcę,wsadzać do więzienia za bezdomne psy,albo niech własciciel sie nimi zajmuje,albo do schroniska,albo uspić -za dużo jest tych włuczących psów stwarzających zagrożenie dla dzieci!
sluchaj nie chodzi o to zeby spowodowac wypadek bo piesek na drodze chodzi o to ze jak sie widzi zwierzaka ktory mial wypadek to wystarczyloby wezwac weterynarza ale jak sie nie ma wspolczucia dla "istot bozych" to znieczulica jak byla tak jest i bedzie ..... i jeszcze taki balwan jeden z drugim ktorzy udaja ze wierza w Boga, zalosne.
Jezeli dobrze by mu udzielil pomocy??? Dlaczego nie! Czasem wet.jest bardziej humanitarny niz lek.! I tak dla lek. wazniejsza jest kasa,i trupek bo za skorke wezma!!!
12:44, ty od psow wymagasz chodzenia przez pasy! Moze by tak w pierwszej kolejnosci LUDZI nauczyc chodzic po pasach! He? Moze pierw od siebie zacznijcie! Zacznijcie sie uczyc jezdzic z przepisami! U swiat bedzie piekniejszy! U mnie pod sklepem jest kilku panow silnie potrzebujacych,kolega na watrobe im zmarl,a oni nie maja go za co i czym pozegnac! Pomozcie im "kochani katolicy" choc na 1 buteleczke! Przeciez ludzi trzeba ratowac i sobie pomagac!
Odniosłem się do tego, że Pan niezadowolony ma najwidoczniej pretensje, iż w ogóle istnieje taki zawód jak lekarz weterynarii, i że broń Boże mógłby udzielić psiakowi pomocy!!
Cytuję: "Potrącony?
Trudno, powinno się go uśpić, dobić, czy w inny sposób skończyć jego cierpienia." (Ciebie bym uśpił i dobił, bo kierując się tym, że MIARĄ CZŁOWIECZEŃSTWA JEST STOSUNEK DO ZWIERZĄT, to wypadasz tu wybitnie słabo)
Rozumiem, że pies nie daje mleka i nie znosi jajek więc nie zasługuje na Twój szacunek. Mnie chowano inaczej.
słuchajcie widze, ze wybuchła dyskusja. Wyjaśniam kilka spraw. Policja nie przyjechała do psa, tylko na miejsce zdarzenia. Jeżeli ktos jest takim tumanem to oczywiście nie wie, że taka sytuacja jak potrącenie psa przez samochód to wypadek/zdarzenie drogowe. I ZASRANYM OBOWIĄZKIEM jest wezwać policje. A psu w takim wypadku powinien pomóc wterynarz, nikt nie ma zamiaru wzywać do cierpiącego psa karetki - idioci, tylko zwykłego weterynarza, który musi stwierdzić czy psu pomóc wyzdrowieć czy uśpić. Pomijając. Nie trudno stwierdzić wine kierowcy samochodu osobowego, który na prostej drodze, w terenie zabudowanym potrąca owczarka niemieckiego ważącego ok. 40kg, tak, że pies prawdopodobnie tego nie przeżył i odrzuciło go kilka metrów od samochodu (jak nie kilkanaście). Przepisowo to on nie jechał, a równie dobrze pod koła mogło wybiec dziecko. Wtedy juz by tak tutaj nie pyskowali Ci najmądrzejsi, no chyba, zę błysneli by radami typu "uśpić dziecko".
Jeżeli mam skomentować podejście niektórych osób na tym forum do losu zwierząt, to po prostu to pomine bo szkoda nerwów, a i tak to nic nie pomoże, bo takie pustaki żyją w swoich przekonaniach i są beznadziejnymi przypadkami. Jeżeli ktoś nie potrafi okazać uczuć zwierzęciu, jeżeli ktos nie jest wrażliwy na cierpienie zwierzęcia itd. to moim zdaniem nie powinien istnieć, albo radzę załadować sie do rakiety i wy********ć stąd na marsa.
Bardzo prosze powrócić do sedna, czyli tematu wątku. Jeżeli ktoś wie jak się potoczyły losy tego psa to proszę napisać. Kierowca prawdopodobnie dostał mandat, a samochód ''se wyklepie'' wiec nie podniecajcie sie tak losem bałwana, który zapiepszał jak głupi.
Ja niestety nie mogłem się zatrzymać i pomóc, bo akurat choc zabrzmi to śmiesznie ratowałem innego psa, którego ktoś wyrzucił pod blokiem. Poza tym jakaś Pani stała przy piesku i ewidentnie było widać, ze czeka na pomoc.
Ja skomentuje tylko tak Twoją wypowiedz.Jesteś robi wspaniałym Człowiekem.Niektórych autorów innych tutaj postów nawet ludżmi nie można nazwać.Szkoda,że nie ma więcej takich jak Ty.Szacun dla Ciebie Człowieku.
Wątek dotyczył pytania na temat psa, Pytania! Ale nieeee, oczywiście trzeba było komentować, że po co sie przejmować losem kundla, krytykować mnie, że w ogóle sie zainteresowałem, pisać bzdety, że samochodu szkoda, że psa to w ogóle najlepiej chyba kopnąć i pójść dalej. Ktoś sobie tu pozmyślał, że policje i pogotowie do psa sie wzywa, no paranoja.
Nie znasz odpowiedzi na pytanie, nie interesuje Cie los tego czy innego poszkodowanego/potrzebującego stworzenia? to wal sie na ryj gościu. NIKOGO TU NIE INTERESUJE, ŻE NIE OBCHODZI CIE LOS ZWIERZĄT.
Załóżcie sobie wątek o nienawiści do zwierząt i tam sobie plujcie jadem. Masakra....
i jak ten piesek przeżył
Nie ma wierniejszego przyjaciela od psa!
A każdej istocie żyjącej bez względu na to czy to jest człowiek, pies, ptak czy jeż itd. należy się pomoc gdy ona tego potrzebuje! Być człowiekiem to jednak chyba wielka sztuka...
robi popieram cię w każdym calu prędzej psu pomogę niż człowiekowi bo dla mnie ważniejsze jest pomagać niż tylko drwić i opowiadać, że to mała strata lubie patrzeć jak ludzie cierpią
nigdy nie spotkałam sie z tym aby do wypadku z udziałem psa przyjechał wet. Kto za to zapałci? pojdzie z oc pojazdu?
a jak straż miejska łapie bezdomnego psa i przed wywiezieniem go do schroniska zawozi do weterynarza aby ocenić ogólny stan zdrowia to kto za to płaci?
Urzad Miasta! Sa do tego specjalne srodki pieniezne!